nie martw sie, ja też tak panikuje, to chyba u nas normale:-) Tylko coś zaboli lub jakaś inna głupota, to już był leciała. Mdli mnie, źle, a jak nie mdli to jeszcze gorzej, bo się zastanawiam, czy jest wszysko ok z dzidzią. I jak tu mi dogodzić


a ostatnio tez mi się syrena włączała. Chodziłam po domu i pochliptywałam.:-)
mój tylko łaził za mną i dopytywał się, czemu tak rycze... :-):-):-) No bo tak, mam taką ochote i rycze- odpowiadałam mu. I już chyba nauczył się brać z przymrożeniem oka te moje chumorki, albo się wściekam, albo rycze, albe ciesze się jak głupi do sera...

