reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
Jeżeli chodzi o pracę, to wracam po wakacjach od września i modlę się, żeby moja pani dyrektor jakimś cudem nie zauważyła brzuszka i podpisała mi umowę na czas nieokreślony, bo taka mi się teraz należy. Ale boję się, że jak zobaczy, że jestem w ciąży, to zmieni zdanie.
W każdym razie spełniam się zawodowo, uczę również prywatnie i jeśli gotowanie codziennych obiadków na które normalnie nia mam czasu oznacza bycie kurą domową, to chyba to lubię :) po macierzyńskim chciałabym iść na wychowawczy, bo nie wyobrażam sobie, żeby takiego bąbla zostawić! Zresztą obecnie znalezienie niani graniczy z cudem, a do żłobka strasznie cięzko się dostać.

U mnie dzisiaj pada, więc czuję się fantastycznie, chyba odgruzuję troszkę chatę :)

I dziękuję za takie miłe przywitanie, pozdrawiam!!!

A co do biustonosza... muszę kupić coś koniecznie, piersi mam jak balony P się cieszy ja mniej bo strasznie bolą więc może tylko popatrzeć:):-)

Miałam super stanik w którym się mieściłam ale niestety moje pralce też się spodobał bo go delikatnie mówiąc zjadła!:eek:

Dorcia czego uczysz? Z tego co wiem, dyrektorka nie ma prawa traktować Cię gorzej tylko dlatego, że jesteś w ciąży. Sama to przerabiałam. :sorry:

Cześć Dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam, ale aktualnie jestem w trakcie przeprowadzki z Krakowa do Gdyni i nie bardzo mam dostęp do komputera :-(
Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości, jak już będę nad morzem :happy:
Tymczasem pozdrawiam Was Wszystkie baaaaardzo serdecznie, życzę duuuuużo zdrówka i "do zobaczenia" już niedługo.

karola

Będziemy czekać! Udanej i szybkiej przeprowadzki. Mnie czeka takowa pod koniec sierpnia, bo będziemy zmieniać mieszkanko na większe.

a ja mam taką ochotę pojechać nad jeziorko wykąpać się w nim, poskakać, powygłupiać, a później się smażyć na słoneczku i napić się zimnego piwka :sorry:
ale to dopiero za rok :baffled: dlatego wolę żeby już było zimno, bo mnie mniej kusi wtedy:rofl2:
Za rok Kochana to Ty będziesz karmić, więc zamiast piwka będzie soczek.;-)

Ja po macierzyńskim wracam do pracy. I mamy zamiar zatrudnić nianię. Ja akurat nie widzę siebie na wychowawczym. Uważam że szczęśliwa mama to także szczęśliwe dziecko. Nie zamierzam mieć wyrzutów sumienia z tego powodu. Po za tym to też z powodów finansowych.
Nadineczka ja czuje to samo.
Zresztą ja się całe życie naoglądałam na moją mamę, która całe życie była "służącą" trzech chłopów. My z mężem oboje pracujemy i oboje dzielimy się wszystkimi obowiązkami domowymi. Mam tylko nadzieje, że nie zostanę okrzyknięta wyrodną zoną i matką ;]


mnie też swędzą. Ostatnio chciałam sobie kupić biustonosz i stwierdziłam, że nie mam zielonego pojęcia jaki teraz mam rozmiar. :-D

Spełniona mama = szczęśliwa mama - to też moje zdanie. Ja uwielbiałam pracować, zanim zaszłam w ciążę. Potem postanowiliśmy, że najlepiej dla naszego maluszka będzie, jeśli z nim zostanę w domu. Ale realizowałam też siebie. Pod koniec ciąży zaczęłam studia podyplomowe i tylko dzięki mojemu mężusiowi, który donosił mojego smoka na karmienia, mogłam pogodzić macierzyństwo z karmieniem. Potem robiliśmy kursy językowe i też na zmianę się zajmowaliśmy synkiem. Ważne, żeby się robiło to, co się lubi. Jeśli chcesz wrócić do pracy, wrócisz i tam będziesz się spełniać, ale uwierz, że myślami często będziesz przy maluszku. Ja Cię popieram. Nie uważam, że będziesz wyrodną matką, jeśli wrócisz do pracy. Masz do tego prawo.

hej dziewczynki
Anusia dzieki za rady ale wczoraj skonczylo sie na herbatce z cytryna i sokiem malinowym.dzis poki co nie mam chyba goraczki aleto dopiero początek dnia.

musze sie wam pochwalic ze kupiłam wczoraj wózeczek.wózek nazywa się mikado oxfrod i jest superowy;) składa się w mgnieniu oka, zawiera gondolkę, spacerówkę i fotelik do samochodu. kółka pompowane i amortyzatorki:tak:ale jestem szczęsliwa:tak:

Beti dobrze, że czujesz się lepiej. Mam nadzieję, że wszelkie dolegliwości szybko Tobie przejdą. Metody naturalne są najlepsze. Ja ostatnio się czosnkiem potraktowałam i chyba dzięki temu mi przeszło. A wózek jest bardzo ładny. Ja zastanawiam się, czy nie kupić w Polsce i przywieźć go tutaj. Chciałabym właśnie taki z gondolą mocowaną na stelażu, fotelik jest mi niepotrzebny, bo nie mamy samochodu.

Ech wszystkie musicie kupowac biustonosze a ja praktycznie nie widze u siebie zadnej roznicy... boje sie ze nie bede miala czym karmic:zawstydzona/y:

Anulka, nie ma się czym przejmować. Mi trochę przybyło w piersiach, ale nie ma co mówić, że bardzo urosły. Wcześniej były malutkie, teraz są pełniejsze. Zawsze miałam małe piersi, a swojego syna karmiłam 14 miesięcy. Wielkość piersi nie ma żadnego znaczenia. Liczy się głównie silna wola i chęć karmienia. Naprawdę.


czesc dziewczynki jestem tu nowa a oto zdjecie mojego 2 malenstwa w 11-12 tygodniu ciazy^^ ^^ ^^:tak::tak::tak::laugh2::laugh2::-):-):-)

Witam serdecznie.

twoje i NIKKI i inych popieram jeśli chodzi o takie słowa :tak:my nie jesteśmy"kurą domową"my zajmujemy się domem i dzieckiem plus meżem :-)pozatym nigdy niania z wielu powodów:no:no i wogóle wole dziecko wychować na swoich zasadach na mojej miłości a nie ktoś inny bo to nie o to chodzi:tak:co innego jak się nie ma wyjścia bo jak czytałam że M nie pracuje ale jak może pracować jest zdrowy to ruszyć tyłek i jej szukac nawet za granicą:tak:a pozatym kobitki które nie mają jeszcze dzieci a pierwsze w drodze naprawde dopiero zobaczycie jak to jest urodzić dziecko i je trzymać karmić i wtedy pogadamy o pracy z wami bo narazie nie wiecie co to jest za uczucie dlatego macie prawo tak pisać to się wszystko w matce zmienia z dniem urodzenia dziecka :tak:

Co za różnica Patrysia, czy się nazywa nas kurami domowymi czy nie. Mi jest akurat to bez różnicy. Taka była nasza decyzja, więc zostałam z małym w domu. Nie uważam, że wszystkie nianie to samo zło, tak samo żłobek czy przedszkole, ale każda z nas ma wybór. Ja jestem z wyboru kurą domową, całkowicie upierzoną i dobrze mi z tym. ;-)

I jeszcze jedno - labamba ucałuj ode mnie polską ziemię i odpoczywaj jak najwięcej!
 
Hej Dziewczątka :-)
U nas nuuuudy jak zwykle ;-) Ja boję się nawet myśleć jaką będę miała emeryturę, fakt, że zajmując się teraz Olisiem jestem tak jakby opiekunem osoby niepełnosprawnej i wlicza mi się to do staży pracy, ale są to niewielkie pieniądze:-( I tak powinnam się cieszyć z tego co mam, bo w Polsce to bym jakieś ochłapy dostała i pewnie po zrobieniu opłat już na życie by mi nie wystarczyło. Fakt mogłabym Olisia do jakiegoś ośrodka oddać i pracować, ale to w ogóle w grę nie wchodzi!!!

Magdusia20 witaj:-)
Kacha, podziwiam Cię za Twoje oddanie dla synka!!
 
Co za różnica Patrysia, czy się nazywa nas kurami domowymi czy nie. Mi jest akurat to bez różnicy. Taka była nasza decyzja, więc zostałam z małym w domu. Nie uważam, że wszystkie nianie to samo zło, tak samo żłobek czy przedszkole, ale każda z nas ma wybór. Ja jestem z wyboru kurą domową, całkowicie upierzoną i dobrze mi z tym. ;-)

Macy, jak chcesz, to nazywaj siebie kurą domową, a Patrysia czy inne dziewczyny mają prawo sobie tego nie życzyć.


chciałam wkleic ten link w wątek kompletujemy wyprawke ale nie moge go znależć wózek wielofunkcyjnyDELTIM 150zł bydgoszcz (699725614) - Aukcje internetowe Allegro

Oto link do wątku wyprawkowego:

https://www.babyboom.pl/forum/styczen-2010r-f295/wyprawka-dla-maluszka-26646/index26.html
 
Ostatnia edycja:
Macy, jak chcesz, to nazywaj siebie kurą domową, a Patrysia czy inne dziewczyny mają prawo sobie tego nie życzyć.

Nikki, chodzi mi tylko o nazewnictwo. Nic więcej. Każda z nas ma swoje obowiązki i skoro została z dzieckiem w domu, może uważać, że to jest jej powołaniem. A to, jak się nas nazywa jest sprawą podrzędną - kura domowa, gospodyni domowa, przy mężu (jak kiedyś nawet wpisywali w dowodzie) czy jakkolwiek inaczej.
 
Nikki, chodzi mi tylko o nazewnictwo. Nic więcej. Każda z nas ma swoje obowiązki i skoro została z dzieckiem w domu, może uważać, że to jest jej powołaniem. A to, jak się nas nazywa jest sprawą podrzędną - kura domowa, gospodyni domowa, przy mężu (jak kiedyś nawet wpisywali w dowodzie) czy jakkolwiek inaczej.
Dla mnie nie jest to sprawą podrzędną, nazwa jest bardzo ważna i niesie za sobą ładunek emocjonalny oraz powoduje powstanie określonego nastawienia. Powołanie? Raczej nazwałabym to świadomym wyborem.
 
Nie mam ochoty się spierać o nazwy. Chyba za bardzo emocjonalnie podchodzisz do sprawy. Mi nie przeszkadza to, że ktoś mnie nazywa tak czy inaczej. Wiem, co w życiu chcę robić, jaki mam cel, dlaczego zostałam w domu i kto jest dla mnie najważniejszy. Zajmuję się dzieckiem i domem ( i jak Patrysia słusznie zauważyła mężem;-)). Jest mi naprawdę bez różnicy, czy komuś jest z tym źle czy nie. Zostałam świadomie z dzieckiem w domu, bo uznaliśmy z mężem, że tak będzie najlepiej dla niego. A jeśli w naszym kraju każdego trzeba zaszufladkować i nadać mu nazwę (i najlepiej odpowiedni kod), dla mnie już to bez znaczenia. I tylko tyle.
 
chciałam wkleic ten link w wątek kompletujemy wyprawke ale nie moge go znależć wózek wielofunkcyjnyDELTIM 150zł bydgoszcz (699725614) - Aukcje internetowe Allegro

ale super ten wózeczek. moj bedzie "troche" szerszy:tak:

Jakiego mam dzisiaj lenia. Spać mi sie chce strasznie, a to pewnie dlatego ze dzisiaj 7 jak nie 8 razy wstawalam siusiu..straszne to jest:baffled: i cos mnie dzisiaj jakby brzuszek pobolewa.ale nie jest tak zle wiec nie panikuje.W przyszlym tyg ide do lekarza po zwolnienie, bo mialam isc od sierpnia a tu miejsc do doktora nie ma ale mam nadzieje ze mnie gdzies wcisnie..

 
Ostatnia edycja:
A ja zgadzam się z Macy. Czy to jest powołanie, czy świadomy wybór? Zwał, jak zwał. Najważniejsze, że ja będe czuła się spełniona i będe zadowolona ze swojej decyzji. A to moje nastawienie do tego będzie najważniejsze, a nie opinia i nazewnictwo innych.
 
reklama
Macy tak sobie napisałam, że za rok, chociaż myślę, że za rok już przestanę karmić (miejmy nadzieję, że w ogóle będę) ;-)

aż żałuję, że zaczęłam wątek z macierzyńskim :zawstydzona/y: przestańcie już temat zamknięty ja bym też mogła jeszcze trzymać się swojego zdania, ale po co się nakręcamy nawzajem:sorry: każdy jest panem swojego losu i robi co chce KONIEC KROPKA :nerd:

idę kończyć obiadek pa pa
 
Do góry