reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam , widzę ze dziś na forum tylko ja mam nocną zmiane;-)
Czytam Was, staram sie nadganiać ale cieżko, nadprodukcja:zawstydzona/y::szok:
Dokonczyłam dzis wyprawkę i zostało tylko spakować do torby, ale mi sie nie spieszy:no:
Wogóle mam jakąś depreche, ostatnio jeżdze po moich ulubionych sklepach oddalonych o 40km, 90km i jakby sie z tymi miejscami i takim swobodnym trybem życia zegnam, ciagle mi siedzi w głowie ze tu to pewnie z pół roku teraz nie przyjadę i jakoś tak przykro. Nawet głupi Mc Donald ( którego nie ma w moim mieście) napawa mnie tesknotą....kiedy znowu zjem zwykłego Hamburgera i Mc Flurry :-(
Wiecie co rodzina to czasem naprawdę jest fajna..
Mój teść leży w szpitalu, brat mojego M mieszka od nas o jakieś 90km, ma zonę i 9cio miesieczne dziecko.Dziś oczywiście wykonali tel do nas co robimy w Wigilie?
Ja na to ze jedziemy do moich rodziców ( 10km) bo sami nie będziemy przecież siedzieć a do nich nie pojedziemy bo dla mnie to za daleko...
Myślałam że to ich spławi..:sorry:
Na co kochany szwagier mówi:"bo jak chcecie to my mozemy już na wigilię do was przyjechać, ale jak tam sobie chcecie ( facet ma 50 lat a zachowanie i takt 5cio letniego dziecka)ale skoro tak przyjedziemy 1-ego dnia świąt i zostaniemy do końca tygodnia to odwiedze tate w szpitalu , poza tym Mojej nie chce sie przygotowywać świat no bo wiecie mamy małe dziecko, wiec przyjedziemy do was" koniec cytatu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Więc teraz Emilka czyli ja będę dymać po sklepach ,stać w garach a miałam zamiar leżeć przed tv u moich rodziców z przysmakami pod nosem.ZAJ...BISTA wizja świat.Chyba poproszę gina o skierowanie do szpitala!!!!!!!:-:)szok::-(
 
reklama
Widzę, że nawet po nocach Wam się nudzi hihihi :tak::-D

Roxeen :-D:-D:-D To jeszcze 2 dni poczekamy na wieści... :tak::-D:-D


Emilka nie denerwuj się!! Spędzisz przynajmniej trochę czasu z dzidzią... Może się czegoś nauczysz??;-):-)

Kacha lepiej usłyszeć, że brzuch poszedł w dół niż 'jaka ty wielka jesteś' :confused2::-D:-D
Mój też w dole, zgagi brak :tak: W końcu!! Oby nie wróciła :tak:

Mzetka dobrze, że się odezwałaś, myślałam dziś o Tobie :tak: Jeszcze troszkę i przestaniesz się męczyć!! Będzie dobrze :*

Witam nową Stycznióweczkę!! Gratuluję!!! :tak::-D

Dziś już nie będzie 2 na początku mojego suwaczka!! Wskoczy 1!!!! :szok::-D:-D

Strach się bać!! :tak:

Dobranoc!! :*
Oby sen szybko nadszedł...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny nie tylko Wy na nocnej zmianie siedzicie;-)
U mnie to już standard, że wcześniej jak o północy to nie zasnę;-)Zresztą jeszcze wcinam kabanosy:zawstydzona/y::-p
No Emilia ja bym się na Twoim miejscu postawiła:tak:Według mnie to już jest bezczelność ze strony szwagra:sorry:Oddzwoniłabym i powiedziała,że nie robię wigilii, bo jestem w ciąży i nie mam siły, a poza tym jadę do rodziców:tak:
E_milcia to, że jestem wielka też usłyszałam, ale tym się nie przejmuję:-) Przywykłam już do tego :-) Dobrej nocki Ci życzę :tak:

Serdecznie witam nową stycznióweczkę :-)
 
No prosze nie tylko dzienna produkcja, ale widze i nocna zmiana produkująca posty się zaczyna hehe

Ja już do łóżeczka się wybieram, ale zgaga mnie męczy, a rennie sie skończyło:eek:

Kacha: ja normalnie to samo - w nocy jeśc zaczynam - własnie zjadłam kanapki z serkiem homo i bananem i teraz mam zgagę i zastanawiam się czym ją zabić. A spać kiedy mi się zachce to tez jest pytanie...

Emilia011: no to kobieto się mówi, że nie ma takiej opcji i żeby nie liczyli na ciebie, bo ty jesteś w zaawansowanej ciązy i nic nie będziesz gotować - może wredna baba jestem, ale w życiu bym sie nie dała wrobić w stanie przy garach dla wygody rodzinki - to trzeba wogóle taktu i kultury nie mieć żeby sie do ciebie wpraszać w takim czasie, bo sie im gotowac nie chce - jak dla mnie szok i sytuacja nie do przyjęcia;-)no ale zrobisz co tam uważasz za słuszne - tylko oni jakoś o tobie nie pomyśleli, że może cię cos bolec i możesz sie źle czuć i nie miec siły i ochoty na wyprawianie świąt... nie ma co jacy troskliwi...
 
Labamba, a Ty ostatnio pytałaś o nazewnictwo engagement - to właśnie rozumiem, że dziecko mi siedzi w kanale. Dzielą to na 5 i w zależności od zaangażowania tej głowy, mówią jak jest. (Chyba że nasza babyboomowa położna mnie poprawi ;-) Anetrix?) U mnie właśnie 3/5. Też mi mówiła, że dość nisko. Zresztą, sama czuję, że mam ją między nogami.:szok:


macy,a gdzieżbym tam śmiała ;-)
a tak na poważnie,nie znam tego nazewnictwa ale Twoje tłumaczenie wydaje mi się wielce sensowne
dobranoc ciężarówki:-)
 
Dziewczyny nie nadrobię co napisałyście wieczorem przynajmniej na razie bo mi już odbija... O 5:00 wstałam na siusiu i było ok, a o 6:00 już cały papier poplamiłam na brązowo, a potem wkładkę - właściwie czekoladowo i tak do teraz... Zadzwoniłam do gina, kazał przyjechać jak nic się nie rozkręci o 10:00 do szpitala...
czyżby to już... czyżby przed terminem planowanej cesarki....
jezu ...ale mam stracha....

chyba nie dam rady nic zjeść...
boli mnie podbrzusze i krzyże.... jak dzwoniłam do niego to tylko podbrzusze i też nie jakoś wielce specjalnie...

edit...
normalnie ze strachu mam problem by się iść umyć.....
 
Ostatnia edycja:
Paula - Gratulacje,
Karoli - Takie trzęsienie, że aż szklanki brzęczały czy delikatniejsze?
Generalnie wszystkie ciągle przygody jakieś macie....:szok::szok::szok::szok:

Generalnie melduję, że jeszcze w dwupaku jestem :) Wtrzącham śniadanko i śmigam 10 stron wstecz, żeby ponadrabiać.

:eek::eek::eek: Jestem sama w domciu (z gosposią tylko) nagle dzwoni dzwonek u drzwi i nie zdążyłam się nawet podnieść jak mi się jakaś obca baba (hinduska) wpakowała do mieszkania. Myślałam, że jej głowę ukręcę!!! I pytam się kto jej pozwolił drzwi otworzyć i wejść, a ona - "Ja ich nie otworzyłam tylko nacisnęłam klamkę, bo nie były na klucz zamknięte więc się same otworzyły." I z takim uśmiechem na gębie głupkowatym zaczęła mi coś o koleżance tłumaczyć. Powalająca logika. :eek::eek::eek::eek::eek:
Oczywiście powiedziałam jej, że to moje mieszkanie i nikt jej nie zapraszał do środka i trzasnęłam drzwiami przed nosem. A najgorsze to, że przy samych drzwiach leżał mój portfel z kasą i dokumentami..
 
Hej dziewczyny!
Wczoraj wieczorem przestraszyłam się trochę, bo juz drugi dzień z rzędu Stach o zwykłej porze aktywności nic nie kopał, nie ruszał się. Niestety nie mogłam go pobudzić słodkościami, bo nic słodkiego w domu zwykle nie mam, a jak mam to i tak zjadam:) Po przegrzebaniu szafek znalazłam miód i zjadłam dwie łyżki i po jakimś czasie dwa razy niemrawo kopnął. Nie do końca mnie to uspokoiło, więc stwierdziłam, że rano pojadę do szpitala. Jak wstałam to też była cisza, mnie już dopadły czarne scenariusze, wsiedliśmy do samochodu i dostałam po żebrach tak, że prawie odpłynęłam i do tej pory szaleje:) Może zmienił sobie pory aktywności, jesli tak to mi to pasuje, bo w nocy chyba śpi, a w dzień niech dokazuje:)
Przez te wasze opowieści o czopach śniło mi się, że odwiedził mnie mój szef w domu, poszłam do łazienki i zobaczyłam, że mam w pępku czop, wydłubałam sobie go patyczkiem do uszu u przez pępek odeszły mi wody, stałam nad umywalką, żeby niczego nie zabrudzić. Skąd człowiekowi takie bzdury do głowy przychodzą ?? :)
 
reklama
Witajcie stycznióweczki porannie.Ja juz dziś niespie bo synuś niepozwala a po drugie mecze sie znowu z biegunką :wściekła/y: .

Od wczorajszej wizyty strasznie boli mnie spojenie łonowe kurcze az chodzić niemoge drepcze jak babuleńka :-D:-D

Dzwoniłam wczoraj do rodziców i otrzymałam wiadomość 2in1.
Pierwsza część bardzo radosna bo dowiedziałam sie ze moja siostra jest w 5 tc z drugim dzieciaczkiem. Ma juz 14 miesieczna Amelcie. Siorka 2 latka młodsza odemnie :)
Natomiast druga część wiadomości doprowadziła mnie prawie do łez niejest juz taka radosna ta nowina. Siostra jest w 5 tc ale ciąża ta jest zagrożona. Od paru dni leży w szpitalu robią badania bo co lekarz to inna diagnoza. Jeden ten co prowadził jej pierwsza ciąże twierdzi ze to tylko krwiak na macicy który zresztą sie wchłania i za 3 dni w takim tempie powinno go niebyć. No to by było dobre i dla niej i dla dzidziusia. A drugi lekarz upiera sie ze to mięśniaki macicy i to tak zaawansowane ze bedzie trzeba usuwać chirurgicznie. A jeśli do tego dojdzie bedą zmuszeniu usunąć także macice :-:)szok::-:)szok: Siostra jest załamana bo niewie co dalej z wynikami jeden ja pociesza drugi lekarz dołuje. Ale wierze ze ten pierwszy ma racje wkońcu dobry fachowiec jest z Poznania dojerzdza do swoich pacjentek po 70 km i 1 ciąże prowadził wzorowo mam nadzieję ze teraz tez tak bedzie.

Ankaaa ja mieszkam w Kristiansand i zamierzam tu rodzić mieszkamy juz tu 1,5 roku. A Ty skąd jesteś ?

Emejj witaj wśród styczniówek

Emilia011 a to Ci sie szwagier trafił. Tak sie wprosić na wigilię bo im sie niechcę przygotować bo maja 9 miesięczne dziecko??? No sorry . Niezauważył ze u Ciebie brzuch " pod nosem " bez obrazy proszę ;-) i Tobie tez ma prawo sie niechcieć szykować wigilii dla dodatkowych osób???

KlaraM trzymam kciukasy aby wszystko było ok . A skoro masz zaplanowane CC i nawet by sie okazało ze dziś to ten dzień to co odmówią Ci tego CC??? Myśle ze nie :no:
 
Do góry