macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Dziewczyny, nie szalejmy. Nie ma przepisu na poród. Jak rodziłam synka, najpierw odeszły mi wody. Były zielonkawe, więc pojechaliśmy do szpitala. I dopiero tam zaczęły się skurcze. Najpierw delikatne, jak podczas miesiączki, potem mocniejsze. Jeden za drugim. Nie co 5, 10 czy 15 minut. To były wstrząsy jak przy trzęsieniu ziemi. Każda z nas jest inna. I tego się trzymajmy.Przepraszam, ale chyba Was dzisiaj nie nadrobię. Przejrzałam tylko z grubsza posty i trzymam kciukasy za Pumpkin i Sylwię!
Któraś dzisiaj zastanawiała się, co ile są skurcze itp., więc zamieszczam info, które dostałam od położnej, mam nadzieję, że pomoże:
![]()
Pogadamy za kilkanaście dni Kochana. Chyba że tym piwem wcześniej wykurzysz Młodego.;-)Hehehe, skonczy sie tak, ze te co na sile przyspieszaja olejami, seksami, malinami i innymi rzeczami to sie wszystkie w koncu przeterminuja:-)
Jasne. Zaczniemy się robić zielone, potem zaczniemy się rozkładać.ale chyba nie zaczną śmierdzieć?;-)![]()

A co do Sylwii - dość duży ten jej synek. Może to tylko zmęczenie porodem. Mocno trzymam kciuki. Swoją drogą, ta to ma wyczucie - ona wczoraj pakowała torbę!
Ostatnia edycja: