szpitale - co gdzie i jak...

[ninjacorps]

Dzięki za info.
Też chodzę prywatnie do mojego gina m.in. po to , żeby tam rodzić ;-) Nazywa się Witold Rogiewicz.
Wizytę mam 28.01, więc czekam na to co Ci powie Twoja gin o zasadach tam panujących bo ja jeszcze swojego nie pytałam (ciekawe, czy ich relacje będą zbieżne, hhahahaahaha)

zzo to trochę tanio, bo ja widziałam na jakimś forum kiedyś , że 600 zeta liczą. No a z tą porodówką to faktycznie przeginka....

ps. jak "umówisz" się ze mną na ten sam dzień porodu, to ja Twojego partnera wpuszczę

 

[weronikaa]

ps. jak "umówisz" się ze mną na ten sam dzień porodu, to ja Twojego partnera wpuszczę

HAHAHAHA :-):-):-):-) Dobre, acz trzeba sobie pomagać

W moim szpitalu gdzie chce rodzić to nic się nie płaci za poród rodzinny, ale też są na salce 2 łóżka i jak trafie na "koleżankę"obok to nie wiem jak to będzie - ona musi wyrazić zgodę, ale ja nie chce rodzić sama!! Na szczęście mieścina nieduża i położna mówiła że bardzo rzadko się zdarza żeby były 2 rodzące naraz.
A co do zzo to mówiła że płatne ale nie powiedziała ile (pewnie z 500)

 

[MrsF]

A czy ktos moze cos slyszal o szpitalu Damiana (Centrum Damiana). Mieszkam i planowalam/planuje rodzic w Lodynie ale kolezanka tak zachwala Damiana ze zaczelam sie zastanawiac czy nie przyjechac do Pol? Dziekuje za wszelkie info :-)

 

[ninjacorps]

No ja słyszałam, że "Damian" to już pełen wypas

 

[asze]

Wypas,ale jakie ceny!!!!!!!!!!

 

[ninjacorps]

Asze - no ceny kosmiczne (a przynajmniej dla mnie) ale opinie słyszałam rewelacyjne

 

[asze]

Ninja dla mnie tez kosmiczne!!! stanowczo kosmiczne!!!

 

[MrsF]

Asze - no ceny kosmiczne (a przynajmniej dla mnie) ale opinie słyszałam rewelacyjne

Ninja, dzieki. Chociaz teraz wiem ze nie tylko kolezance sie tak podobalo. Rozmawialam tez dzisiaj z mama i jej przyjaciolka amerykanka (maz polak) tez podobno zachwala (miala tam cesarke 'emergency' bo juz przec nie mogla i puls tracila) i powiedziala ze opieka, sprzet i lekarze byli fantastyczni, a potem maz mogl z nia i dzieckiem zostac na noc. Tylko ja sobie tej podrozy nie wyobrazam! No i moj maz, nie dosc ze nic by nie zrozumial podczas porodu, to ma tylko 3 tygodnie urlopu ojcowskiego i by musial wracac do Londynu.

Co do cen, dla porownania, porod w prywatnym szpitalu tutaj (np The Portland Hospital) kosztuje od £3,500 czyli okolo19,250 zl, jak dobrze obliczylam, wiec te ceny Damiana wydaja sie ok przy zarobkach angielskich (dlatego taki nawal Anglikow do dentystow w Polsce! :-))

Pozdrawiam i lece do kina

 

[asze]

W szpitalu w którym będę rodzić poród rodzinny jest za darmo a sala którą można sobie wykupić na po porodzie aby być z mężem kosztuje 200 zł bez względu na ilość dni spędzonych w szpitalu, więc ceny Damiana są kosmiczne pomimo wszystko;-)

 

[MrsF]

W szpitalu w którym będę rodzić poród rodzinny jest za darmo a sala którą można sobie wykupić na po porodzie aby być z mężem kosztuje 200 zł bez względu na ilość dni spędzonych w szpitalu, więc ceny Damiana są kosmiczne pomimo wszystko;-)

kosmiczne pomimo wszystko;-)[/quote]

asze, czyli porod bedziesz miala w osobnej sali bez innych rodzacych, tylko z mezem, lekarzem i polozna? i lazienka tez jest osobna ensuite czy trzeba dzielic? I potem pokoj z podwojnym lozkiem i lazienka dla ciebie i meza za 200zl? tak jest we wszystkich panstowych szpitalach w PL? ja gdzies wyczytalam na Pl stronach ze grzyb, lazienki trzeba dzielic, brudno, rodzi sie z innymi, szczegolnie w tym roku bo ma byc baby boom. jak sa takie luksusy w PL za 200zl to moze w panstowym na zoliborzu lepiej rodzic, to chyba by byl dla mnie bielanski.