reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

TESTY rowerka biegowego First BIKE. Opinie, relacje, komentarze.

brawo :-D

MaLea jeszcze raz dziękuję za instrukcję :tak: Aniu- Tobie także :tak:

Szymek radzi sobie WSPANIALE! to już jest kunszt firstbajkowca :-D

a ze mnie wyłazi gaduła;-) ciągle gadam do moich dzieci, chwalę za co się da :-) myślę, że nasze spacery słychać w całej... okolicy ;-) dobrze, że mieszkamy wśród pól ;)
 
reklama
Ech Wasze dzieci mnie wprawiają w zachwyt i chyba czuję nieco drobne ukłucie zazdrości ( do którego trochę wstyd się przyznać ale jest niestety).

Hania na spacerze całkowicie odmawia jakiegokolwiek kontaktu z rowerkiem. Interesuje się nim wyłącznie w domu i to tylko jeśli chodzi o prowadzenie. Siadania cały czas konsekwentnie odmawia.
Rowerkowe rozterki rekompensuje mi Staś, który bardzo chętnie zamienia dwa pedały na nogi, i o dziwo nie chce sobie podnosić siodełka które jest naprawdę niziutko. (najniższy poziom, jeszcze z obniżką tylnej osi) Twierdzi że wygodniej mu się jeździ na niziutkim ustawieniu. Zastanawiam się, czy ma to związek z inną techniką jazdy przyjętą przez Staszka ponieważ on ani nie biegnie ani nie chodzi a tylko z impetem odpycha się obiema nogami na raz od razu jadąc z dość dużą prędkością.
A to nasza ulica jesienią i moje dzieciaki na spacerze:)
Stach ucieka - Hanka goni:




brat szaleje, siostra chyba wybrała złotą jesień.





Na mój gust nisko, ale jemu taka wysokość odpowiada, co chyba widać po minie, kiedy namawiam na podwyższenie siodełka;)


a tu wracamy do domu, po udanym spacerze, miny wesołe więc wyjście się udało:)
 
Ostatnia edycja:
ach!

Chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że dziś rano pokazywałam Hani różne filmiki z dzieciaczkami jeżdżącymi na first bikach i między innymi podziwiałyśmy Twoją córcię Kamlotko:)
Mówię do Hani: Wdzisz jak dzidzia ładnie jeździ?
Hania na to: To nie dzidzia, to Hania!

Szkoda tylko, że jeszcze się to nie przekłada na rzeczywiste osiągnięcia.
 
kamlotka super! jak się skubana trzyma kratki/kanału czy jak to się tam zwie ;-)

marta nasze spacery też słychać w okolicy, ale za sprawą krzykuna-Szymka :-)

Tyńka podnieś Stasiowi kiedyś to siodełko bez pytania go o zdanie, po prostu postaw przed faktem dokonanym (może nie zauważy? ;-)) będzie mu wygodniej a jeśli się zbuntuje to obniż, niech jeździ jak chce :-)
z Hanią to myślę że trzeba by było kombinować jakoś z zabawą - w stylu, że każdy po kolei dzwoni dzwonkiem (mama, brat czy nawet ulubiony miś), każdy po kolei kręci kółkiem, każdy po kolei biega dookoła rowerka i w końcu każdy siada na siodełko (na chwilę, bez jazdy).
ja tak właśnie uczyłam Szymka jazdy z pupą na siodełku.
a jak zacznie jeździć na wiosnę to też się nic nie stanie :-) ale uparta jest niesamowicie :-D

piękne dzieciaki, piękna jesień i (aż sama się sobie dziwię) piękny róż rowerka :-)
 
MaLea podnoszenie Staszkowi siodełka nie ma najmniejszego sensu bo sam umie to zrobić i celowo je obniża, przestałam z tym walczyć skoro tak mu wygodniej, a dzięki temu jeśli Hania nagle zainteresuje się rowerkiem to siodełko będzie w odpowiedniej pozycji i nie będę musiała jej rozpraszać majdrując przy rowerku i zniechęcając tym samym do prób.

Co do zabawy, to dobry pomysł, wypróbuję może pojutrze, bo jutro zapowiada się trudny dzień w domu i pewnie na rower czasu już nie starczy.
 
MaLea fajny pomysł z tą zabawą :tak: Może warto tu dodać hasło TERAZ MOJA KOLEJ i każdy po kolei wykonuje różne zadania

Tyńka a może warto byłoby schować rowerek na 2-3 dni? U nas to podziałało, było o niebo lepiej, w końcu sama o niego zapytała i PLOSIŁA bym go dała, jak juz go zobaczyła, że jest w aucie
 
ależ przepiękna jesienna ulica Tyńko! a dzieci cuuudne! rowerek macie w moim ulubionym kolorze :-)

Adaś też czasem pędzi na najniższym poziomie, jak się "zapędzi", ale z reguły sam szybko zmienia, bo jednak mu wygodniej, gdy nogi wyprostowane, a że mały chłopczyk z niego, to w wersji siodełko na najwyższym poziomie własciwie FirstBike mu pasuje wyśmienicie :tak: mam więc wielką nadzieję, że gdy przywieziemy wreszcie nasz pedałowy rower od babci, siądzie i pojedzie już bez bocznych kółek. będzie to dla mnie wspaniałe zaskoczenie, szczególnie, że Adaś jest dzieckiem, które do tej pory prawie na rowerku nie jeździło, bo mama ciągle w ciąży chodziła i nie miała siły zadbać ;), a potem nasz rower utkwił u babci heen daleko stąd (widujemy się raz na rok niestety). także nam FirstBike zdecydowanie służy podwójnie :-D

p.s. jestem pewna, że przyjdzie Ten dzień i Hania ruszy :tak: a może by tak jakąś inną dziewczynkę małą posadzić na Jej rowerku? konkurencja swoje robi...
 
uwaga, uwaga!!!

chciałam się pochwalić że Hania dzis nie tylko sama wzięła rowerek do rąk i zaczęła go prowadzać ale łaskawie zgodziła się prowadzić go między nogami:szok::-)!
A wszystko dlatego, że znając jej przekorną naturę, powiedziałam że wolno jej iść tylko i że nie może usiąść. Jak usłyszała że nie wolno siadać to pięknie prowadziła rower między nogami. Nakręciłam filmik z wielkopomnego wydarzenia ale wybaczcie że jest do góry nogami:-) Jestem leworęczna i nie pomyślałam o tym że aby obraz był ustawiony prawidłowo (poprzednie filmiki są bokiem) muszę trzymać telefon nie pionowo, ale poziomo z tym ze obrócony w prawo tak jakbym trzymała go będąc praworęczną.[video=youtube;zZUaERD--0g]http://www.youtube.com/watch?v=zZUaERD--0g[/video]
 
reklama
Tyńka, hi hi, nie oglądałam jeszcze nic trzymając laptopa do góry nogami :-) :-) :-) :-)
Ale warto było! Hania jest na najlepszej drodze, aby za jakiś czas świetnie jeździć!
Spokojnie, nie ona jedna zaczynała od prowadzenia...
Mam małego sąsiada dwie ulice dalej. Jak rodzice sprawili mu First BIKE-a (miał niecałe 2 latka) to prowadzał go po całym osiedlu. Dokładnie w ten sam sposób i przez całe dwa tygodnie! A już po kilku kolejnych - szalał.
A poza tym zobacz - za oceanem też znają ten sposób :-) :-) ;-)


[video=youtube;r6i4DF5huw4]http://www.youtube.com/watch?v=r6i4DF5huw4&feature=related[/video]

A tu film z tym szkrabem co najpierw wytrwale prowadzał rower. To ten, którego widać już w zajawce, a potem na samym początku w niebiesko zielonym kasku z krokodylami. A się chłopak wyrobił :-)!!!

[video=youtube;lw4s2P4Q2Fg]http://www.youtube.com/watch?v=lw4s2P4Q2Fg&feature=related[/video]
 
Ostatnia edycja:
Do góry