reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

to nie tak miało być...

reklama
Maqnio - tak, to był koszmar, ale z tego koszmaru każda z nas podnosi się i idzie dalej w życie. Zaczynamy od nowa, czasem nie raz... Bo pragnienie tej jedynej w swoim rodzaju łaski jaką jest macierzyństwo, nie pozwala nam się poddać. Dopóki jest szansa. U nas w szpitalu położnictwo i ginekologia to jeden oddział, całość na jednym piętrze - płacz dzieci słychać cały czas, wystarczy że którekolwiek zapłacze. Można zwariować. Kiedyś... Kiedyś leżałam na położnictwie po urodzeniu córki, na salę przywieźli nam młodą kobietę która urodziła przedwcześnie synka - maluszek nie przeżył. Leżała z oczami wbitymi w sufit, łzy tylko ciekły... Nasze dzieci były z nami, ona... Wtedy tylko domyślałam się jej bólu - dziś go znam. Ale jesteśmy silne, prawda? I damy radę! Czas pozwoli zblaknąć wspomnieniom, nauczymy się z nimi żyć, oswoimy ból i będziemy jeszcze silniejsze. Będziemy jak trzcina na wietrze...
 
maqnio ja wiem jak to jest,bo po diagnozie cały czas maluszek intensywnie kopał i nie mogłam opanować łez...mniej intensywnie kopał dopiero dzień przed tym jak odszedł i czułam,że już coś jest coś nie tak.....



 
Kłaczek, Asiulek 27 - zapalam Światełko (*)(*)(*) dla Waszych Aniołków. musimy być silne. Tak naprawdę czas to najlepszy i jedyny lekarz. Bywało, że miałam różne mysli..nawet te najgorsze. nie chciało mi się oddychać, nie chciało mi się żyć. w myslach błagałam Boga, żeby mnie stąd zabrał, przecież jestem potrzebna mojej Kruszynce, tu na ziemi wszyscy jakos dadzą sobie beze mnie radę, nie ma przecież ludzi niezastąpionych - myslałam. Teraz jest już lepiej, potem z kolei przyszły mysli, że przecież mam tu jeszcze cała masę rzeczy do zrobienia..przecież chcę mieć dzieci. To była moja pierwsza ciąża. Przychodził dni kiedy widziałam światełko w tunelu, zaraz po nich miałam same czarne myśli. Dni jako takiej radości przeplatały się z dniami koszmarnymi. Dziś jest na tyle dobrze, że nie płaczę codziennie. Mam tylko takie chwile, żę czasem łza poleci. Zadawałam sobie całą masę pytań, pytań do siebie do Boga dlaczego zabrał moje Maleństwo. Dziś wydaję mi się, że po prostu Mój Maluszek był taki wspaniały, że Bóg chciał go mieć przy sobie.

Odebrałam dziś ostateczne wyniki amniopunkcji. Badania wyszło prawidłowo...żadnych wad genetycznych moich i męża. Okazało, się dzidzia miała - tak jak to wcześniej stwierdzono- wrodzony zespól wad ośrodkowego układu nerwowego. Za te wady odpowiedzialny jest jeden enzym. w moim organiźmie było go zdecydowanie za dużo i to on "namieszał". Jak temu przeciwdziałać?...tego nikt nie wie... i jeszcze jedna ważna sprawa. Okazało się, że Moje Szczeście..jest dziewczynką :) Moją Ukochaną Córcią, Córeczką, Kwiatuszkiem....Aniołkiem....:):)


 
maqnio cieszę się,że wyniki ok i że dowiedziałaś się o płci Aniołeczka
[*].masz racje-musimy być silne.tyle nam pozostaje.ja już am synka...ale bardzo bym chciała mieć 2 maluszka




 
My nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wiele dzieci rozumieją. I jak bardzo potrafią przezywac takie tragedie. Uściskaj od wirtualnej "cioteczki" Swojego Syneczka:) I bardzio wierzę, że Ty, ja i inne Aniołkowe Mamy będą już niedługo cieszyły się swoimi brzuszkami na nowo, i że my wszystkie urodzimy zdrowe bobasy. Inaczej być nie może.

z innej beczki: szalenie pomaga mi to forum, ta możliwość rozmowy...to że nie jestem z tym sama. Do tej pory myslałam, że jestem jedna na tysiąc z takim problemem, teraz wiem, że takich kobiet jak ja są tysiące. i lepiej mi trosze wiedząc, że moge "wurzucić" tu wszystkie złe emocje.Dziekuję.
Kocham Cię Córciu(*)(*)(*)

 
maqnio to prawda,że to forum bardzo pomaga.mi osobiście także.a nadzieję musimy mieć,i musimy jakoś żyć z naszymi tragediami,bo jesteśmy potrzebne tutaj.dla wszystkich Aniołków
[*]
 
reklama
reklama
Do góry