reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Traktowanie w pracy

ja nareszcie powiedzialam na uczelnie i zostalo to bardzo milo przyjete :D
termin mam dokladnie na tzw "jury" czyli ocene prac koncowych i nie ma sily, trzeba bedzie cos wymyslic, bo jak powiedzial profesor:
"tatus raczej nie urodzi" heh

najgorsze, ze uczelnia jest daleko i jezdze rowerem albo ide pieszo(bo komunikacja miejska belgijska ma ceny z kosmosu) i jak juz tam dojade, to jestem padnieta poprostu.Po kazdym dluzszym specerze mam ochote na drzemke heh...nic dziwnego jak dzidzia rosnie tak szybko!
 
reklama
Agatatje -To super, ze na uczelni wszystko dobrze przyjęli- ..własnie-ocena prac..no i moja takowej będzie wówczas podlegala:)- Bronię mgr w czerwcu:)
Jeszcze mam pytanko- Jeździsz rowerem teraz/jeszcze Agatatje- pytam, bo mi lekarz odradzał:/(nakazł na stacjonarnym-bo wowczas upadki..podskoki niespodziewane sie nie zdarzają:)..zakazał nawet gry w tenisa ziemnego..by nie forsowac zbytnio organizmu.-hmm..moze jakis przewrazliwiony?:)/
 
no jezdze na rowerze, ale wole chodzic pieszo, bo sie wtedy nie mecze.Lekarz nic nie odradzal szczegolnie, a ja nie zauwazylam, zeby mnie cos bolalo albo zebym sie gorzej czula. Staram sie nie forsowac i jak nie mam ochoty na rower to nie jezdze.
Tutaj wszyscy jezdza ciagle na rowerze, moja kumpela do 9 miesiaca jezdzila, a teraz znajoma nauczycielka jest w ciazy i co ranek mijam ja jak jedzie rowerem do pracy :D
 
Ja w terminie porodu zdawałam ostatni egzamin i polecam wam każdy się boi żeby was nie zdenerwować no i wynik prawie pewny
 
hehe, moj brat mowil, ze jestem w super sytuacji, bo na "jury" albo pojde tuz przed porodem albo z malutkim dzidziusiem, a jedno i drugie jest niezlym argumentem, zeby zdac :D LOL
 
Ja mam w pracy jak na Hawajach :) Koleżanki o mnie dbają, przynoszę mi smakołyki, dopytują o samopoczucie. Szefowa miła, nawet prezes firmy przychodzi na pogawędkę. Aż nie wiem, czy to dobry znak :) Ale biorę mu to za dobrą monetę :)

Ciekawa jestem, czy załapiemy się na becikowe :) Choć nie ukrywam, że bardziej by mnie ucieszyło, gdyby zdążyli wprowadzić dłuższy urlop macierzyński. Zostawić taką Kruszynkę maleńką 4-romiesięczną - chyba mi serce pęknie...
 
A ja mam w pracy sajgon maksymalny.
Dzisiaj na zmianę chciało mi sie płakać albo rzucić wszystko w choler i wyjść...
Strasznie dużo mam na głowie, probuja mnie odciążyć ale to nic nie daje...
Dzisiaj miałam dość mowie Wam... :(
Siedzę nawet po 9 godzin, chociaż wiedza w pracy ze jestem w ciąży....

Chciałabym pracować ale zęby było trochę luzniej....buuuuu..tak jak u Ciebie aniusorsha.

Tez mam nadzieje ze sie załapiemy :) :)Dłuzszy urlop może zdążą wprowadzić ale czy będzie nas obejmowal???
 
reklama
Cześć Sumka coś mi się zdaje ,że to Twój drugi dzidziuś??? A pierwsze to córcia czy syn??Pozdrawiam :)
 
Do góry