Nie bede powtarzac tego co napisaly inneforumowiczki. A madrze napisaly. Niestety. Bez pomocy specjalisty bedzie to koncowe odliczanie waszego zwiazku. To, ze masz zle doswiadczenia z terapia nie oznacza, ze ona nic nie daje, ale ze trafilas do zlego lekarza. Poszukaj innego - najlepiej od problemow z alkoholem. Zacznij od siebie. Razem z nim mozesz ustalic plan dzialania. Zaden alkoholik nie przyzna sie, ze ma problem dopoki nie siegnie dna lub nie udowodniu mu sie tego. A dopoki sie do tego nie przyzna nie pojdzie na terapie. Niestety, prawda jest to, ze bardzo skuteczna metoda jest separacja. Ale to sie tak tylko latwo mowi! I jeszcze trzeba miec do tego warunki.
Najprawdopodobniej Twoj maz nie zdaje sobie sprawy ile wypija. Czasem pomaga zrobienie statystyki. Wiez duzy kalendarz i zaznaczaj kazdego dnia ile wypil. Najlepiej aby sam to zapisywal, ale moze byc ciezko go namowic do tego. Po miesiacu pokaz mu ten kalendarz i zobacz co powie. Czasem to wystarcza aby facetem wstrzasnac. Ale tylko jesli facet naprawde nie chce miec problemow.
Jesli chodzi "wychowanie" go to nie bede sie powtarzac bo dosc duzo napisalam w temacie "Jak wychowac faceta" (czy jakos tak). Zajrzyj tam i moze z czegos skorzystasz. Przede wszystkim nie czekaj az sie sam bedzie czegos domysli tylko wal prosto czego oczekujesz. To moze malo romantyczne, ale praktyczne.
Trzymam kciuki i pozdrawiam
PS. Moj maz tez ma problem z alkoholem i od lat z nim walczymy. Jest duuuuuuzo lepiej, ale problem nadal jest. Choc uspiony. On nigdy nie znika.....