Łosoś w rozmarynie
Przygotować wywar jarzynowy i do gotującego się na małym ogniu wywaru włożyć delikatnie surowego łososia (ok. 3/4 kg - 1 kg) w dzwonkach. Gotować 5 min. od zagotowania, wyłączyć i wystudzić.
Oprawić z ości, skóry i podsórnego tłuszczu, rozdzielić na kawałki (moja mama dzieli na takie "stojące" kawałki o wysokości równej grubości dzownka i wielkości powiedzmy 3x3 cm, jak się patrzy z góry). Ułożyć gęsto obok siebie w głębokim naczyniu (z tej ilości łososia mojej mamie wychodzi jedna warstwa takich kawałków łososia w naczyniu ok. 20x 30 cm).
Zalewa: ocet winny biały 1% (na 1 jednostkę octu 6% dodać 5 jedn. wody), sól, szczypta cukru, pieprz, ziele, liście laurowe do smaku.
Gotować 5 min. bez octu, potem dodać ocet i zagotować. Dodać rozmaryn i estragon (np. 0,5 litra zalewy ok. 1/3 paczki estragonu i ok. 1/3 rozmarynu) i zagotować na chwilę i wystudzić.
Zimną zalewą zalać łososia i dodać świeży rozmaryn (kilkanaście listków). Wszystko zalać warstwą oleju (może być olej a nie oliwa, bo to nie dla walorów smakowych, tylko po to, żeby ryba i ocet były szczelnie przykryte podczas "dojrzewania") tak żeby olej pływał po wierzchu. Wstawic do zimnego i czekac cierpliwie.:-)
Powinno tak leżeć min. 3 dni, a najlepiej 5. Potem się wyciąga na półmisek samego łososia i można ozdobic listkami świeżego rozmarynu.