reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

Życie.
A ja akurat jestem z tych rozumiejących obie strony. I rozumiem dlaczego komuś może być przykro na wieść o czyjejś ciąży - nawet wśród znajomych. Jestem w stanie wejść w czyjeś buty nawet jeśli to nie jest moja sytuacja, ale takie czasy, że nie każdemu się niestety chce. Empatia to słaba strona obecnych czasów.
Nie popieram wartościowania cierpienia i licytowania się kto ma gorzej. Każdy ma prawo do cierpienia bez względu na to co przechodzi ktoś inny.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć tych uczuć, o których nie raz piszą dziewczyny to po prostu z całego serca życzę żebyś faktycznje ich nigdy nie poznała. Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. Dzisiaj czujesz się tak, nie wiesz jak będzie za pół roku, rok czy dwa.
Tragedie sprawiają, że ludzie gorzknieją i niestety taka jest kolej rzeczy.
Nie dla wszystkich starania to podejście na luzie.
Każdemu życzę żeby było miło i bezboleśnie, ale dajmy też przestrzeń tym, którym jest źle i nie każmy im zakłamywać rzeczywistości i udawać jak to jest zaj*biście.
Jestem bardzo empatyczna stąd rozumiem obie strony. Dlatego wspieranie tego zeby rezygnować z przyjaźni, rodziny czy znajomości z kimś tylko przez wzgląd na to ze komus urodziło sie dziecko czy urodzi odradzam. Rozmawiajmy o swoich emocjach jeżeli coś nam nie odpowiada i informujmy o nich. Nie ukrywajmy tego ze jest nam zle. Czasami powiedzenie "przepraszam ale to dla mnie w tej chwili ciężkie przeżycie bo staram się od wielu lat o dziecko i jest mi ciężko z ta informacja" moze uratować przyjaźń czy rodzine. W nas jest problem ze emocje nam sie przelewają. Musimy pracować nad komunikacja. Nie pomoże fakt ze zerwiemy z 90% znajomych kontakt bo będziemy czuc sie zle i samotnie. Możecie popierać to zeby izolować sie od wszystkich i od wszystkiego, ale to nie pomoże w samopoczuciu. Dzieci zawsze gdzieś sie przewiną w naszym życiu i trzeba nad tym niestety pracować. Empatia jest wtedy kiedy rozumiemy rowniez tych co myślą inaczej. Mam wrazenie ze nie rozumiesz osob myślących przeciwnie.
 
reklama
Gdzie empatia do innych osob, ktore nie myślą jak Ty? Przepraszam, ale da sie napisać grzeczniej. Napisanie "przepraszam ale my tutaj staramy sie od lat o dzieci jest nam ciezko i takie słowa bola" nie jest niczym złym. A nie obrazi innych osob myślących inaczej i wyrażających swoje zdanie.
 
Nie zrozumiem popierania tego ze jesli komud jest źle to ma zaprzestać kontaktów. Ze ktos na pewno chce dla nas zle bo powiedzial cos co nas ugodzilo i przez co jest nam przykro. Wyrażajmy swoje emocje. Nie chowajmy ich a wręcz przeciwnie- mówmy o tym ze cos nas zraniło. Nie każdy wie jaka walkę staczamy. Przepraszam, ale mam wrażenie, ze myślisz ze mi jest łatwo. Nie jest. Ale przez moje własne problemy nie bede sprawiała, ze ktos bedzie czuł sie zle. Zawsze komunikuje jak cos mi nie pasuje, zawsze mowie ze mi przykro jak jest mi przykro. I zawsze zwracam uwage jak widzę ze niesprawiedliwie ocenia sie innych. Dlatego tez powstał moj post.
 
Dzień dobry,
podaje kawusię ☕

Miałam wczoraj tak pracowity dzień, że padłam o 20 … a teraz spać nie mogę od 5.
Spakowałam tyle rzeczy i przeniosłam tyle kartonów, że karnet do fizjo by się przydał 🤣
Teraz jadę do pracy także życzę miłego dnia 😍
 
dobry, konsekwentnie sikniete, „kreska” taka jak wczoraj, czyli to linia z testu… ale nie poddaje sie, jeszcze jutro, we wtorek, jak nic nie bedzie we wtorek- uznam ze sie nie udalo
 

Załączniki

  • IMG_6251.jpeg
    IMG_6251.jpeg
    663 KB · Wyświetleń: 80
Jak trzeba będzie to tańcz w pełnię księżyca na golasa wokół ogniska, ale się nie poddawaj! 💪❤️ Póki walczysz, jesteś zwycięzcą jak mawiał klasyk 🩷🤣
Dzięki! Naprawdę potrzebuje wiary, że sami coś możemy. Mam wrażenie, że lekarze wogole nie chcą poznać, dojść przyczyny tylko rzucają nas prosto w in vitro i to jeszcze bez gwarancji, a jedyny lek jaki dali to totalnie z d. Bez np. Wyników testosteronu (tak, lekarz nie poprosił) ani bez sprawdzenia suplementów męża, tylko go zainteresował profertil i stwierdził, że ma dobry skład i brać dalej, wogole nie zapytał o inne, o dawkę ani nic. Dali nam połowę szans, czyli 15% na cykl, z tekstem może w pierwszym a może w 10, ale raczej w końcu się uda. O nie, tak to ja nie chcę. Stwierdziliśmy, że sami spróbujemy poszukać, bo to może być naprawdę wrodzone i nic nie zrobimy z ale może być jakiś niedobór jednego go.na który powoduje nie przyswajanie innego składnika. Będziemy szukać jeszcze, witaminy, minerały, kombinacje. Trochę spróbujemy na Medicover, trochę sami, trochę przez lekarza rodzinnego. Dwa razy po trzy miesiące. Jak się nie da, podkulimy ogonek i wrócimy. Ale tak bardzo niepewna diagnoza i takie wróżenie z fusów i fallusow to nie dla nas. Wiem, że nikt nie powie: 100% pierwszy cykl, ale nie tak: no macie mniejsze szanse niż inne pary ale można spróbować. A czemu mamy? Bo macie źle wyniki? Ale czemu da takie wyniki? -Nie wiemy, medycyna nie wie wszystkiego. Ok. Ja wiem, że nikt nie jest cudotwórca ale chociaż spróbujmy podjąć rękawice. Dostaliśmy jakiś tam lek, -raczej niepomoze, ale też nie powinien zaszkodzić. Są badania, czasem pomaga.
 
dobry, konsekwentnie sikniete, „kreska” taka jak wczoraj, czyli to linia z testu… ale nie poddaje sie, jeszcze jutro, we wtorek, jak nic nie bedzie we wtorek- uznam ze sie nie udalo
Kurczę … a ja mam takie wrażenie , że wczoraj na teście nie widziałam nic kompletnie a dzisiaj coś przebija 😳… i mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz ciemniejsza i to będzie właśnie ta kreska !❤️
 
czy jest nasza kochana @kami1094 ?
wpisz mnie proszę bez większych nadziei na termin okresu
będzie to plus minus 23.11.
chciałam wpisać się na 22.11, ale tam takie tłumy 🤭😁
albo może 21.11 hmm.. gdzie wpiszesz tam będzie 🤭
 
Dzięki! Naprawdę potrzebuje wiary, że sami coś możemy. Mam wrażenie, że lekarze wogole nie chcą poznać, dojść przyczyny tylko rzucają nas prosto w in vitro i to jeszcze bez gwarancji, a jedyny lek jaki dali to totalnie z d. Bez np. Wyników testosteronu (tak, lekarz nie poprosił) ani bez sprawdzenia suplementów męża, tylko go zainteresował profertil i stwierdził, że ma dobry skład i brać dalej, wogole nie zapytał o inne, o dawkę ani nic. Dali nam połowę szans, czyli 15% na cykl, z tekstem może w pierwszym a może w 10, ale raczej w końcu się uda. O nie, tak to ja nie chcę. Stwierdziliśmy, że sami spróbujemy poszukać, bo to może być naprawdę wrodzone i nic nie zrobimy z ale może być jakiś niedobór jednego go.na który powoduje nie przyswajanie innego składnika. Będziemy szukać jeszcze, witaminy, minerały, kombinacje. Trochę spróbujemy na Medicover, trochę sami, trochę przez lekarza rodzinnego. Dwa razy po trzy miesiące. Jak się nie da, podkulimy ogonek i wrócimy. Ale tak bardzo niepewna diagnoza i takie wróżenie z fusów i fallusow to nie dla nas. Wiem, że nikt nie powie: 100% pierwszy cykl, ale nie tak: no macie mniejsze szanse niż inne pary ale można spróbować. A czemu mamy? Bo macie źle wyniki? Ale czemu da takie wyniki? -Nie wiemy, medycyna nie wie wszystkiego. Ok. Ja wiem, że nikt nie jest cudotwórca ale chociaż spróbujmy podjąć rękawice. Dostaliśmy jakiś tam lek, -raczej niepomoze, ale też nie powinien zaszkodzić. Są badania, czasem pomaga.
Kochana, przede wszystkim oprocz lekarza dzialajcie zgodnie ze soba, z wlasna intuicja… jesli czujesz, ze potrzebujecie czasu na probowanie wszystkiego, ja sie z tym kompletnie zgadzam, bo robicie tak, ze wasze glowy beda spokojne i nigdy nie zarzucicie soboe, ze nie sprobowaliscie! Jesli po zalozonym przez Was czasie sie nie uda- zawsze jest ta alternatywa w postaci in vitro i wtedy podejdziecie do tego z czystym sumieniem :) trzymam kciuki bardzo mocno, ale jak pisalas na koniec w poprzedniej- Ty to sie nigdzie nie wybieraj! :D nawet jesli zdarzy sie „cud” jak piszesz, to my tu chcemy byc swiadkami tego cudu, halo! :D
 
reklama
Kurczę … a ja mam takie wrażenie , że wczoraj na teście nie widziałam nic kompletnie a dzisiaj coś przebija 😳… i mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz ciemniejsza i to będzie właśnie ta kreska !❤️
Ja nie sadze, w sensie dla mnie to jest to samo co wczoraj, kolejne 2 dni beda dwcydujace, albo sie pojawi, albo nie
 
Do góry