reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

🌈☀️⛱️💜W sierpniu z urlopów powoli wracamy i na dwie kreski na testach czekamy! 💜⛱️☀️🌈

reklama
Jab też całe życie byłam strachliwa i bałam się o wszystko, wszystko musiało być poukładane..

Potem życie mnie przeorało i chyba moment diagnozy choroby naszego młodszego mnie mocno zmienił.. teraz żyjemy na luzie, bez rozmyślania o przyszłości bo inaczej bym na głowę dostała. Póki jest dobrze to korzystamy z życia. Zmieniłam całkowicie podejście do życia i cieszę się chwilą 😊❤️

@niezapominajka876 z jednej strony Cię rozumiem a z drugiej tak jak @kami1094 pisze, szkoda życia. Cieszmy się wszystkim bo niewiadomo co będzie za tydzień za rok 😊
 
@niezapominajka876 rozumiem Twój lęk, niejednokrotnie walczyłam z nim i nie chodzi tu tylko o ciążę. Czas na pewno pozwala nauczyć się z nimi żyć, ba nawet czerpać radość z tego co nas otacza. W końcu czas spowoduje że ten lęk blednie i staje się tylko ledwo dostrzegalnym tłem.

W ciąży niestety tak jak Dziewczyny piszą na każdym kroku może coś się...

Ciesz się tym czasem, planuj, snuj marzenia myśl o tym jak będzie pięknie, jaką wyprawkę będziesz mogła kompletować, to właśnie te myśli powinny być na pierwszym planie. Życzę Tobie z całych sił aby to właśnie te myśli wypełniały Twoje serce 🩷
 
No właśnie to jest to, że w tej branży niestety najbardziej są oblegane godziny popołudniowe i wieczorne, bo dopiero wtedy klientki są po pracy i mogą przyjść na zabiegi. I jak ma się dzieci to to są najgorsze godziny pracy, bo wgl nie spędza się czasu z dzieckiem, zostają tylko wieczory... Tez dlatego szukałam czegoś innego.
Druga sprawa to założenie, a raczej utrzymanie swojej działalności w beauty jak sama wiesz jest trudne i kilka moich klientek też z tej branży lub fryzjerki mówiły, że żeby zarobić i mieć też na wakacje i coś odłożyć to muszą zapierdzielać po 12 h dziennie. I kilka z tych osób zamknęło działalność i poszło w inny kierunek, na etat i mówią, że teraz mogą spokojnie sobie żyć. Nie przejmują się niczym, wychodzą z pracy i nie myślą o niej.
Dlatego nigdy nie chciałam swojego salonu otworzyć, nie na moją głowę 😅 Ale racja, zależy też jakie ma się usługi. Np. jedyne co mogłabym wykonywać jako na działalności to depilację laserową. W krótkim czasie idzie zarobić naprawdę ekstra pieniądze, i to się opłaca. Ale takie paznokcie, henny to mało kasy za to jest.

Ja kiedyś kiedyś zawsze mówiłam, że nigdy nie będę pracować w szpitalu ( nie cierpię szpitali, wrrr 😵‍💫 ), ale człowiek po latach zmienia poglądy wedle życia. I taka praca w mundurku w szpitalu to jednak całkiem fajna sprawa 😄
Of course, oprócz elektroradiologii nie mogłabym w żadnym innym zawodzie medycznym pracować 🤭

U mnie tak na prawdę jazda na dwa etaty, dużo osób ma różne godziny pracy, zdalną pracę itd., wiąże się to z tym, że każda godzina jest zawsze zabookowana.
Więc dziś np salon funkcjonuje od 7 do 20 😀
Ja sama kończę dziś o 19, także często dopiero wieczorem mam czas na życie, ale nie przesadzam już jak w poprzednich latach i rzadko pracuje w weekendy plus jeden dzień w tyg wolny zawsze 😀
Dodatkowo wolę mieć mniej pracowników i czas na siebie, bo tu reklamacja, tu ktoś ma jakiś problem, ajjj zawsze coś 😀
 
@niezapominajka876 rozumiem Twój lęk, niejednokrotnie walczyłam z nim i nie chodzi tu tylko o ciążę. Czas na pewno pozwala nauczyć się z nimi żyć, ba nawet czerpać radość z tego co nas otacza. W końcu czas spowoduje że ten lęk blednie i staje się tylko ledwo dostrzegalnym tłem.

W ciąży niestety tak jak Dziewczyny piszą na każdym kroku może coś się...

Ciesz się tym czasem, planuj, snuj marzenia myśl o tym jak będzie pięknie, jaką wyprawkę będziesz mogła kompletować, to właśnie te myśli powinny być na pierwszym planie. Życzę Tobie z całych sił aby to właśnie te myśli wypełniały Twoje serce 🩷

Ja się boję dosłownie wszystkiego, że będę w ciąży, że nie będę, poronię, będzie chore dziecko, będzie ciężki poród, mogłabym pisać godzinami🥹
Czekam na moment ujrzenia 2 kresek i potwierdzenia beta i jednocześnie sram że strachu.., że to się stanie a może nie stanie 🤯
 
Zawsze bedzie ten strach, do konca sie tego nie wyrzuci z siebie, a moze tak troche to i dobrze, bo bez strachu moglubysmy postepowac lekkomyslnie, a tak bam! Przychodzi :D ale zawsze trzeba to rownowazyc tez tymi dobrymi rzeczami i myslami, a bedzie dobrze! :)
No i zeby nie bac sie na tyle, zeby nie sikac! To trzeba z siebie wyplenic natychmiast :D my tu czekamy!
 
Ja się boję dosłownie wszystkiego, że będę w ciąży, że nie będę, poronię, będzie chore dziecko, będzie ciężki poród, mogłabym pisać godzinami🥹
Czekam na moment ujrzenia 2 kresek i potwierdzenia beta i jednocześnie sram że strachu.., że to się stanie a może nie stanie 🤯
Bardzo Ci współczuję...lęk absolutnie w niczym nie pomaga, działa na nas destrukcyjnie, odbiera radość życia...
 
Nie wiem czy Was pocieszę ale ja rok zastanawiałam się czy starać się o trzecie dziecko z racji zawodu. Położna zostałam jak miałam dzieci więc wtedy mało co wiedziałam..
Teraz wiem za dużo.. przyjmuje porody, różnych dzieci, widzę różne stany dzieci czasem z walka o ich życie lub mamy, widziałam nieszczęśliwe porody zakończone utratą dziecka.
Dyżuruje też czasem na ginekologii i trzymam mamy za rękę, przytulam gdy są w trakcie poronienia. Wiem na każdym kroku co może się wydarzyć i jakie mogą być konsekwencje.
A na dokładkę mam swój gabinet i widzę, jak rodzice toczą codzienną walkę w macierzyństwie, jak kobiety wpadają w depresję poporodowe.

Rok zastanawiałam się czy jestem gotowa psychicznie.. i nadal nie wiem czy jestem ale wiem, że strasznie chcę dziecka więc trzeba zaryzykować 🤷‍♀️ najwyżej trafię do wariatkowa 😅😅
 
reklama
Nie wiem czy Was pocieszę ale ja rok zastanawiałam się czy starać się o trzecie dziecko z racji zawodu. Położna zostałam jak miałam dzieci więc wtedy mało co wiedziałam..
Teraz wiem za dużo.. przyjmuje porody, różnych dzieci, widzę różne stany dzieci czasem z walka o ich życie lub mamy, widziałam nieszczęśliwe porody zakończone utratą dziecka.
Dyżuruje też czasem na ginekologii i trzymam mamy za rękę, przytulam gdy są w trakcie poronienia. Wiem na każdym kroku co może się wydarzyć i jakie mogą być konsekwencje.
A na dokładkę mam swój gabinet i widzę, jak rodzice toczą codzienną walkę w macierzyństwie, jak kobiety wpadają w depresję poporodowe.

Rok zastanawiałam się czy jestem gotowa psychicznie.. i nadal nie wiem czy jestem ale wiem, że strasznie chcę dziecka więc trzeba zaryzykować 🤷‍♀️ najwyżej trafię do wariatkowa 😅😅
Chyba nie ma większej siły na tym świecie !
 
Do góry