Witam się i ja. Zanim rozpętała się cała ta burza dowiedziałam się, że jestem w ciąży, obecnie około 7-8 tydz. Wiem, że to wcześnie i na tak wczesnym etapie wszystko się może zdarzyć i bez chińskiego choróbska, ale jestem przerażona. Chciałabym urodzić to dziecko całe i zdrowe  Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to jakiś zły sen. Nie wiem czy dostanę się w tym tyg. do gina. Siedzę z dzieciakami w domu, tylko M wychodzi do pracy i załatwiać sprawy. Boję się, że coś przyniesie, boję się, że jak starszak wróci do szkoły to on mnie zarazi. To jest jakiś koszmar, chciałabym się obudzić. Nie mam na nic siły, dobija mnie to wszystko
 Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to jakiś zły sen. Nie wiem czy dostanę się w tym tyg. do gina. Siedzę z dzieciakami w domu, tylko M wychodzi do pracy i załatwiać sprawy. Boję się, że coś przyniesie, boję się, że jak starszak wróci do szkoły to on mnie zarazi. To jest jakiś koszmar, chciałabym się obudzić. Nie mam na nic siły, dobija mnie to wszystko 
				
			 Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to jakiś zły sen. Nie wiem czy dostanę się w tym tyg. do gina. Siedzę z dzieciakami w domu, tylko M wychodzi do pracy i załatwiać sprawy. Boję się, że coś przyniesie, boję się, że jak starszak wróci do szkoły to on mnie zarazi. To jest jakiś koszmar, chciałabym się obudzić. Nie mam na nic siły, dobija mnie to wszystko
 Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to jakiś zły sen. Nie wiem czy dostanę się w tym tyg. do gina. Siedzę z dzieciakami w domu, tylko M wychodzi do pracy i załatwiać sprawy. Boję się, że coś przyniesie, boję się, że jak starszak wróci do szkoły to on mnie zarazi. To jest jakiś koszmar, chciałabym się obudzić. Nie mam na nic siły, dobija mnie to wszystko 
 
 
		 
 
		 
 
		 Siedzę w domu i wyję...
 Siedzę w domu i wyję... 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		