cześc gwiazdki. Wróciłam
kredytu nie załatwilismy bo w tym banku gdzie nam najbardziej zalezało chcą współkredytobiorce. Mąz nie moze być bo w palach mamy kredyt na firmę, wiec to by mu zamknęło droge kredytową. Z resztą nie po to bralismy rozdzielnosc majątkową. Niby zdolnośc mam, ale nie mam zabezpieczenia- szlak. Przeciez mieszkanie jest zabezpieczeniem.
No ale jutro przyjezdza moja mama i moze ona podpisze ze mną papiery. Jak nie to ruszamy do innego banku i tam bez płaszczenia sie czy wciągania mamy dostaniemy kredyt i to o całe 10tys wiecej. Jutro dostane tez mój nowy dowód osobisty i będe mogła wreszcie pozmieniac nazwisko we wszystkich papierach.
Wiec czekam na ten dowód i co by nie było jutro dalsza częśc załatwiania kredytu. Mój maz tak sie wściekł na ten polbank ze poszedł ich tam opieprzuyć. Jak to mozna miec zdolnosc kredytowa i nie dostać zgody na kredyt. Paranoja.
Co do szalenstw to ja jestem na odwrót. Na długo zanim potwierdziłam juz cos czułam i ograniczyłam kawę do 1 małej filizanki dziennie, nie piłam nawet piwa i jak ognia unikałam palaczy. Jarek sie śmieje ze mi sie szósty zmysł właczył, bo przeciez bylismy na rodzinnej imprezce 19 maja, wszyscy pili drinki, piwo, czy mocniejsze alkohole ja sączyłam sobie soczek. A było jeszcze ze 3 okazje zeby popic i jarek popił ja popatrzyłam jak pije ;-).
No i co, mimo tych starań 10 czerwca wyladowałam w szpitalu. Na szczęscie juz jest super i nawet mozemy poszaleć w łózku z męzulkiem