reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wczesniaki ur,36 tydzień

witam ;-)
moj Jasiek urodzil sie przez cc w 35tc. wazyl 3030g i mial 52 cm dlugosci. Niestety nie chcial sam oddychac ;-( dostal po 5 pkt w 1,5 i 10 minucie zycia. 2 doby byl pod respiratorem, mial wylewy do prawej komory mozgu II stopnia, zoltaczke... konsekwencja tego wsztskiego byly porblemy neurologicznie - ponad rok rehabilitacji i teraz wszytsko jest OK ;-)

ania_77 - moj maly tez ulewal i tez lekarze stawiali na refluks bo ladnie przybieral na wadze. jedna pania doktor to zaintrygowalo i polecila zeby zmienic mleko na preparat mlekozastepczy - Jasiek przestal ulewac - okazalo sie ze to nie refluks czy niedojrzalosc ukladu pokarmowego a alergia na bialko mleka krowiego!!!
 
reklama
Rubi- to duuży chłopak z Jasia:szok:,więc musiał dać radę wszystko przejść. Moja Zuzia ważyła o połowę mniej i też przechodziła przez to wszystko-teraz ma roczek za tydzień. Powiedz mi ile miał miesięcy jak zaczął raczkować,chodzić,mówić?
 
Ja pierwszego synka urodzilam w 36+5.Wazył 2660 i dostał 10 punktow:tak:Wszystko bylo ok i po trzech dobach wychodzilismy do domu:-)
Rozwojem nie odbiegal niczym od rowiesnikow urodzonych o czasie
 
Widzę że problemy z ulewaniem i refluksem ma dużo dzieci. Lekarze twierdzą że trzeba poczekać aż dzieci z tego wyrosną, ale dla nas matek to jest koszmar patrzeć jak dziecko co chwileczkę zwraca to co przed chwilą zjadło. Ja to zawsze się boję że na spacerku córeczka się cała obrzyga i przeziębi. Na szczęście jeszcze się to nie zdarzyło ale mam na tym punkcie wręcz fobie :szok:
Ania_77 Refluks może potwierdzić lekarz wykonując USG. Mojej Mai tak właśnie zdiagnozowano refluks, widać było jak jedzonko jest co chwileczkę wyrzucane pod ciśnieniem z żołądka do przełyku i potem wiadomo na zewnątrz. Lekarz nie miał wątpliwości co do refluksu. Córeczka potrafi ulewać nawet do czterech godzin po jedzeniu. Wagowo jest tak sobie, bo przybiera na wadze ale nie równomiernie i jest poniżej trzeciego centyla. Teraz waży około 6,5kg.

Co do rozwoju ruchowego to myślę że te dzieci troszkę wcześniej urodzone to jeśli już mają jakiś poślizg w rozwoju to i tak szybciutko to wyrównają. Najgorzej to jednak mają te skrajne wcześniaki.
 
Moj Dominik tez strasznie ulewal jak byl amly ale to dlatego ze za duzo jadl:-);-)

MONIK
Rezczywiscie Twoja corka niewiele wazy ale najwazniejsze ze dobrze sie rozwija:tak::tak::tak:
Moja maja teraz dwa latka i waza po 7200
 
Jesteśmy po wizycie kontrolnej. Pediatra nie zbagatelizowała problemu naszych ulewań, od razu dostałyśmy skierowanie na USG brzuszka w kierunku wykluczenia zwężenia zwieracza przełyku. Jako że badanie było w poradni przyszpitalnej, lekarka zadzwoniła na oddział pediatryczny z zapytaniem, czy mogą zrobić od razu badanie. Oczywiście że nie, chyba że przyjmą nas na oddział (a tam szaleją aktualnie rotawirusy). Więc odmowiłam i szukałam prywatnego gabinetu. I tu wychodzi "urok" małych miast, najwcześniejszy termin to 22 czerwiec. W innych gabinetach terminy lipcowe. Jeszcze muszę podzwonić w parę miejsc, może w Gdańsku uda się szybciej. Nie panikujemy też, bo lekarka dokładnie owszystko się wypytała i powiedziała, że mała nie ma objawów zwężenia. Poza tym w 4 tyg Julka przybrała na wadze prawie 1 kg więc te ulewania nie mają wpływu. Ale miała zrobioną morfologię i CRP (wyszedl poniżej normy). Okazało się jednak że ma troszkę za niski poziom hemoglobiny i dostała witaminki. Dodatkowo lekarka poradziła żeby odciągać trochę początkowe mleko o dużej zawartości laktozy i dopiero potem przystawić do piersi. I powiem Wam, że to działa, mała od wczoraj ulewa naprawdę nieznacznie i to tylko dlatego że muszę ją po karminiu przewijać. Oczywiście odbijanie w trakcie karmienia obowiązkowe bo mała łyka sporo powietrza. Generalnie z tym odciąganiem szaleję tylko rano po nocce i tylko z jednej piersi (gdzie pokarm wypływa pod większym ciśnieniem i jest go więcej). Mam nadzieję, że rzeczywiście problemem nie jest zwężenia zwieracza bo na samą myśl o opercji ciarki mnie przechodzą :-(
Dowikla - przejedzenie to jest też teoria mojego męża i ma rację bo na początku, chcąc ją podtuczyć, karmiłam cały czas jak gąskę. Teraz mała już zmądrzała i nie pozwoli się przystawić do piersi jak się najadła. Czasem pociumie ale jak poczuje że mleko leci odrywa się z wrzaskiem ;-)
 
Aniu nie martw się. Myślę że ten zwieracz będzie ok i nie trzeba będzie operacji. Nas też lekarz nastraszył operacją i na szczęście obeszło się strachem.
Dowinko to też masz panienki z wagą piórkową. A jedzą chętnie czy raczej to małe niejadki? U mojej panienki to raczej nie ma mowy o przejedzeniu bo najwięcej (na noc) dostaje 150ml i na szczęście wtedy jej się nie ulewa, pewnie dlatego że śpi i się nie rusza ;-)
 
ANIU
Mma nadzieje ze wszystko bedzie dobrze:tak::tak::tak:W Twoim wypadku operacja raczej nie bedzie konieczna:tak::tak::tak:
Moj Dominik tez tylko do pewnego czasu dawal sie podtuczac a pozniej to juz na sam widok cyca sie darl i wyginal no i wtedy skonczyło sie ulewanie

MONIK
Moje dziewczynki to sa male zarloki:tak::tak::tak:Jedza w sumie wszystko co Im sie daje a na widok niektorych rzeczy to az sie trzesa:-D
 
reklama
Witam i mój synuś urodził sie w 35 tyg, 4 dni , ważył 2500 i ma 51 cm,
ma dopiero 3 dni to moje słoneczko , urodził sie z wcześniaczym zapaleniem płucek , leży w inkubatorku w klinice dzieciecej , serce mi pęka jak na niego patrze , jest taki śliczniutki ,niewiem o co chodzi z tymi płuckami , jeśli miałyście z czymś podobnym do czynienia -opiszcie prosze.
lekarz twierdzi że to nic grożnego i Oskarek szybciutko wróci do domku ale wiadomo jak to my matki sie zamartwiamy
 
Do góry