reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

widzenia z dzieckiem - ile może wywalczyć ojciec?

Dziękuję bardzo.

pełny weeken=wekkend całkowicie przypadajacy w danym m-cu. Można to jednak doprecyzować przed sądem, bo nie ma kodeksowej definicji pełnego weekendu.

W takim razie czy jeśli pisaliśmy w weekend od piątku to pełny weekend liczy się od piątku czy soboty? Tzn. czy jeżeli 1 dzień miesiąca wypadnie w sobotę, to jest to pierwszy weekend miesiąca przysługujący ojcu? Czy dopiero następny? I co z tym piątym weekendem, czy można wnieść o to na początku rozprawy?


Na tym polega rozstrzygnięcie przez sąd.

I dlatego to jej sie właśnie nie podoba, jak wiele rzeczy zresztą. Np. nie ma nic przeciwko temu by dziadkowie od strony ojca przebywali jak najwięcej z dzieckiem i pomagali jej, natomiast kiedy ojciec taką pomoc oferował spotykało się to zawsze z odmową.


Sąd ma prawo z urzedu przyjać okreslone dowody.

Rozumiem. W takim razie jak przygotować na to dziecko? Co mu wolno powiedzieć a czego nie? Obawiamy się, że matka dziecka będzie go buntowała i kazała mówić różne rzeczy. Czy na tytm przesłuchaniu zawsze jest psycholog i tylko psycholog?



Samo przesłuchanie - nie sądze. Atmosfera wokół postępowania - być moze tak.

Narazie jest tak, że dziecko się cieszy. Rozumie że sędzia to bardzo ważna osoba (tak jak sędzia na boisku którego zawsze trzeba słuchać) i że dzięki niemu mama nie będzie już mogła zabraniać mu się widywać z tatą.



Tak, tym bardziej,z e wniosek mozna ostatniego dnia wysłac pocztą.

Ok, dziękuję

I jeszcze jedno pytanie. Kto zapłaci za tego psychologa? Czy ojciec dziecka będzie musiał ponieść dodatkowe koszty ze względu na fakt przesłuchania dziecka przez psychologa? Czy możemy w takiej sytuacji wnieść o umozenie ksoztów chociaż nie zrobiliśmy tego przy składaniu wniosku (w końcu 40 zł to nieduża kwota, ale koszt związany z psychologiem z pewnoscią będzie dużo wyższy)?
 
reklama
W takim razie czy jeśli pisaliśmy w weekend od piątku to pełny weekend liczy się od piątku czy soboty? Tzn. czy jeżeli 1 dzień miesiąca wypadnie w sobotę, to jest to pierwszy weekend miesiąca przysługujący ojcu? Czy dopiero następny? I co z tym piątym weekendem, czy można wnieść o to na początku rozprawy?
Można to doprecyzować. Jak pisałam nie ma jedynej obowiązującej definicji pełnego weekendu.


Rozumiem. W takim razie jak przygotować na to dziecko? Co mu wolno powiedzieć a czego nie? Obawiamy się, że matka dziecka będzie go buntowała i kazała mówić różne rzeczy. Czy na tytm przesłuchaniu zawsze jest psycholog i tylko psycholog?
Dziecko przesłu****e sędzia w obecności psychologa (biegłego). W mojej ocenie nie nalezy dziecka przygotowywać inaczej niż mowiąc mu o tym, że takie przesłuchanie bedzie.

Narazie jest tak, że dziecko się cieszy. Rozumie że sędzia to bardzo ważna osoba (tak jak sędzia na boisku którego zawsze trzeba słuchać) i że dzięki niemu mama nie będzie już mogła zabraniać mu się widywać z tatą.
I to moim zdaniem zupełnie wystarczy.




Ok, dziękuję

I jeszcze jedno pytanie. Kto zapłaci za tego psychologa? Czy ojciec dziecka będzie musiał ponieść dodatkowe koszty ze względu na fakt przesłuchania dziecka przez psychologa? Czy możemy w takiej sytuacji wnieść o umozenie ksoztów chociaż nie zrobiliśmy tego przy składaniu wniosku (w końcu 40 zł to nieduża kwota, ale koszt związany z psychologiem z pewnoscią będzie dużo wyższy)?[/QUOTE]
 
Czyw takim razie trzeba będzie jakoś się do tego odnieść? Wnieść o umożenie kosztów np? W chwili obecnej nie stać nas na dodatkowe koszty :(
Nie moze pani mówić o "nas" tylko o "ojcu dziecka". On bowiem ma okręslony dochód i obowiązek łożenia na dwoje dzieci, ale nie na Panią. Sąd może uwzględnić fakt, ze prowadzicie wspólne gospodarstwo ale nie musi.
 
jest to po prostu użyte przeze mnie sformułowanie, ale jak już pani wcześniej pisałam ojciec dziecka w chwili obecnej nie ma pracy, dlatego pisałam że byłby to duży koszt (dla niego czyli także dla nas, przepraszam że wprowadzam Panią w błąd takimi sformułowaniami) i stąd moje pytanie, czy można wnieść o umożenie kosztów procesowych mimo tego że nie wnosił o umozenie kosztów sądowych w momencie kiedy sąd zasazi te koszta na niego? Tak jak pisałam koszt wniosku to 40 zł, jest to niewielka kwota i dlatego nie wnosił o umożenie kosztów, ale koszt opini biegłego to już będzie dużo wiecej.

I jeszcze jedno pytanko. Po przeczytaniu wniosku (w trakcie rozmowy o której pisałam niedawno) matka dziecka stwierdziła, że żaden sąd nie da dziecka na cały miesiąc wakacji do ojca, ponieważ mieszkają w tej samej miejscowości. Czy ma to jakiekolwiek podstawy? Wg mnie to idiotyczne i to że mieszkają blisko siebie nie ma tu żadnego znaczenia (przecież ojciec dziecka może chcieć zaplanowć jakiś wyjazd wakacyjny itp.), ale wolę mieć pewnosć.
 
Ostatnia edycja:
Chciałabym jeszcze o coś zapytać. Matka dzecka oczywiście uważa że działanie ojca jest złoźliwe (nie będę tego komentować) i obawiamy się, że sama może zacząć działać na niekorzyść mojego partnera po prostu żeby zrobić na złość. Chodzi o to, że tak jak już kiedyś pani pisałam, ojciec dziecka ze względu na problemy z pracą ostatnio płaci alimenty dzień lub dwa po terminie (nigdy więcej), nigdy też nie doliczał odsetek za te dni (to kwota 30 gr). Ostatnio dowiedziałam się, że sprawę można złożyć do komornika już kiedy z alimentami spóźnia się o jeden dzień. Co powinien teraz zrobić mój partner aby zabezpieczyć się przed takim działaniem? Czy najlepszym rozwiązaniem byłoby do alimentów za ten miesiąc doliczyć wszytskie zaległe odsetki (nadal jest tego bardzo niewiele) i wpłacać alimenty na konto na jeden lub dwa dni przed terminem tak aby do 10-tego napewno były na koncie? Czy w ogóle są jakieś podstawy do działania komornika, czy raczej komornik tak niskie roszczenia odrzuci? Zasdniczo nie może zająć pensji gdyż mój partner pracuje na czarno, ale co jeżeli zablokuje konto, które mamy wspólne i na które wpływa tylko rodzinne na naszego synka? Jeżeli pani może to prosiłabym także o odpowiedź na pytanie z poprzedniego postu. Z góry bardzo dziękuję.

Coś jeszcze mi się przypomniało, jeśli pani pozwoli. Chcielibyśmy (tzn. mój partner) do wniosku dołączyć dowód w postaci zdjęć z dzieckiem na okoliczność dobrych kontaktów i silnej więzi z dzieckiem. Jak należy sformułować pismo (wniosek) o dołączenie dowodu do sprawy? Oraz: Czy warto wnosić o zaprzysiężenie świadków (uczestników) na rozprawie? Mój partner chciałby to zrobić nauczony złym doświadzeniem z rozprawy o alimenty, na której matka dziecka notorycznie kłamała. Może to ją jakoś zobliguje (oraz jej męża jeśli powoła go na świadka) do mówienia prawdy...
 
Ostatnia edycja:
Chciałabym jeszcze o coś zapytać. Matka dzecka oczywiście uważa że działanie ojca jest złoźliwe (nie będę tego komentować) i obawiamy się, że sama może zacząć działać na niekorzyść mojego partnera po prostu żeby zrobić na złość. Chodzi o to, że tak jak już kiedyś pani pisałam, ojciec dziecka ze względu na problemy z pracą ostatnio płaci alimenty dzień lub dwa po terminie (nigdy więcej), nigdy też nie doliczał odsetek za te dni (to kwota 30 gr). Ostatnio dowiedziałam się, że sprawę można złożyć do komornika już kiedy z alimentami spóźnia się o jeden dzień.
Można jesli wyrok sądu jest opatrzony klauzulą wykonalnosci, a wyroki w sprawie alimentów zwykle są.

Co powinien teraz zrobić mój partner aby zabezpieczyć się przed takim działaniem?
jest tylko jedna opcja - płacić w terminie.

Czy najlepszym rozwiązaniem byłoby do alimentów za ten miesiąc doliczyć wszytskie zaległe odsetki (nadal jest tego bardzo niewiele) i wpłacać alimenty na konto na jeden lub dwa dni przed terminem tak aby do 10-tego napewno były na koncie?
Nie ma obowiązku płacenia przed terminem.

Czy w ogóle są jakieś podstawy do działania komornika, czy raczej komornik tak niskie roszczenia odrzuci?
Komornik musi podjąć działania jesli jest podstawa do roszczeń.

Zasdniczo nie może zająć pensji gdyż mój partner pracuje na czarno, ale co jeżeli zablokuje konto, które mamy wspólne i na które wpływa tylko rodzinne na naszego synka?
Owszem, komornik ma prawo ścigać dług z konta.

Coś jeszcze mi się przypomniało, jeśli pani pozwoli. Chcielibyśmy (tzn. mój partner) do wniosku dołączyć dowód w postaci zdjęć z dzieckiem na okoliczność dobrych kontaktów i silnej więzi z dzieckiem. Jak należy sformułować pismo (wniosek) o dołączenie dowodu do sprawy?
Nalezy je nazwać pismem procesowym i wnioskowac w nim o uwzględnienie dodatkowego dowodu. jesli to nie jest nowy dowód (taki, który pojawił się po złożeniu pozwy) to sąd może taki wniosek oddalić.

Czy warto wnosić o zaprzysiężenie świadków (uczestników) na rozprawie? Mój partner chciałby to zrobić nauczony złym doświadzeniem z rozprawy o alimenty, na której matka dziecka notorycznie kłamała. Może to ją jakoś zobliguje (oraz jej męża jeśli powoła go na świadka) do mówienia prawdy...
tego nie wiem, nie znam tych osób.
 
reklama
jest to po prostu użyte przeze mnie sformułowanie, ale jak już pani wcześniej pisałam ojciec dziecka w chwili obecnej nie ma pracy, dlatego pisałam że byłby to duży koszt (dla niego czyli także dla nas, przepraszam że wprowadzam Panią w błąd takimi sformułowaniami) i stąd moje pytanie, czy można wnieść o umożenie kosztów procesowych mimo tego że nie wnosił o umozenie kosztów sądowych w momencie kiedy sąd zasazi te koszta na niego? Tak jak pisałam koszt wniosku to 40 zł, jest to niewielka kwota i dlatego nie wnosił o umożenie kosztów, ale koszt opini biegłego to już będzie dużo wiecej.
Można.

I jeszcze jedno pytanko. Po przeczytaniu wniosku (w trakcie rozmowy o której pisałam niedawno) matka dziecka stwierdziła, że żaden sąd nie da dziecka na cały miesiąc wakacji do ojca, ponieważ mieszkają w tej samej miejscowości. Czy ma to jakiekolwiek podstawy?
Nie widze zwiazku.
 
Do góry