reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

Przeczytałam o aniołki dzięki Gosiu za wiadomość ,kurde pomęczy się dziewczyna ale cóż może i przy CC trzeba trochę zbić te ciśnienie.

A mi naprawdę śnią się głupoty takie ,że strach myśleć i mówić oj...
 
reklama
aniolki kciuki gwarantowane :tak:ojjjj ja tez jestem podekscytowana, ale z cisnieniem nie ma zartow moja siostra miala roziazanie w 37tc bo takie wysokie miala
jezynka podziwiam za odwage :tak: , ja jestem zdania ze ze mna niech sie dzieje co chce liczy moj synuś to dla niego walcze
aneczkaab wbijaj po wizycie


Ja tez chyba kiedys szalu dostane. Nie dosc ze M ma wolną jedna sobote na pol roku moze to tesc sie wczoraj dowiedzial ( bylismy u niego na imieninach) a dzis telefon zeby przyjechal mu przy czyms tam pomoc:confused2: myslalam ze ze skory wyskocze (M nie umie odmowic ojcu) ale slysze ze odmawia ulzylo mi (wczoraj obiecal ze pomaluje lozeczko, pojedzie ze mna do dziadka na cmenatrz i do babci na dzien babci). Nie rozumiem tego w domu maja jeszcze dwoch synow po przeszlo 20 lat a oni dzownia do M :wściekła/y: myslalam ze juz zrozumieli jak im kiedys wytlumaczylam ale widze ze znowu to samo.

Biore sie za sprzatanie itp bo mi dnia zabraknie.
 
aniołki kochana dasz radę.bolało przy zmianach pozycji glownie,potrafilam jak juz sie wygramolilam isc zgieta nim puscilo.najgorzej bobasa do karmienia jak chcialam do drugiego cyca przelozyc a musialam sie podniesc:) no i ciekawie bylo jak wenflon mi wypadl i wszystko zakrwawilam.na pewno trzeba wolno wstawac bo ja zagwaltownie to zrobilam i prawie zemdlalam.ale naprawde nie trzeba lezec plackiem...ja urodzilam w pon o 16tej o 22 kapalam sie.a nastepnego dnia od rana juz bylam w normalnej sali i wszystko musialam robic przy dziecku sama.dalam rade a czopkow bralam mniej niz kazano mimo bólu.najwazniejsze,ze wrocisz z kluskiem zwanym Olafem:)kochana kciuki z calych sil trzymam i wypatruję wiesci

angelka ty juz bliziutko masz i nim sie obejrzysz utulisz:)melduj sie czesciej

martusionek nie oszukasz z tym suwakiem...mimo regularnego cofania i tak zasuwa:p
 
Ostatnia edycja:
HEJ DZIEWCZYNY WITAM SOBOTNIO!!!!

Jankesowa przepraszam napiszę wam trochę później teraz mam troche pracy bo jutro wnuki przyjadą do babci, muszę coś upiec i zrobic krokiety. Obiecuję że pózniej jak się uporam z wszystkim to nadrobię wszystko i napisze jak po wizycie napiszę tylko że jest ok pa
 
Jankesowa, ja też chcę żeby z moim synkiem wsio było ok i tego się najbardziej boję. Dlatego boję się za długiego przenoszenia, bo naczytałam się o ich skutkach. Poród, choćby nieprzyjemny i bolesny wieczność trwał nie będzie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ola wiem czasu nie oszukam ale tak jakoś spokojniej się czuję jak patrze na ten suwaczek. I zastanawiam się kiedy wybije godzina zero? Oby tylko w dzień parzysty;-)
A jak tam Juluś? Dziewczyny wy się nie śmiejcie ale jak jakbym chciała aby Tomuś miał czarne kudełki ale nawet jak będzie łysy to i tak bee Go kochać najmocniej na świecie.

A moja bratowa znowu mnie wnerwiła ale to głupia wieśniara.... zeszłam na dól a malutki płakała on krzyczy do niego "Czego znowu drzesz tą mordę":szok: dziewczyny jak można tak powiedzieć do takiego maleństwa? Ile jest tu na forum kobiet, które oddały by wszystko aby słyszeć płacz dziecka? Skoro jej tak ciężko to nie trzeba było starać eis o drugie dziecko skoro jedno już odchowane...

Idę robić obiad bo M na 16.30 będzie w domku i idzie kończyć samochód zdolny ten mój chłopczyk. nawet kiedyś stolik mi zrobił:
Obraz 033.jpg
i huśtawkę z drewna:-D i altankę sam postawił. Ciekawe czy Tomek odziedziczy te zdolności po tacie?
Zdjęcia-0241.jpg
Oj przeperaszam prze przypadek dodało mi zdjęcie m z bratankiem:zawstydzona/y:
 

Załączniki

  • Obraz 241.jpg
    Obraz 241.jpg
    28 KB · Wyświetleń: 37
Ostatnia edycja:
martusionku meza masz zdolnego ja na mojegbo tez nie moge powiedziec, lampke zrobil dla malego i wiele innych rzeczy teraz odnowil lozeczko i dorabia szuflade:-) trzymam kciuki za parzyste dni. ehh to rzeczywiscie nie ciekawe zachowanie bratowej:wściekła/y: no tak nie jedna kobieta wiele by oddala
jezynka nie wspominajac juz o moich schizach pepowinowych:szok:
 
Ja właśnie wróciłam ze spaceru i padam. Nie mam sił się ruszać i będę już dziś leżeć, tylko jeszcze piekarnik umyję;-) Fajnie tak poleniuchować:-)
Martusionek, mąż-zdolniacha. Mi zawsze imponowali mężczyźni, którzy potrafią coś zrobić i którzy znają się na autach;-) Co do szwagierki to szkoda komentować...
 
reklama
A ja zawsze chciałam mieć męża stolarza ale mam i tak zdolnego chłopa.

A bratowa jak chorągiewka , teraz nosiła małego i śpiewała a tak naprawdę tańczyła a mówiła tylko nie bujać do wszystkich a sama?:-D

A i jestem Ciocią mojego m brata żona dziś urodziła dziewczynkę.

Jeżynko to odpoczywaj, ja już też leniu****ę wykąpałam się w gorącej wodzie:zawstydzona/y: i luzik płatki wcinam.

Miłego wieczorku!!!
 
Do góry