reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wieści od cieżarówek

Bardzo dziewczyny dziękuję!

Ja to zrobię tak jak mój tato mówi. Dopóki nas nie zakopali, to jeszcze wszystko może się zdarzyć i trzeba próbować i nie poddawać się.
 
reklama
Zjola dobrze piszesz!!! Ja kariotyp robiłam w rudzie śl. na wynik czekałam 6 tygodni i faktycznie wyniki podali przez telefon, czeka się sporo, aczkolwiek czasami przesuwają się terminy i dzwonią i powiadamiają o tym, my mieliśmy czekać 6 miesięcy czekaliśmy 3 miesiace
 
przysługują po dwóch, bo nawet zadzwoniłam w tej sprawie do nfz, to lekarze tylko wymyślają taką śpiewkę że się nie należą, należą ci się!!! Weź skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu dla siebie i dla męża do poradni genetycznej i tam będziesz miała najpierw konsultację z ginem, a później badania
 
Zjola przytulam mocno. Uda się następnym razem wiem łatwo się mówi ale tak to jest wiem z doświadczenia.
Większość z nas jest po tych badaniach, najczęściej wychodzą prawidłowo. Skierowanie wypisuje gin okres oczekiwania w rudzie teraz jest na styczeń do genetyka.On robi wywiad wydaje skierowanie na badania. Ja robiłam je prywatnie 400 zł od osoby,czekałam 4 tyg zadzwonili potem wysłali mi je pocztą.Całuje barzdo mocno.
Zmykam..
 
Witam Was kochane ze szpitalnego łoża

Lili dziękuję za przekaz... LucyF padł komp więc jej nie będzie.

No nieciekawie u nas się porobiło...najgorsze że jest weekend i nic nie wiadomo, cisza, lekarzy brak...podają tylko tabletki, robią ktg, które moje dziecko doprowadza do szału i tyle.
Jeszcze tylko jutro i poniedziałek. Mam nadzieje że spotkam się z moim lekarzem i szybko mi "pomoże"...
Dziwi nie to białko bo w badaniach z poniedziałku nie było, jutro mi powtórzą badanie i zobaczymy. Najgorsze że ciśnienie też się nie stabilizuje...biorę masę leków i np ostatni pomiar to 140/90 , gdzie normalnie dziewczynom po tabletkach spada w momencie do 110/60.

Jakby mnie na porodówkę zabierali to szybko napiszę, ale to raczej do poniedziału niemożłiwe, a w poniedziałek będą pewnie dopiero radzić. No zobaczymy.
Nie jest tutaj źle, ale wiadomo - nie to co w domu. Najbardziej brakuje mi w nocy W :-( ale to bezpieczne że tutaj jeste.

Mam lapka ale trochę mi z nim niewygodnie na tym łóżku więc będę zaglądać tak często jak tylko da radę. Dzisiaj sporo spałam...


Zjola bardzo mi przykro :-( :-( :-( nie poddawajcie się nigdy!
 
Kaira to prawda, Ty wiesz najlepiej jak to jest. Zresztą Twój przykład daje największą nadzieję. Taj jak mój gin powiedział, że może się udać może za 5-tym, może za 6-tym razem.
 
reklama
Zjola.. przytulam... takie to przykre. Kochana badania na kariotyp przysługują po dwóch poronieniach, ja dostałam skierowanie od rodzinnego, miałam robione na NFZ a czekałam zaledwie tydzień i około 5 tygodni na wynik. Miałam robione w Białymstoku, więc niestety od Ciebie daleko. Nie musisz mieć wady genetycznej, u mnie najprawdopodobniej pomogły leki, u słodziutkiej też i zresztą u wielu z nas po więcej niż jednym poronieniu.
Mysza niestety weekendy w naszych szpitalach nie należą do przyjemności, ale dla Szymci na pewno bezpieczniej. Powodzenia kochana.
Smutna ta sobota...
 
Do góry