Kasiurek nie pomyliło się - ja jestem z 33 tygodnia a brat z siostrą z 34 tc :-):-) u mnie same wcześniaki - Sis też urodziła w 35 tc także nie wiem jak będzie ze mną ale szyjka już się skraca a doktorek pilnować się każe ;-)obym i ja do tego 35 tc wytrzymała a będę szczęśliwa :-)
jacie!!! szok!!! ale wczesnie mama Was porodzila

eee no
Lina nie rob jaj, nogi sciskaj, a nie latasz po jakis budowach ;-):-)
tricia- wow, ale fajna ta glukoza

:-)
Twoje amerykanskie kolezanki maja sporo racji, w PL zdecydowanie za czesto sie tam kobitom 'grzebie', ale u nas wiekszosc ginow to starej daty doktorki i tak jest prosciej, zeby nie bylo; wizyta trwa 3 min, zajrze, pogrzebie, zeby nie bylo, ze 'nic' nie zrobil na wizycie, a kase wzial.
moj gin w poprzedniej ciazy badal mnie; na pierwszej wizycie, przedostatniej, bo bral wymaz do badania przed porodem i na ostatniej, zeby zobaczyc czym gotowa do rodzenia i to wsio!
szczerze....to teraz bym tez wolala taka praktyke, ale raz, ze inny gin, a dwa, ze problemy byly, skurcze itp to sprawdza ja tam sie szyjka miewa.
dziewczyny z UK usmialam sie z Waszych ksiazek ciazy

przydala by sie zatem dyrektorska teczka i tak z tym w raczce do poloznej maszerowac
