daszka trzyamam kciuki aby maluszek sie odwrócił, będzie dobrze
Dobra to teraz ja.
Niepocieszona...

Więc u mnie wygląda to tak, ze Darusi sie wcale a wcale nie spieszy!!! Lekarka mnie zbadała i stwierdziła że zero przygotowań do porodu, zero jakichkolwiek oznak że coś sie zacznie dziać!!!
Szyjka totalnie zamknięta, twarda, skierowana ku tyłowi na maxa!!! Nooo czyli nic nowego...

Mnie badanie nic nie bolało, żadnego masażu nie miałam mimo iż gmyrała mi tam dośc długo, ale szyjka jest tak daleko że ledwo ją dosięgała chyba

Malutka jest dzięki bogu główką w dół (minimalnie niżej niż 3tyg temu, ale tylko ciut ciut) Uff także mi ulżyło, że nie jest w poprzek, a tam gdzie mi sie wydawało ze ma kolanka to poprostu tam jest dupcia

No i to była moja ostatnia wizyta już u mojej ginki, teraz przejmują mnie lekarze ze szpitala.... od przyszłego tygodnia mam zacząć robić KTG w szpitalu i mam tam od razu zrobić USG (bo łożysko stare) i istnieje możliwość że będzie trzeba zakończyć ciąże na zawołanie, a nie przetrzymywać te max 14dni....
No zobaczymy jak to będzie, w każdym razie jestem w 38tyg a nawet w 39wg USG a małej sie wogóle niechce ruszać na ten świat.... zero przygotowań, zero oznak ze coś sie bedzie działo...
No lekarka na dowidzenia mnie pocieszyła że może w Sylwestra młodej sie zachce wyskoczyć

Super perspektywa!!! Jak nie w Wigilie to w Sylwestra... Poprostu super sie zapowiada

Troche mi smutnop bo chciałam mieć już Darusie na świeta w domku... no ale widze że wredota ma mnie w nosie!