reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

widzę że nie ma nikogo :-( Ja mykam do siostry może wybierzemy się na jakieś zakupy :tak: :elvis:

buziaczki będe później

miłego dzionka dziewczynki wszystkim Wam życzę :-)
 
reklama
Strasznie sie ciesze ze wrzesien taki rozmowny jest bo czasami sie zdarza ze na niektorych miesiacach to dziewzynom przychodzi rozmowa jak krew z nosa:p
Ja jestem z wielkopolski, z tym ze mieszkam i pracuje w UK. Mezatka nie jestem, ale zyje z mezczyzna mojego zycia ;) Po prostu zdecydowalismy w takiej sytuacji skupic sie na czyms innym...i nie cudowac z slubem na szybko, bo tak trzeba. Na szczescie teraz inne czasy juz sa:)
W ogole..powiedzialyscie juz komus? Rodzicom? Jakims kolezankom? Ja oczywiscie nie wytrzymalam i musialam powiedziec przyjaciolce :)
 
Kurcze ja dopiero wizytę mam na 17 stycznia...za 1,5 tygodnia...bleee.Poczekam!Ciąża to nie choroba!

U mnie rodzina wie...bo ja już w Nowy Rok coś tam szeptałam,że mi fasolka rośnie...tak dla żartu...a co potem się okazało...czyżby intuicja?:-)
 
No kurcze..na pewno intuicja :)
Ja tez nic nie powinnam podejrzewac a mialam glupie sny, glupie przeczucie...i chyba nawet przed terminem @ zrobilam test...i 2 krechy...
ogromny dol mnie zlapal, wiec jeszcze jeden rano nastepnego dnia, no bo przeciez to bylo 'niemozliwe'.... Ale znow...generalnie zrobilam testow...chyba 4...
A wy jak sie zachowywalyscie jak testy robilyscie? Albo co sie dzialo po zobaczeniu kresek...i czy jedynym powodem dlaczego byl te test to brak @..ciekawska jestem :p
 
Harsharani ja planowałam tak jak pisalam na wrzesień...w chwili gdy na Nowy Rok @ nie dostalam...to taka intuicja wewnętrzna...test robiliśmy razem....i rzeczywiście...odrazu wyszły dwie grube krechy....bardzo się cieszyłam.Odrazu zadzwoniłam do mamy i powiedziałam że test wyszedł pozytywny a łoś do swojej.Potem wysłałam bratu że "chyba"zostanie chrzestnym jak i do szwagierki.Obydwoje się ucieszyli:-)
 
hej,
kontynuujac watek - ja mam 26 lat, mieszkam i pracuje w Warszawie. Teraz siedze w robocie i zastanawiam sie co by tu zrobic, zeby zerwac sie wczesniej z roboty i uciac sobie popoludniowa drzemke.

fajnie, ze nasz watek tetni zyciem :)

buziaki, M.
 
Strasznie sie ciesze ze wrzesien taki rozmowny jest bo czasami sie zdarza ze na niektorych miesiacach to dziewzynom przychodzi rozmowa jak krew z nosa:p

podzielam Cię i cieszę się że przybywa Nas coraz więcej ;-)

W ogole..powiedzialyscie juz komus? Rodzicom? Jakims kolezankom? Ja oczywiscie nie wytrzymalam i musialam powiedziec przyjaciolce :)

Ja pierwsze powiedziałam siostrze na wigilii podczas łamania się opłatkiem że podejrzewam że jestem w ciąży bo nie dostałam @, potem 27 zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki.
potem oczywiście musiał komuś jeszcze powiedzieć i podzieliłam się tą wiadomością z przjaciółką, ucieszyła się ;-)

opowiem wam jak przekazałm mężowi:
dałam Mu obiad i obok obiadu test, napoczątku niezauważył ale podczas jedzenia zerknął i pyta się co to jest Ja mówię że test robiła i jest pozytywny napoczątku zrobił :szok: ale potem Mnie przytulił i pocałował i powiedział że się bardzo cieszy
 
cześć Dziewczyny:-)
byłam dziś u ginekologa,zrobil mi usg ale jeszcze zawczesnie żeby cos dokładnie powiedzieć,mam przyjść za tydzień na usg, a u Was po jakim czasie było widać? a jakie dawki kwasu foliowego zarzywacie?ja 2 X po 15 mg
 
Witajcie!
Buzi@czku i adziamx3 trzymam kciuki za Wasze starania na pewno szybko Wam sie uda, czekamy na pomyslne wieści:yes:
Ja jestem z łódzkiego, trzy lata po ślubie, obecnie siedzę w domku i opiekuje sie córka Mają.
Harsharani o swojej ciąży powiedziałam siostrze przyjaciółce i oczywiście Wam;-). I tak póki co pozostanie no przynajmniej do pierwszej wizyty u lekarza. Ja niestety pierwsza ciąże poroniłam drugą miałam zagrozona i prawie dwa miesiące leżałam w szpitalu.Teraz modle sie by wszystko było ok.Dzisiaj wystapiło u mnie drobniuteńkie plamienie.Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Wierze, że nam sie uda:-)
 
reklama
Do góry