reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o karmieniu butelka

Tau, ja do 3 mies sterylizowałam a do roku wyparzałam-zalewałam wrzatkiem...może przesadna dbałość o higienę, ale miałam 5 butelek i 5 smoków i robiłam to raz dzienie w wielkim garze
Pixella, to nie przesadna dbalosc, tylko kazdy robi jak uwaza. Ja sobie zalozylam, ze nie bede trzymac malego pod kloszem. Po urodzeniu w szpitalu dzien i noc spal przy uchylonym oknie, dosc szybko mimo paskudnej pogody zaczelismy chodziec na spacery, ubieram go w miare lekko, butelki tylko przelewam wrzatkiem, poki co na nic nie narzekam. Pewnie ktos powie ze wyrodna matka jestem, ale kiedys nikt sie nie trzasl az tak nad dziecmi, a radzily sobie i zdrowe byly.
Jednak zamierzam go szczepic na co tylko mozna ;-). Wiec w tym wypadku dostanie ode mnie pakiet ochronny :-).
 
reklama
Ja używam butelek aventu, sterylizatora nie mam i szczerze mówiąc już mam dość gotowania w tych garach. :wściekła/y::wściekła/y:szczególnie w nocy. Jak tylko mama moja wyjedzie będę tylko myła i przelewała wrzątkiem z czajnika. Póki co zaciskam zęby :-)
 
Oli.B to może dokup ze 2 butle i 2 smoki i bedziesz mogła zmniejszyc czestotliwosc :-)

Tau...tak jest ze wszystkim w zyciu...dmuchamy i chuchamy czasem za bardzo i tylko dziecku krzywde robimy bo nie nabywa odpornosci...ja uważam, ze każdy ma prawo robic to co mu pasuje i co dla niego najwygodniejsze....w końcu wypoczeta i zadowolona mama to zadowolone i zdrowe szczęsliwe dziecko!!!!
 
Ja mam butelki Lovi samosterylizujące się w mikrofalówce :-) Powiem wam, że straszna wygoda to jest. Przy Mikusiu przez pierwszy miesiąc gotowałam butelki, a później do skończenia przez małego 6 miesięcy zalewałam tylko wrzątkiem. Jak skończył te pół roku, to zalewałam wrzątkiem już tylko kilka razy w tygodniu, później tylko raz. Nigdy nie miał żadnego paskudztwa buzi, żadnych pleśniawek, nigdy też nie przydarzyły mu się żadne problemy żołądkowe, itp.
Jeśli wychowujemy dziecko w sterylnych warunkach, to możemy mu bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo przecież kiedyś "wyjdzie do świata", do tej brudnej, pełnej zarazków piaskownicy i jak nie był hartowany "za młodu", to pomyślcie, jak zareaguje jego organizm na taką dawkę brudu :tak:
 
Pixella, to nie przesadna dbalosc, tylko kazdy robi jak uwaza. Ja sobie zalozylam, ze nie bede trzymac malego pod kloszem. Po urodzeniu w szpitalu dzien i noc spal przy uchylonym oknie, dosc szybko mimo paskudnej pogody zaczelismy chodziec na spacery, ubieram go w miare lekko, butelki tylko przelewam wrzatkiem, poki co na nic nie narzekam. Pewnie ktos powie ze wyrodna matka jestem, ale kiedys nikt sie nie trzasl az tak nad dziecmi, a radzily sobie i zdrowe byly.
Jednak zamierzam go szczepic na co tylko mozna ;-). Wiec w tym wypadku dostanie ode mnie pakiet ochronny :-).

Ooooo i bardzo dobrze myslisz ;-);-);-)



Co do szczepien to powiedzcie mi czy slyszalyscie o szczepionce na Ratowirusy ??
Bo moja Majka ostatno miala to swinstwo (zygala i sraczke miala przez 3 dni) i wygladala fatalnie juz nie mowie jak wygladaja wykaldziny :baffled::baffled:
Gdzie taka szczepionke mozna dosac :confused::confused:

Zas klikam nie w tym temacie co trzeba, Sorrki ;-)
 
Co do szczepien to powiedzcie mi czy slyszalyscie o szczepionce na Ratowirusy ??
Bo moja Majka ostatno miala to swinstwo (zygala i sraczke miala przez 3 dni) i wygladala fatalnie juz nie mowie jak wygladaja wykaldziny :baffled::baffled:
Gdzie taka szczepionke mozna dosac :confused::confused:
Ja zamierzam szczepic na Rotawirusy, Pneumokoki i Meningokoki.
Na Rotawirusa dostepna szczepionka (przynajmniej w polsce) to Rotavix, kosz jednej dawki to ok 300zl (potrzebne sa 3 dawki). Pierwsza dawka musi byc podana najpozniej do 12tygodnia - przynajmniej tak mi powiedziala pediatra Michaszka.
Jezeli chodzi o Pneumokoki to dostepne sa dwie szczepionki Prevenar i Synflovix. Roznia sie od siebie tym, ze Prevenar zawiera 7 serotypow, a Synflorix 10, stad tez ta druga moze byc minimalnie drozsza. Tak samo jak przy Rota potrzebne sa 3 dawki i niestety pojedyncza dawka tez kosztuje ok 300zl.
A na Meningokoki dostepna jest szczepionka Neisvac-C (ilosc dawek i cena pojedynczej porownywalna jak przy Rota i Pneumo).
Dodam jeszcze, ze na Pneumokoki i Meningokoki, mozna szczepic w pozniejszych miesiacach, ale na rota pierwsza dawka musi byc do 12tygodnia.

Trzeba poszukac po aptekach, po hurtowaniach (jezeli ktos ma dostep), bo w cenach hurtowych te szczepionki sa podobno tanie, ale marza na nie jest niestety okrutna!

Do tego bede szczepic malego szczepionka skojarzona Inflavix-hexa (6w1), dla ciekawskich dodam ze dostepna jest jeszcze Inflavix IPV-HIB (5w1).
 
zescie sie kochaniutkie rozpisaly, ze nie wyrabiem z nadrabianiem...:-D

My uzywamy butelek z NUKa i dobrze sie sprawdzaja, zreszta smoczkow tez tej samej firmy. Sterylizator mam, a jakze, zakupiony jakies trzy wiosenki temu, jak sie urodzil Eryk. Wtedy sterylizowalismy dosyc dlugo do 8-9 miesiace, bo wiecie jak to jest, pierwsze dziecie, wiec nie bardzo wiadomo, co i jak:-D. Teraz tez sterylizuje i zobacze do kiedy mi sie zechce:-p
A ogolnie to rowniez jestem fanka "zimnego chowu":-p, tzn. nie przegrzewac dzieciecia, wychodzic bez czapeczki itd.:tak:Szczepic rowniez bede, nawet nie ma watpliwosci.Zaszczepie Olka na wszystko, co mozliwe:-p, tym bardziej, ze od sierpnia przyszlego roku pojdzie do zlobka i nie za bardzo mi sie usmiecha przytarganie przez niego jakiegos cholerstwa do domu:tak:
 
Jak juz wczesniej wspominalam, mam problem z Miskiem. Wg mnie zjada troche za malo... max 90ml. No i wlasnie prasujac ciuszki wpadl mi do glowy jeden pomysl... czy moze to byc spowodowane tym, ze najnormalniej w swiecie mieszanka mu nie smakuje? Bo pewnie ile mlek tyle smakow...
No i moze byc tak, ze mlody jest glodny, dostaje butle, nie smakuje mu, wcina tylko tyle aby zaspokoic glod, ale ze nie zje duzo, to za 2godzinki znowu jest glodny... dostaje znowu to malo smaczne mleko i znowu wiele nie zje, bo mu nie smakuje i tak w kolo Macieju. Czy jest opcja ze gdyby mleko bardziej mu smakowalo, zjadalby po 100-120ml i dluzej bylby najedzony? Pytam bo nie wiem - Misiek ma juz skonczone 3tyg nie moze w nieskonczonosc jest po 60 gora 90ml, a po butli najchetniej to jeszcze szukalby cyca.
 
Tau nie wydaje mi sie, zeby mleko mu nie smakowalo. Widocznie je max 90 ml i to napewno nie jest za malo na 3 tygodniowego bobasa:tak:. Moj szuka jedzenia nawet jak zje 180ml:szok:, wiec mysle, ze niemowlaki maja po prostu potrzebe ssania na tym etapie. Moze spytaj swojego doca, co on sadzi na temat zmiany mleka i czy to mozliwe, ze Michalek sie nie najada:tak:

Ps. Podziwiam ochoty na prasowanko:-D:-p, ja juz dawno zaprzestalam:-p:-p
 
reklama
Ps. Podziwiam ochoty na prasowanko:-D:-p, ja juz dawno zaprzestalam:-p:-p
Prasuje oczywiscie Michasia rzeczy, bo swoich to ja nie pamietam kiedy ostatnio prasowalam ;-).
Michaska rzeczy wyprasowac musze - bo nie dosc ze go nie przegrzewam, nie sterylizuje mu butelek, cale dnie spedza albo na spacerach albo przy otwartym oknie, do tego cyca ma dwa razy dziennie a tak to butelka, to jeszcze do bycia bardziej wyrodna matka, dodadza ze puszczam go w wymietych ciuszkach ;-).

Hmm skoro mleko nie moze mu nie smakowac, to bedziemy sie meczyc z tymi 60-90 ;-). Do lekarza ide za 3tygodnie, jak bedzie szczepiony, moze wczesniej podskocze do przychodni, aby mi go zwazyli, wtedy zobacze czy przybiera na wadze.
 
Do góry