Catedra, to 50 zł to nie jest dużo, tu w Krakowie ceny chrzcin w knajpkach od 70 zł się zaczynają, a znam jedną gdzie 130 zł/os biorą i to nie ma wypasu- obiad, ciacho, zimna płyta, kawa i herbata... Także jak upolujesz jakąś niedrogą to się nawet nie zastanawiaj. Idź, wpłać zadatek, spisz umowę i tyle.
Ja chciałam robić chrzciny pocz. grudnia,ale teraz tak przemyślałam i chyba 26.12 w II dzień Świąt zrobimy,bo rodzinka M. przyjedzie /4 os/ i zostanie na noc, a wtedy mój brat musi spać poza domem, u ciotki,żeby im pokój zwolnić. A pozatym na święta i tak gotuję i tak,więc mała różnica. W sumie lokalowo to nie mamy salonu, ale pokój brachola jest największy, więc te 15 osób powinno się zmieścić. Zastanawiam się czy zapraszać nasze babcie - czyli prababcie Filipka, ale wtedy dojdzie nam 4 os a to już dużo...
Ubranko do chrztu przyjaciółka mi pożycza, a resztę to się skombinuje.
My też mamy dużo rzeczy po dzieciach koleżanek i wcale sobie nie krzywduję. B. mnie cieszy,że tak o mnie pamiętają. Co chwilę któraś dzwoni,żebym podjechała po ciuszki,więc jeżdżę,a co :-) A z zabawek dostaliśmy mnóstwo pluszaków i matę edukacyjną.A tak to na razie nic nie kupuję,będzie jeszcze czas.