reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
				
			K 
		
				
			
		Krasnal77
Gość
	
	I nasz nowy śpiworek do fotelika od MiaJG
	ej no wszytskie macie te lezaczaki?tez bede taki miec :![]()
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
no ten jest naprawde fajny i sie czaje na niego, jestem zdecydowanaej no wszytskie macie te lezaczaki?(( a ja nie mam
planowalam taki najprostszy grawitacyjny..
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
elifit
Moderatorka
Ja nie mam. Mnie szkoda kasy na to cudo. Mam po dzieciach jakiś tam i wystarczyej no wszytskie macie te lezaczaki?(( a ja nie mam
planowalam taki najprostszy grawitacyjny..
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
	Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
 - 11 Październik 2006
 
- Postów
 - 11 227
 
Ja przy starszym w ogóle leżaczka nie miałam i uważam to za całkowicie zbędny wydatek. Wolę huśtawkęJa nie mam. Mnie szkoda kasy na to cudo. Mam po dzieciach jakiś tam i wystarczy
![]()

mojeboje
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
 - 21 Sierpień 2013
 
- Postów
 - 1 365
 
U mnie żadnych lezaczkow ani huśtawek, chociaz w pierwszej ciąży myślałam poważnie o tym lezacKu który jest tutaj taki popularny 
 ostatecznie nie zdecydowałam się. Jak potrzebowałam (rzadko) to bylo bujanie w gondoli zdjetej z wózka albo w foteliku. Teraz tym bardziej nie kupie - nie mam miejsca.
				
			hustawki wcale nie planowalam. teraz mam malo miejsca a jak sie przeprowadze to Zosia juz wlasnie zacznie raczkowac to raczej nie bedzie chciala siedziec w hustawce?Ja przy starszym w ogóle leżaczka nie miałam i uważam to za całkowicie zbędny wydatek. Wolę huśtawkę![]()
eh zawsze myslalam ze jak sie zdecyduje pozno na dziecko to chociaz bedzie wszystki mialo...a tu male mieszkanie mnie blokuje i jakas niewytlumaczalna potrzeba wewnetrzna nie wyrzucania kasy na glupoty (lecz nie koniecznosc oszczedzania)... moze to zdrowy rozsadek?
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	elifit
Moderatorka
Grama tak to pewnie zdrowy rozsądekhustawki wcale nie planowalam. teraz mam malo miejsca a jak sie przeprowadze to Zosia juz wlasnie zacznie raczkowac to raczej nie bedzie chciala siedziec w hustawce?
eh zawsze myslalam ze jak sie zdecyduje pozno na dziecko to chociaz bedzie wszystki mialo...a tu male mieszkanie mnie blokuje i jakas niewytlumaczalna potrzeba wewnetrzna nie wyrzucania kasy na glupoty (lecz nie koniecznosc oszczedzania)... moze to zdrowy rozsadek?))
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
	Podobne tematy
- Odpowiedzi
 - 0
 
- Wyświetleń
 - 1 tys
 
- Odpowiedzi
 - 5
 
- Wyświetleń
 - 5 tys
 
- Odpowiedzi
 - 4 tys
 
- Wyświetleń
 - 180 tys
 
			
				Podziel się: