reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyprawka dla wrzesniowego malucha czyli HITY i KITY :)

Ja jeszcze w sprawie tematu tesciowej :D
Musze sie pochwalic moja tesciowa, a co! :)
Moja kochana tesciowa stwierdzila, ze nic nie bedzie kupowac dla MAI bo to sa nasze zakupy i my mamy sobie wybrac co chcemy dla swojego dziecka :D A w razie potrzeby sypnie kasa albo kupi co bedziemy chcieli a nie bedzie sama wybierac:>
Poki co zaparla sie ze funduje wozek i ze jak wybierzemy to da kase i moze kosztowac ile chcemy :D

Za to moja mamusia.... ehhh moja mamusia ciagle kupuje cos dla MAI i doprowadza mnie to do rozpaczy bo z tymi ubrankami ktore juz mam moglabym wychowac trojaczki a nie jedno dziecko... no ale moja mama jest taka ze mozna jej mowic a ona dalej swoje... kupuje... wiekszosc bardzo fajnych rzeczy, ale to nie zmienia faktu ze to my jestesmy rodzicami a ja nie mialam jednak radosci nic kupic malenstwu, poza kilkoma drobnymi rzeczami :/ No ale coz...
 
reklama
Mononoke chętnie pożyczę sobie taką teściową:-D A mamę rozumiem, bo pewnie chce jak najlepiej dla wnuczki ale faktycznie może to być trochę irytujące:confused2:
 
Mononoke - mama na pewno sie cieszy że będzie miała wnusię i dlatego ciągle kupuje!! mojej mamie do tej pory nie przeszło, przy każdej swojej emeryturze COŚ tam kupi, choćby drobiazg dla Martyny. Taki urok mam, ciesz się! a teściowej zazdroszczę, ja nie mam wcale teściowej.
 
Dziewczyny stoję przed dylematem zakupu łóżeczka, podoba mi się łóżeczko firmy gluck wydaje się być solidne ale zbyt wiele opinii na jego temat nie znalazłam, oprócz niepochlebnych dotyczących załatwiania reklamacji i to trochę je dyskwalifikuje, drugim moim faworytem jest łóżeczko klupś ewelina. Czy miała któraś z Was te łóżeczka lub słyszała jakieś opinie, będę wdzięczna za radę.
My wlasnie kupilismy klupsia ale model radek v i musze przyznac ze naprawde solidne lozko a sporo innych sprawdzalismy jeszcze w sklepie. Do tego mialam kilka pytan wiec zadzwonilam do firmy. Pani byla bardzo mila i kompetentna i kilkakrotnie powtarzala zebym w razie jakichkolwiek problemow do nich dzwonila. Co do zuzywalnosci lozka, to wiele juz slyszalam i po prostu wszystko zalezy od charakteru dziecka. Nie ma lozka niezniszczalnego, no chyba ze metalowe i zespawane :-D Ja sie bede cieszyc jak to lozko przetrwa 2 lata a juz bede super happy jak uda sie go po dwoch latach przekazac kolejnemu dziecku ale nie mam zbyt duzych oczekiwan :-)
Ja kupilam kolderke 90/120 bo takie mamy na razie lozko. Wiadomo, ze na poczatku i tak nie bedziemy w domu uzywac tej koldry bo mala bedzie spala w spiworkach ale wolalam ja kupic zeby byla na wszelki wypadek.
Co do tesciowych to ja jeszcze od mojej nic nie dostalam i bardzo sie ciesze. Chociaz az sie boje co bedzie, bo nie wierze ze dlugo wytrzyma i czegos tam nie kupi. Mam tylko nadzieje ze bedzie na tyle rozsadna ze najpierw nas zapyta czego potrzebujemy.
 
Mononoke tez bym chciala mieć taka teściową ale mojej juz po trójce wnukow mineła ta euforia .Szkoda ze moja mama nie doczekała wnuczek ;-(

Dla mojej tesciowej MAJA bedzie pierwsza wnuczka a dla mojej mamy juz czwarta... :D Nie wspominajac juz ze moja bratowa urodzila w grudniu wiec mama miala radoche ze moze podwojnie kupowac... jej raczej nigdy nie przejdzie.

Przykro mi z powodu twojej mamy, moze to banalne co napisze ale na pewno patrzy z gory i sie cieszy, ze ma takie fajne wnuczki:)
 
My się chyba ostatecznie zdecydujemy na klupsia tylko jeszcze popatrzę na modele i wybiorę, łóżeczko planujemy kupić w połowie lipca. Chciałam glucka bo ma kolor bukowy idealny pod nasze meble, ale dokopałam się w necie do kilku nieprzychylnych opinii na jego temat, wiadomo nie ma łóżeczka idealnego i do każdego można się przyczepić.

Co do teściowej, ja na swoją nie mogę narzekać, super kobitka, ma gust i do tej pory trafiała w dziesiątkę z prezentami dla nas. Natomiast trochę mnie ostanio zastanawia zachowanie moich teściów, bardzo się ucieszyli że zostaną dziadkami ( pierwszy wnuk) ale nie wykazują żadnego zainteresowania ani moim samopoczuciem ani przygotowaniami czy szykowaniem wyprawki, tak jak by tematu nie było, trochę to dla mnie dziwne, bo moi rodzice wręcz odwrotnie.
 
A u mnie jest jeszcze inaczej
Moi rodzice są już dziadkami i w ogóle nic nie kupują, nie mówią, że pomogą czy coś ( a przy dzieciach mojego brata było inaczej) i jeszcze wyjeżdżają na cały lipiec i sierpień. Moi teściowie jeszcze nie są dziadkami, ale tez nie zamierzają się szarpnąć na cokolwiek, choć mojej szwagierce, która rodzi w sierpniu obiecali, ze kupią łóżeczko... No cóż, przynajmniej żadni nie będą mi potem wypominać jak to bardzo pomagali.
Jedno co, to sporo ubranek i drobiazgów dla maleństwa dostaję od brata i jego żony po ich dzieciaczkach.
 
reklama
ja jak się Julka urodziła to przez trzy miesiące po urodzeniu jej byłam u teściowej i czasem miałam dość i teraz mi wystarczy jak czasem przyjedzie i odwiedzic dziewczynki.Ja co do pomocy przy opiece to juz mam takie doswiadczenie że nie bedzie mi potrzebna.
A co do finansowej pomocy to tylko przy Julce kupili mi nowy wózek a przy Kasi to pomogli męzowi przygotowac wszystko na przyjście z nia do domu i w sumie to nawet nie wiem kto co kupował.
teraz jak narazie to nie miałam żadych sygnałów chęci kupienia czegoś ;-)
Dziekuje za te ciepłe słowa co do mojej mamy.Wiem że napewno baaardzo by sie ucieszyła jakby zobaczyla wnuki.Ale mialam z nia nie łatwe dzieciństwo bo Ona w swoim życiu baaardzo sie pogubiła i przez wiekszość mojego zycia mnie nie wychowywała ;-).Więc ja tak naprwde nie znałam matczynej opieki i miłości.I jest mi łatwiej wiedzac że ma ona spokój i ja tez .Teraz ten brak matki wypełnila mi teściowa ;-)
 
Do góry