reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie naszych dzieci

tu nie chodzi nawet o wymuszanie , bo zazwyczaj wchodzimy do sklepu i mówię , że może wybrac sobie jedną rzecz i nie ma problemu. Tylko mija parę godzin i on o tym zapomina i znowu chce jedną rzecz , bo przeciez można kupic.
Wczoraj kupiłam mu magazyn Stacyjkowo a dziś już przypomniał sobie , że był Tez Bob Budowniczy .
 
reklama
Wydaje mi się, że pieniądze tak samo jak i czas to dla naszych dzieci jeszcze nie do pojęcia. ;-)Wiedzą, że coś takiego jest, ale ... jeszcze nie ogarniają skąd te pieniądze się biorą i że jest ich ograniczona ilość.
Też staram się moim tłumaczyć iż jeśli coś zepsują to może mnie nie stać na odkupienie, że inne dzieci nawet nie mają na chleb a co dopiero na zabawki, książeczki, klocki itp. Patrzą na mnie wtedy jak na nawiedzoną.:-D
 
Moja Martynka też wymyśla różne rzeczy w zabawie, np. klocki są pilotem, którym włącza/wyłacza niewidzialny tv :-D i też ma wymyślone koleżanki :-D
co do pieniędzy to Martynka wie, że za coś co weźmie w sklepie trzeba zapłacić, ale chyba nie do końca czai o co chodzi, bo podobnie jak u Marty, coś weźmie, a za parę godzin o tym nie pamięta i chce , żeby kupić jej coś nowego, aczkolwiek np. rozumie jak mówię jej, że czegoś tam jej nie kupię, bo nie mam w tej chwili pieniążków. mówi do mnie wtedy, że tatuś pójdzie do pracy, zapracuje i jej kupi :-)
 
martolinka, ja myślę, ze dzieci tego nie rozumieją ale warto już teraz o tym mówić. Ja Ali mówię że coś jest za drogie, albo ze nie mam na coś pieniążków bo musiałam kupić jedzenie na kolację np. A jak kupuję jej coś to ostatnio daję jej pieniazek na gazetkę czy książeczkę i sama idzie zapłacić.
Dla starszych dzieci czyta lam gdzieś że dobrze jest pokazać na ciastku/torcie - tzn. dzielić na kawałki i pokazywac jaka cześc tortu to pieniażki na jedzenia, jaka na wakacje itd i ile nam zostaje na zabawki otp.
 
Ostatnio spotkałam się z koleżanką która ma syna jakoś w kwietniu skończył 2 latka.
Przy innych dzieciaczkach mój Patryk zachowuję się normalnie ale przy nim nie poznaję własnego dziecka...:zawstydzona/y:

Synek koleżanki ciągle bije mojego Patryka , dziś nawet w wózku jak siedział to nogami wywijał zeby mu przywalić a jak nie udało się to łapaki wymachiwał.Patryk dostał raz ale tylko popatrzył się swoim złym wzrokiem i zaczął robić uniki... :dry:


Czy to normalne że dzieciaki się tak zachowują czy tylko ja tak nerwowo podchodzę do tego...

Już chyba Patryk się z nim nie spotka szybko chociaż mieszkamy obok nich w drugim bloku... ;/
 
MamaPatryka dzieci mają różne etapy, różnie się zachowują. Takie maluchy nie są "złe" , czy "niedobre". One dopiero uczą się co jest dobre a co złe. Dużo zależy jak matka tego malucha reagowała , gdy on próbował bić Twojego syna.
 
Dziewczyny musze sie pochwalic!!!

Poprosiłam Marcela zeby ogarnął swój pokój bo przejść się nie dało. Porozrzucane samochody, zabawki z kinder jaja, lego, narzędzia i inne pierdoły totalny misz-masz graciarstwa.
Oczywiście nie wierzyłam ze cokolwiek ruszy bo marudził i chlipał pod nosem.
I tu sie zdziwiłam. Gdy nie mógł dopiąć walizki z narzędziami to poprosił o pomoc. Później zaprowadził mnie do pokoju i aż sobie klęknęłam!!!!! PORZĄDEK !!!! wszystko posegregowane klocki do klocków, narzedzia do narzedzi, kinderki do kinderków, pluszaki do pluszaków, samochody na półkach i wzdłuż ściany !!!!!!!!!! Normalnie perfekcyjnie posprzatane a nie zgarnięte na bok ;p!!!!
Moze Marcel nie ma zapału do rysowania ani do wierszyków czy liczenia ale sprzataczka z niego rewelacyjna w kazdym calu :-D

NORMALNIE PĘKŁAM Z DUMY
 
reklama
Do góry