reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie naszych dzieci

DZIUNKA oj boże u mnie nawet Julia to poprostu uwielbia takie papranie- gdybym jej pozwoliła to nawet herbatę wlewała by do zupy, mieszała i jadła:szok:, a że Igor to widzi to robiłby tak samo. Jednym słowem uwielbiaja papranie, mazanie, bełty w piachu z wodą itp.:-D

AGRAFKA u nas zarówno Igor jak i Julia śpią w dzień ok 1-2 godz., wstają ok 7-8, a idą spać o 20 zawsze i Igor pada w sekundę a Julia jeszcze zawsze coś wymyśla ale trwa to ok 5 min.Co do wyciszenia to od małego dziecka zawsze było tak samo tzn kolacja, mycie, pół godz bajki w tv lub czytane- sami sobie wybierają i ida spać bez marudzenia i problemów.Wiadomo czasem jak jest jakaś impreza, wyjazd czy coś się przeciągnie to idą spać póżniej ale rytuał jest ten sam tylko jak bardzo póżno to nie ma bajek. I powiem wam wcale nie marudza bo padaja z nóg.:-D Taka sama zasada jest w ciągu całego dnia- rano śniadanie ,12- zupa, jak wstaja ok 14-15 drugie danie, no i kolacja,a w między czasie inne przekąski.
No i tak są przyzwyczajeni że idzie im to dość sprawnie, więc myślę że to ich organizmy już tak się zakodowały i same się domagają.
Acha i jeszcze zawsze ale to zawsze przed snem na noc jedzą jabłka pokrojone w ćwiartki:tak: już czasem ja zapominam,ale oni niema zmiłuj- ćwiartki muszą być.:-p
 
reklama
mamajuli, fajnie ze macie taki rytuał :)
u nas to chyba była faktycznie kwestia wyjazdu, bo zaczyna wszystko wracać do normy. Pomijajac to, że dziś Ala zasnęła przy mnie jak usypiałam Wojtka i potem jak ją przenosiłm do jej łóżka przebudziła się i zgodziła na mycie pupy ale w umywalce (raz tak ją kiedyś umyłam). A że Wojtuś musiał się obudzić, więc misja mycia w umywalce spadła na M, który niestety nie podołał, nie wiem mydła pewnie za dużo wział czy co bo ryk był ze piecze straszliwy i musiłąm biec na ratunek... Eh...

Ala jak już się położy, to czytamy jedną , max dwie książeczki i sama mówi ze chce spać.
 
No to fajnie Agrafka ze wszystko wraca do normy. Przynajmniej stres Ci aby jeden odpada :-p
U nas Marcel mimo ze pędziwiatr i wariat to jak świat światem kąpiel zawsze go wyciszała. Wręcz nieraz wariował jak szatan, mówie idziesz się kąpać a po kąpieli tak go ścieło ze kolacji nie zjadł ;]
Dlatego mimo ze młody śpi po minimum 2 godz w dzień na noc nie mam z nim wiekszych problemów. kolacja. kąpiel no i do łózka. Tez nie ma wariowania ani nic ;] Coś jeszcze pogadamy, i młody zasypia. Nie musi być ciszy, Zasypia wręcz przy normalnie włączonym tv. Bylebym ja była obok, nie ważne ze z laptopem w łóżku ;]
Takze w tym temacie luzik. A marcelowym zasypianiem w swoim łóżku zajmę sie kiedy indziej. Bedzie miał swoje łózko i pokoik to wtedy, jeszcze sie musi emocjonalnie oswpoić z maszą rodzinną sytuacją stąd właśnie nie opuszcza mnie na krok nawet w nocy :) Nie bede robic nic na siłę. Poczuje sie bezpieczny, wyczujemy ten moment i bedzie good :)
 
MamaJuli super że Julka śpi Ci jeszcze w dzień!

MamaMarcela coś jest z tym nieodstępowaniem mamy w trudnej sytuacji rodzinnej. To łóżko, które kupiliśmy dla Asi, było od babki, która dopiero co rozwiodła się z mężem i ich mała od pierwszej nocy wskoczyła mamie do łózka i za nic nie chciała wrócić do swojego. A że babka się wyprowadzała to stwierdziła że nie ma sensu targać tego łóżka ze sobą i dała ogłoszenie.
 
Dziewczyny, może któraś z was też ma taki problem - Ala zachowuje się jakby się urwała z buszu jak ktoś znajomy do nas przychodzi. Jest straszliwie mecząca i naparwdę nawet najcierpliwszego człowieka po prostu zaczyna wkurzac, ja już nie wiem co robić.

Dziś byłą u nas szwagierka. Co robiła Ala:
- rzucała się na nią z impetem
- szczypała
- pluła
- wydurniała się
- piszczała i wrzeszczała

Do tego standarodowe zaczynanie 10 zabaw na raz, włażenie na człowieka, uwieszanie się.
Skończyło się tym, że jak zaczęła rzucać w nią jakimś kocem to wylądowała w swoim pokoju z rykiem. Oczywiscie z pokoju 3 razy uciekała.
Odnoszenie do pokoju to jest na razie jedyna kara na którą wpadłam, ale nie uważam ze jest dobrz bo:
a. musze się uciec do przemocy żeby ją tam zanieść - ona mi się wyrywa wiec musze ją naprawdę bardzo mocno trzymać
b. ona mi z tego pokoju ucieka i musze powtarzac zanoszenie kilka razy.

Jak ktoś to zobaczy to niestety ma wrażenie, ze to jest rozpuszczony bahor któremu wszystko wolno. A nie ejst tak, ja jestem wobec niej ostra, zwracam jej uwagę, odnosze do tego pokoju i ona zazwyczaj jest dużo grzeczniejsza. Ale jak przychodzi ktoś znajomy i się nią interesuje, to poprostu jej odwala. Nie sądzę żeby chodzilo o Wojtka, bo dzisiaj ja się zajmowałam Wojtkiem poszłam go kąpac i usypiać a ona była z M i szwagierką i mialą ich tylko dla siebie.

A tak przy okazji to dotarło do mnie, ze nie mam sposobów na dyscyplinowanie Ali poza tym pokojem - więc jestem otwarta na wasze pomysły..
 
moi tez chodza za karę do pokoju i o ile dla Kuby to ogromna kara (on wogole bardzo karny jest) to Michał ma to w d... rzuca "no to ide" a jak mu sie kara skonczy kaze sie przepraszac :dry:
 
Agrafka - jak moje przesadzają z popisem to je sadzam na tapczanie i mają ochłonąć.. jak się wyrywają to np. mówię im, że nie pójdziemy na lody, na huśtawki ( coś co one lubią ), ale do nas nie przychodzą goście, więc nie mają jak się popisywać. Jak gdzieś jesteśmy to jedną bądź drugą zabieram na rozmowę , jeśli nie skutkuje też osamotnienie... Tylko u nas one już nie konkurują ale współdziałają, a u Ciebie Ala domaga się uwagi....
 
to Michał ma to w d... rzuca "no to ide" a jak mu sie kara skonczy kaze sie przepraszac :dry:

Leżę i kwiczę:-D:-D:-D:-D:-D


Agrafka dzieciaki mają to do siebie że lubią się popisywać. Julia też włazi zawsze wszystkim na głowę szczególnie mężczyzn sobie upatruje, Ilony mąż może poświadczyć, jak i Martolinki pewnie też.
Asia też się popisuje np. ostatnio u cioci pluła jej na podłogę, skakała i wariowała, a im więcej ktoś jej wtórował tym bardziej szalała. Może Ala chciała Ciebie ściągnąć jeszcze do pokoju, tyle, że bez Wojtka?



Asia zaczęła mi znowu po ścianach rysować:baffled: trochę to moja wina, bo ja na tej ścianie akurat mierzę dziewczyny i zaznaczam ołówkiem, ale teraz już śladu nie ma po moich zaznaczeniach, bo cała ta część jest niebiesko-czarno-fioletowa. Dobrze ze i tak malowanie przed nami.

A co do rysowania, Julka wczoraj robiła rysunek do szkoły, malowała plażę, wodę i muszle, a Asia obok w swoim zeszycie normalnie zgapiała Julki pracę :szok: Muszle jakie ładne jej wychodziły:szok: szkoda że nie mam skanera bo bym Wam pokazała.
 
Agrafka jak dla mnie to Ali chodzi o Wojtka.. ona chce mieć Ciebie na wyłączność . M i szwagierka to nie to samo. Jedyna rada to odosobnienie w pokoju - odprowadzanie aż do skutki , do znudzenia. ZAbronienie ulubionej zabawy , bajki itp
 
reklama
Ągrafka u nas kara jak u kilolka czyli ma iść do swojego pokoju! dla Martyny to żadna kara, bo reaguje dokładnie tak samo jak Michaś :baffled: i też się przy naszych gościach popisuje, ale nie aż tak! bardziej męczy mnie i P, bo to po nas się rzuca, wróży, czepia :baffled:
 
Do góry