reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakupy dla Malenstwa

A ja w ogóle nie używałam oliwki bo podobno po niej skóra jeszcze szybciej się wysusza niż po kremie. Ja od swojej pediatry dostałam receptę na robioną maść z witaminą a i nie ma nic lepszego, spore pudło kosztuje 5 zł, przy maleństwie starcza na trzy miesiące. Sama używałam jej jako kremu jak wysuszyłam sobie skórę. Rewelacja, warto zagadać pediatrę o tę maść na pierwszej wizycie.

Ja na bambino tez mam uczulenie i omijam je z daleka.
 
reklama
o tak, tez polecam maśc robioną na odparzenia
niewiem czy to akurat ta sama co Twoja agask
ale jest rewelacyjna , normalnie do pupy stosuje puder niwea baby,
już drugie dziecko na nim wychowuje:-)
a jak od czasu do czasu coś się zaczerwieni, wystarczy grubo posarować tą maścią a na drugi dzień juz skora zdrowa
 
w aptece robi sie rozne masci. niektorzy lekarze zapisuja trojskladnikowa: wazelina, euceryna i 3%r-r kwasu bornego, a druga to czteroskladnikowa: woda,bwazelina, euceryna i lanolina. czasem w tej pierwszej daja wode zamiast kwasu. i wlasnie-lelarze lubia zapisywac te z kwasem i wciskaja kity,ze to masc natluszczajaca. sranie w banie! jeszcze na studiach uczono mnie,ze kwas borny jest szkodliwy,a wrecz moze byc rakotworczy.jesli zamiast niego da sie wode,to ja proponuje taka masc jako natluszczajaca na cale cialo-jest zdrowa i nie zaszkodzi. ta druga z lanolina jest typowo natluszczajaca na pupe. aby zrobic z witaminami,do wersji pierwszej masci ale z woda zamiast kwasu,dodaje sie witamine a, e, d. lubilam krecic masci :) czopki i globulki sa upierdliwe,bo zajmuja duzo czasu,ale moga byc,a najgorsze sa proszki-kazdy trzeba dokladnie zwazyc.
 
Pewnie, że będziemy Wam pomagać :tak: . Sama zresztą uczyłam się od innych doświadczonych mam ;-)

Ja również nie polecam Johnsona - Maciuś miał straszne uczulenie. Zresztą jesgo skóra była i jest bardzo wrażliwa i stosujemy Oilatum (wcześniej płyn a teraz mydełko). Jest naprawdę rewelacyjne :tak: . Tyle miał różnych kosmetyków, również robionych na receptę i tylko Oilatum u niego zadziałało.
Zadowolona jestem także z kosmetyków Nivea. Używam szapmonu, czasem płynu do kąpieli i kremu na każdą pogodę i też nic Maciejce się nie dzieje :-)
Oliwki też nie używałam.
A pieluchy - kupowałam i kupuję tylko pampersy. Raz zmieniłam na huuggies i mały miał straszne uczulenie. Zdarzały się wprawdzie wypadki (przesikanie, uciekła kupka), ale wydaje mi się, że za lekko je zapinałam :baffled: .
Tych co pisze Agask nie kupowałam, ale słyszałam, że są dobre :tak:

Betko - fajnie, że mamy specjalistkę w swoim gronie :-) . Będziesz nam doradzała :tak:
 
Betka ooooo fajnie, ze o tym napisałaś, spojrzę na receptę ale myślę, że pediatra nie zrobiłaby mi krzywdy. Ja dostałam właśnie maść natłuszczającą z wit a, bez lanoliny, na całe ciałko bo mała była lekko przenoszona i strasznie się łuszczyła po porodzie. Spec z Ciebie :-)

Nivea też lubię, mam płyn do kąpieli dla małej i kremik na każdą pogodę.
W ogóle rewelka to mustella, moi rodzice zafundowali Karoli krem do opalania z filtrem 50, normalnie nigdy nie miałam tak wydajnego kosmetyku, ale kosztował zawrotną kwotę, prawie 70 zł, mój tata powiedział, że wnusia musi mieć najlepszy kremik :-)
 
No, no... To bedziemy mialy sporo ekspertek na forum :-) Bardzo sie ciesze.
Kosmetyki Johnsona to ja sama uzywam (plyn do kapieli i oliwke) bo mam wrazliwa skore - zobaczymy jak Maluszek bedzie reagowal.
Betka - jak bedziesz cos wiedziala o przecenach w Smyku (w ogole to pisalas o tym w "Alfie" czy innym???) to licze na to ze dasz mi znac ;-)
Pewnie jak moj malzonek pojedzie do pracy to zaczne co rusz kupowac jakis mily drobiazg dla Maluszka, bo pewnie nie bede sie mogla oprzec, ale mimo wszystko jakos tak mi dziwnie bedzie, chociazn ie jestem zabobonna...:baffled:
 
Myszko,mam nadzieje,ze do Smyka to my sie awetvwybierzemy.Nie zeby juz kupowac,ale ogladac :D jak zaczna kopac,to bedzie mozna kupowac.Tak,o Smyku w Alfie myslalam :)
dziewczyny,w wielu sprawach jestem teoretykiem,ale dobre i to.nie znam smaku syropow p/wgoraczkowych dla dzieci,ani mlek-no bo niby skad?ale jesli bedziecie mialy jakies pytania o leki,to postaram sie pomoc na ile moge.od razu odrzucam leki szpitalne,bo pracowalam w normalnej aptece,tak zwanej otwartej i na lekach typowo szpitalnych sie po prostu nie znam. kiedys,na poczatku ciazy,mialam ubaw-przyszed facet i kupowal sol fizjologiczna. ok,sprzedalam mu chyba z 5 ampulek.i on sie mnie pyta,jak ja u dziecka do nosa stosowac.powiedzialam mu,ze nie wiem,czy ma hurtem wlac do nosa i wylac z zawartoscia (odciagnac gruszka),czy tylko wkropic kilka kropli,bo jeszcze ten problem jest mi obcy.za kilka miesiecy bedziemy mogli wymienic poglady,ale jeszcze nie dzis.rownie fajni sa ci,ktorzy chca mleko,ale na przyklad lepsze smakowo,niz humana.a skad mam znac smak humany:i im jest ciezko pojac,ze mozna nie miec dzieci i mozna sie na pewnych sprawach nie znac.ja mam opanowane sklady chemiczne lekow,a nie praktyke wychowywania dzieci.i wiecie,ze to jest strrrasznie wkurzajace?wpienialo mnie to,bo nie moglam znalezc odpowiedniego kadydata na ojca.teraz bedzie mnie mniej wpienialo,ale jest to wkurzajace,bo to,ze jeden juz ma,nie znaczy,ze wszyscy inni tez.kumpele, panne,kiedys wkurzyl gosc tekstem-kupowal cos na goraczke dla dziecka-najlepiej to,co pani podaje swojemu dziecku :) zmrozila go wzrokiem i uswiadomila: "ja nie mam dziecka". w ogole ludzie maja czasem zbyt duze oczekiwania i sa niesprawiedliwi,nie uwazacie tak?
 
jakas taka poddenerwowana jestem,bo dzis zadzwonila wla cicielka mieszkania w wejherowie i upierdliwie pytala,kiedy opuscimy mieszkanie,na co ja jej,ze myslalam,ze to juz ustalilismy.jak widze telefon od niej,to normalnie wraca mi obiad sprzed miesiaca :/ ja mam teraz na glowie wazniejsze sprawy,niz odpowiadanie na jej pytania,kiedy sie wyniesiemy,skoro powiedzielismy wyraznie,ze chcemy sie wyrobic najpozniej w ostatnim tygodniu listopada,bo nam tez zalezy na sprawnej przeprowadzce.a miesiac temu,jak sie dowie
zieli,ze rezygnujemy,to no problem,jak lokatorzy z naszego mieszkania sie nie zdaza wyprowadzic,to i do polowy grudnia mozemy byc,tak nam mowili.teraz niby kogos znalezli od 1 grudnia,ale ja nie cierpie nekania,bo jak to inaczej okreslic-mamy 9 listopad! wkrowila mnie baba!zla jestem,jak wsciekly byk na korridzie.
 
Betka nie odbieraj, bo po co. Masz mieć spokój i koniec.Wyniesiesz się jak obiecałaś, reszta w nosie.

Z tymi ludźmi w aptece niezła jazda, kurcze sama często o coś tam pytam bo laik ze mnie totalny chociaż o smak mleka czy leku jakoś nie przyszło mi do głowy pytać. Zresztą z założenia leki nie są smaczne. Powiem Wam, że ja tak naprawdę smak mleka, które pije Karolka poznałam dopiero niedawno, jak myślałam, że smok się zapchał, generalnie mam odrzut na sam widok. Smak mojego cycowego poznał mój mąż :-) ja jakoś nie małam ochoty spróbować chociaż wiem, że dziewczyny tak robią.
A ja mam jedną radę dla takich fajnych klientów: czytać ulotki, tam jest napisane jak podawać sól fizjologiczną. To akurat takie moje polonistyczne zboczenie :-)
 
reklama
Do góry