reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zakupy dla mamy i maleństwa

No to teraz mnie zaskoczyłyscie dziewczyny z tymi szczepieniami.Myslalam ze standardowo sa jakies podstawowe z NFZ a potem mozesz sobie zrobic jakies dodatkowe a tutaj czytam jakies 3 w 1 itd.Musze sie wdrążyc chyba glebiej w temat tym bardziej ze pierwsze 2-3 miesiace po porodzie spedze w Irlandii i oni maja napewno jakis swoj pakiet szczepien i porownac je potem z polskimi.No i tez znow trzeba sie zastanawiac ktore warto zrobic a ktore pominac?
 
reklama
I myślę że tutaj bardzo ważny jest odpowiedni wybór lekarza dla dzidziusia...takiego któremu można bezgranicznie zaufać.
 
jak sie moge wtrącic co do tych szczepień to kiedys znaczy osiem lat temu
jak moj synio był szczepiony były tylko te podstawowe a te skojażone dopiero zaczynały
sie pojawiac,oczywiscie płatne.namówione mnie na taka szczepionke i mój synio
żle zareagował dostał jakby tej choroby ale w małym stopniu zaraz po szczepieniu był
cały w czerwonych plamach.na szczęscie tylko tak to sie skończyło.ale słyszałam o przypadku (ludzie ci mieszkaja ze 20km.ode mnie)którym dziecko bardzo i nieodwracalnie zachorowalo po takiej skojażonej szczepionce poprostu zatrzymało a wrecz cofneło sie w rozwoju.
dlatego teraz nikt mnie nie namówi na takie szczepienie choć by za darmo było.
 
Słuchajcie, skoro już jesteśmy w temacie szczepionek, ja mam takie pytanie... W zasadzie wątpliwość. Bo wiadomo, że jest tam jakiś pakiet szczepień podstawowych, chyba nawet refundowanych z NFZ, ale oprócz tego są szczepienia dodatkowe, jak np. meninogokoki czy retrowirusy. Czy wy podawałyście swoim dzieciom wszystkie możliwe szczepionki czy tylko te z pakietu podstawowego? Pytam, bo ostatnio rozmawiałam z jedną koleżanką, której kuzynka zaszczepiła swoje dziecko na wszystko co było możliwe, a potem dziecko miało straszne problemy zdrowotne, wręcz z zastopowaniem rozwoju. Lekarze podejrzewają, że to właśnie nadmiar szczepień to spowodował. Już kiedyś czytałam gdzieś podobny artykuł, stąd moja watpliwość. Szczepić na wszystko czy jednak nie? A może z tych szczepień dodatkowych są jakies, które naprawdę warto, a reszta zdarza się tak rzadko, że można je pominąć?



Jako biolog, mogę Was uspokoić...Szczepionki są dobrze przebadane i Tusiu nie zagrażają zdrowiu dziecka...
Oczywiście są zwolennicy i przeciwnicy jakichkolwiek szczepień. Uważam, że te podstawowe szczepienie dziecko powinno mieć i nie ma wogóle dyskusji. Dziecko jak wiadomo przy szczepieniu powinno być zdrowe, a okazuje się że czasami lekarze źle oceniają stan dziecka (nie zauważą że maluch przechodzi infekcję) po czym objawy po szczepieniach są bardziej wzmożone, ale na pewno nie powodują autyzmu, czy cofnięcia w rozwoju.
W liceum chodziłam do klasy profilowanej, po kótrej wiele z moich kolezanek i kolegów ukończyło medycynę i oni twierdzą, że dziecko któe ma genetycznie zakodowany autyzm i który przejawia sie ok 2 roku zycia (ale zawsze się przejawia) po szczepieniach może okazać się, że dziecko zacznie wykazywać cechy choroby ok pierwszego roku zycia., ale na pewno nie jest to wynik szczepień. Szczepienia skojarzone nie różnią się aż tak od szczepień nfz-owskich, są drogie bo są wykonane przez prywatne firmy, ale chodzi głownie o to aby dziecku zaoszczędzić kilkukrotnego wkłuwania...

A teraz odpowiem na pyanie Anbar
MOja droga, moja pediatra odradziła nam szczepień na rotawirusy i pneumokokki z jednego głownego powodu. Otóż od początku zakładaliśmy że MIkołaj nie pójdzie do żłobka a do przedszkola najszybciej w wieku 3 lat. Nie ma sensu szczepić takich dzieci.
Rotawirusów jest od groma. Sa główne grupy ABC i szczepienie obejmuje jednen rodzaj tego wirusa z grupy A ...W każdej grupie jst kilkanaście typów a wśród nich kilkanaście gatunków i wszystkie powodują choroby o podobnym przebiegu (nie mówię już o adenowirusach i norowirusach czyli kolejnych podobnych w objawach do wirusa rota). MOim zdaniem za dużo jest wirusów aby sie przed nimi uchronić...Np. grypę żołądkową powodują wirusy z grupy B, zaszczepimy dziecko przeciwko wirusowi z grupy A, a dziecko zarazi sie od nas ( większe pp zarażenia niż zarażenie wirusem z grupy A, który powoduje typowe objawy chorobowe u niemowląt)...
MOja znajoma zaszczepiła synka , a i tak zachorował. Ja nie szczepiłam i Mikołaj też przeszedł jak miał roczek, ale choroba miała łagodny przebieg i nie potrzebna była hospitalizajca, musieliśmy tylko nawadniać i pilnowac aby się nie odwodnił...
Jeśli chodzi o pneumokokki, to sprawa jest trochę inna, inna choroba, % zarażenia u dzieci żłobkowych wiekszy, więc gdybym wiedziała, że dziecko oddam do żłobka to zapewne bysmy zaszczepili. Z drugiej jednak strony medycyna tak poszła do przodu że choroba jest wyleczalna, nawet jeśli dziecko się zarazi.
MOim zdaniem wszystko zależy od tego czy dziecko zamierza posyłać się do żłobka...Wtedy jeśli już upieramy sie przy szczepieniach to proponowalabym zaszczepić tylko przeciw pneumokokon, meningokokom, aaa przeciw rotawirusom nie, bo jest ich po prostu za dużo.
 
Dzięki modlisuiu za cenne rady.

Ja na ten moment raczej będę musiała posyłać maluszka do żłobka bo wrócę do pracy na pół etatu, chyba że dojdę do, że nie będe miała skrupułów żyjąc wyłącznie na koszt P. przez ten czas :-)
 
Ostatnia edycja:
Modlisia, dzięki za fachową opinię. Ja jeszcze nie wiem czy nasze dziecko pójdzie do żłobka, ale mnie też się wydaje, że nie ma sensu szczepić na wszystko co tylko możiwe. Nie mniej to tylko moje zdanie a zapytałam, bo chciałam poznać opinie innych mam, które mają już ten etap za sobą.
Ja planuję być w domu do 7-8 miesiąca życia dziecka, potem zobaczymy co dalej, ale najprawdopodobniej dziecko pójdzie pod opiekę babci. Chyba, że mojemu się nie uda znaleźć żadnej pracy, to wtedy on zostanie w domu. Niemniej od 2,5 roku życia planujemy posłać dziecko do przedszkola.
 
podzielam zdanie modlisi.
moja pediatra powiedziała to samo. ja swojej córci nie szczepiłam dodatkowo. chodzi do przedszkola od 2,5 roku życia i przechodziła zwykłe przeziębienia.

teraz też raczej nie będę szczepić drugiego maluszka.
 
Zaznaczam tylko, że nie jestem lekarzem, ale co do dodatkowych szczepień mam takie samo podejście jak do szczepień przeciwko grypie sezonowej i tych grypach o których co roku jest głośno ;-);-)...Przed niektórymi wirusami nie jesteśmy w stanie się uchronić a dodatkowo narażamy nasz układ odpornościowy. Dziecko tak naprawdę układu odpornościowego przez pierwsze miesiące życia nie ma i zbyt duża liczba szczepień może wpłynać negatywnie na jego rozwój. Wiadomo jednak, ze szczepienia podstawowe zwiększyly przeżywalność noworodków i nie ma się co nad nimi zastanawiać.
 
reklama
Skomplikowany strasznie ten temat szczepien dla mnie, szczegolnie ze pierwsze 3 miesiace bede a Anglii, wzielam dzisiaj ulotke o szczepieniach tutaj, ale jeszcze nie mialam czasu zajrzec..

Co do zakupow, to jak kupilam sobie dzisiaj dwie koszulki i taka cieniutka bluzeczke/sweterk za pupe z rekawami na 3/4 , mysle ze bedzie przydatna na letnie wieczory ;)
 
Do góry