reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakupy dla mamy i przygotowania torby do szpitala.

Ja sie mieszcze w jedna bluze i cienki sweterek ale na szczescie tutaj jest jeszcze dosyc cieplo. Przewaznie nawet w pazdzierniku nie jest zle,uff;-)
Co do stanikow - wylicytowalam dwa na Ebay,nowe,bo okazalo sie ze Pani nie moze karmic piersia:-( i odsprzedawala. Dalam £2,90 razem z przesylka czyli ok 14zl..:tak:A moj rozmiar (w tej chwili 40C) ciezko tutaj znalezc.
 
reklama
dla mnie to też nie mało, ale co zrobić. cycki mam tylko dwa i muszę o nie dbać :-) tym bardziej, że babcia miała raka piersi i jest po mastektomii. tak w ogóle to chodzicie na usg piersi?

Ja miałam jesienią w zeszłym roku i wszystko było ok.
Zapytam przy okazji swojego gina, jutro mam wizytę :tak::tak:
 
ja robiłam kilka razy USG cycuszków i nawet przed ciążą i niestety cos tam miałam ale w opisie że nie są to zmiany nowotworowe więc nie martwię się na zapas ... po porodzie znowu sobie zrobię albo jeszcze teraz muszę powiedzieć mojemu ginowi co mnie prowadzi może on podpowie kiedy lepiej....
ja wczoraj jak byłam na mieście to wbiłam się w swoją kamizelkę i jak ją zapinałam to ciasno mi było więc też tak myślę że jak przyjdą zimne dni to jestem uziemiona no ale mam jeszcze kilka ciepłych sweterków... a jak coś to zabiorę jedną z kurtek mojego M jak się w nie zmieszczę bo on z tych szczupłych...

ja robiłam usg piersi i miałam małego włókniaka. Dobrze że mi przypomniałaś, bo po ciąży sobie zrobię. Niech sprawdzą co i jak.

Co do ciuszków to kupiłam sobie taki fajny zielony płaszczyk w tamtym roku i naiwnie mam nadzieje że jednak w niego wejdę. Kurczę ale na zimę nie mam żadnej ciepłej kurtki:szok::szok:
 
Petinka nie wiem czy taka ilość majtek wystarczy, ja mam takie które można ew. przeprać... a poza tym jeszcze podostawałam jednorazowe od koleżanek które ich nie zużyły, więc chyba zacznę od tych gatek...

Co do ubrań na chłodniejsze dni, to ja mam bluzę dość elastyczną i długą więc zasłania mi cały brzuszek, jak będę marzła to na plecy zarzucę kurtkę i się po prostu nie będę zapinać, spodnie mam... Gorzej z butami... się w moje trampki nie mieszczę... mam jeszcze takie półbuty - pantofle troszkę mnie cisną, ale da się chodzić... Tylko na deszczowe dni się nie nadają. W campusy po kostkę nie ma szans żebym nogę włożyła... Więc w brzydką pogodę będę siedzieć w domu...
 
Ja rodziłam w normalnej mojej koszuli nocnej i prawdę mówiąc wcale nie była do wyrzucenia po porodzie. Nie wiem skąd ten mit, że do porodu trzeba stary ciuch założyć, bo się zniszczy ??? Tylko wygodnie jest mieć tak góra do kolan, bo za długa chyba nie jest za wygodna jak już się siedzi na tym krześle.

Ja pierwszą ciążę chodziłam zimą to teraz będę mieć okazję grubsze ciuchy wykorzystać ;-). Nogi mi nie puchną to w butach akurat chodzę normalnie tych co zawsze.
 
Kupiłam sobie koszule do szpitala, obie Muzzy - jedna kopertowa, druga z guzikami. Kopertowa jest ładniejsza, ale ta z guzikami też daje radę, guziki i tak pewnie będę miała rozpięte przez cały czas, bo ja z tych, co to dekolty lubią jestem, a we wszystkim co do obojczyka sięga duszno mi od razu. Mam nadzieję, że dwie do szpitala mi wystarczą. A Wy ile planujecie wziąć?
Nie wiem tylko w czym rodzić. Pisałyście o zwykłych bawełnianych koszulkach w dużym rozmiarze, ja jeszcze zastanawiam się czy nie wziąć jakiejś koszuli od mamy, która śpi w takich mamowych/babciowych z targu:-).
W dalszym ciągu nie wiem, co ze szlafrokiem, może jednak wezmę ten swój gruby, bo szkoda mi kasy, zwłaszcza że to niemały wydatek.

Kupiłam też sobie majtki jednorazowe. W opakowaniu jest 5 czy 6 sztuk. Myślicie, że tyle wystarczy?

ja planuje wziąć 2 koszule. W razie czego ktoś mi doniesie. A co do koszuli do porodu to u mnie w szpitalu rodzi się w szpitalnej chyba, ale jutro szkoła rodzenia i się dopytam.

Co do majtek to trudno powiedzieć. Ja kupiłam te siateczkowe. W opakowaniu są 2 szt. i będę je sobie przepierać.

Ja szlafroka bym nie kupowała nowego bo w tym szpitalu to chwilkę tylko będziemy i nie wiem czy warto drugi kupować jak jeden już masz. No chyba że w domu go używasz, albo jakiś tani znajdziesz.
 
Petinka ja też mam dwie koszule i myślę że starczy a jak coś to M dokupi i doniesie, majtochów jeszcze nie mam tych jednorazowych ale planuję też tylko taką jedną paczkę 5 szt bo jak coś to się dokupi a jak nie to mam kilka par zwykłych bawełnianych których mi nie szkoda.... i mogę zamienić w jednorazowe hihi:-p zapomniałam nawet o koszuli do rodzenia:szok: normalnie coś mi z pamięcia szwankuje ale cóż najwyżej rodziłabym w jednej z tych co mam albo w jakimś szpitalnym wdzianku bo przecież coś tam napewno mają...

a co do szlafroka to też miałam problem bo tez mamy z moim M takie grubaśne i do tego białe więc wiadomo odpadały ale moja mama zakupiła mi w lumpku taki cienki... też jasny no ale cóż mam nadzieję że wytrzyma te kilka dni a w razie co to mam taką podomko- sukienkę czarną kopertową i jak będzie potrzeba to M mi ją doniesie:tak:

kurde moja bratowa jak rodziła to nic nie miała i jakoś dała sobie radę ale to jest wogóle historia nie z tej ziemi...:szok:
w15 lutego urodziła 3 dziecko w styczniu jeszcze uparcie twierdziła że ONA W CIĄŻY nie jest:szok::szok::szok:
głupia baba i tyle no ale są i takie więc jak zaczęła się jej akcja porodowa akurat byłam w szczecinie u rodziców i ona też i w nocy z 14 na 15 dziwne zamieszanie więc się obudziłam i moja mama też... a jej odeszły wody... więc moja mama po karetkę dzwoni a tam trzeba poopowiadać o tym która ciąża który tydzień, ile lat itd więc wyglądało to tak że moja mama przy tel ja na środku kuchni przekaz do łazienki gdzie ona była i jak w głuchym telefonie aż głupio przed tą babką z pogotowia ale to i tak pikuś

pogotowie dojechało dosyć szybko i znowu kolejna akcja bo mama moja do niej mówi jeszcze zanim przyjechali żeby się przebrała obmyła a ona jak taki tłuk:szok:
tak więc wchodzi dwóch sanitariuszy a ona z pi.. na wierzchu siedzi na tapczanie polewka mówię wam i zadnego skrępowania, moja mama szuka jakiejś koszuli dla niej bo my dosyć chude i małe a bratowa duża no i wysoka więc problem ale znalazła mama jakąś nową co na prezent dla babci była i jej dała... no i wiadomo trzeba jechać do szpitala... a tu szlafroka niet... więc mój tata obudzony także został rozebrany ze swojego szlafroka bo to jedyna osoba w domu która mogła wspomów moją bratową rozmiarem odzieży... i tak to wyglądało w skrócie...
rano już był mały na świecie urodził się jako wcześniaczek po niecałym miesiący ciąży:-p choć w rzeczywistości to urodził si8ę w 36 tygodniu:-p a teraz jest już duży i zdrowiutki
 
reklama
powaga tak było i można by jeszcze opowiadać ale z tej mojej bratowej to taki tłumok że szok...
a najlepsze że jak przyszło co do czego to nie miała nic dla dziecka do ubrania nawet na wyjście i oczywiście moja mama wszystko kupowała.... a jej mama to olała:-p ale dzięki temu mam dla małej kilka fajnych ciuszków w kolorze błękitnym:-p
 
Do góry