Tekla - bo faceci są praktyczni... Ty sobie wyobraź, że ja nie dawniej jak przedwczoraj miałam bardzo podobną rozmowę z moim mężem !! Dosłownie jakbym o nas czytała. Też stwierdził, że wszystko naraz się kupi. Na początku stwierdził, że za 10 miesięcy, na co spytałam go, czy myśli że ja jestem w słoniowej ciąży czy co ? On się w ogóle nie przejmuje, w ogóle jakby do niego nie docierało nic, tak jakby na luzaku wszystko... I mówi, że przecież spokojnie, póki co jestem w ciąży... On wie, że ja już bym grzebień chciała kupować (to taka nasza historia, jak w 5 miesiącu ciąży z Wiktorem kupiłam zestaw szczotka i grzebień do włosów dla noworodków, a dzieciaki oba łyse się urodziły i łyse przez dwa lata były - anegdota rodzinna z tego się zrobiła). Tak czy siak, mamy czaaaas, ze spokoooojem... A ja już tez bym chciała pomału gromadzić, bo wiem jaki to będzie jednorazowy wydatek.
Też mnie wczoraj odciągał od działu dziecięcego w Tesco, więc dziś rano wsiadłam w samochód i pojechałam sama :-)