reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Karusia ja jestem dopiero na etapie zbierania dokumentacji czyli świeże hormony, dziś dopiero jadę robić amh i za 2tyg do lekarza. Narazie czytam Was co i jak robicie, na jakim etapie która z Was jest i bardzoa wszystkim kibicuję:-). A niestety na rządówke się nie załapię, więc będe przystępować pryw.
 
reklama
Po pierwsze do iui nie byłam stymulowana, na naturalnym cyklu przystępowałam (1 lub 2 pęcherzyki miałam zawsze), hormony w normie.
A po drugie takie prawdziwe leczenie zaczęliśmy w kwietniu w tym roku, bo drożnośc miałam robione 5lat temu, a to raczej nas nie kwalifikuje. U nas problem lezy po stronie słabej ruchliwosci żołnierzyków. Ale mój m tez nie był leczony, bo jak to lekarz stwierdził liczebnosc jest spora, wiec jest w czym wybierać.
A po trzecie to już powoli mój wiek, w grudniu kończę 36lat....
 
Chcemy iść do lekarza prywatnie, który pracuje na polnej w P-niu i tam też jest od kwalifikacji do rządówki i robi ivf. Jak będę miała cały podstawowy komplet badań, to zapytam go na tej wizycie, czy mamy jakieś szanse żeby się zakwalifikować. Ale jak czytałam cały program, ten z MZ to raczej nie spełniamy norm.... za zdrowi jesteśmy...choć już 12lat małżeństwa bez potomka:(
 
Nati poproś o historię choroby z miejsca gdzie robiłaś drozność. Może tam jakiś lekarz napisał w komputerku że starasz się o dziecko? U mnie tak było, nawet nie sądziłam że lekarz tak mi napisał bo robiłam tylko wstępne badania. Dzięki temu mam udokumentowane ponad 2 lata leczenia
 
Smerfetka na wypisie mam tylko napisane niepłodniość pierwotna, a mój doktorek nie prowadzi takowych zapisów:-(, chodziłam prywatnie, nic nigdzie nie notował. A dopiero jak zaczęliśmy podchodzić do iui to mam na wypisach pisane leczenie...
 
reklama
mi na kwalifikacji do ivf doktor zaznaczył - niepłodność pierwotna, czynnik jajnikowy, czynnik jajowodowy, zaznaczył też te 2 lata leczenia, a to chyba ważne do tej pierwotnej. Szkoda że tamten dr nie prowadzi kartotek bo to co sobie lekarze zapisują potrafi zaskoczyć a mi się to przydało. Tak jak piszesz, zapytaj na Polnej jak już tam będziesz czy da radę do ministerialnego podejść, zapytać nie zaszkodzi a nóż się uda. Tylko pamiętaj - zabierz wszyyyyyystkie papiery :)
 
Do góry