reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie w lózeczku

reklama
My spaliśmy z Amelką przez pierwsze pół roku bo tak nam było wygodnie :-p Ze względu na to, że karmiłam piersią i żeby nakarmić Malutką nie musiałam nawet siadać nie mówiąc o wstawaniu ;-) Wszyscy byli wyspani i zadowoleni ;-)
Pewnego wieczoru postanowiłam, że położę ją do łóżeczka (miała wtedy pół roczku)...I od tamtej pory śpi sama :tak: Wiem, że miałam dużo szczęścia, że spodobało jej się we własnym wyrku :-D myślę, że to był dobry czas ten 6 miesiąc życia, pózniej chyba byłoby gorzej bo więcej by rozumiała i pewnie byłyby protesty.
 
A ja jakoś nie mam problemów z usypianiem synka- po prostu kładę je do łóżeczka, czytam jedną bajkę( czasem dwie), daję buziaka, przykrywam, gaszę światło i wychodzę- do 5 minut mały zasypia
 
Po drugim miesiacu wrowadzilismy rytual: kapiel, butelka, spanko. Wygladalo to tak od godziny mniej wiecej 18ej zaczynalam przygotowywac kapiel, trwalo to ok 20 min lacznie z kapanie, poznie troche ponosilam na rekach i w miedzy czasie przygotowalam butelke (da sie jedna reka :tak:). Zanim maly zjadl byla 19 i tak lezal sobie w lozeczku i "rozmawial" z psiakiem, ksiezycem, krowka wyscigowka i innymi lozkowymi przyjaciolmi. Zasypial sam, ja krecilam sie po domu od czasu do casu zagladajac do lozeczka na caluska, poglaskanie, itp. Niestety odkad przyjechala "pomoc" tesciowa, dziecko jest nie do poznania! Wrzeszczy, krzyczy, krztusi sie, dlawi i absolutnie nie chce zasypiac samo! Kilka razy zostawilismy ja z naszym synkiem zeby ona go przygotowala i polozyla do spania i odtad wszystko sie zmienilo. Nie wiem, ale mam wrazenie ze ona go wtedy usypiala na rekach i jemuu sie to spodobalo i chce wymusic teraz to na nas. Niestety moj maz ulega, ja chce byc w tej kwestii konsekwentna ale oni sa w wiekszosci :crazy: Poza tym ona zadecydowala ze kladzenie dziecka o 18ej to za wczesnie i musi byc min 20. No i od 18ej musze nosic na rekach zeby nie usnal. Wyzancza godziny w ktorych mam karmic, a ja (oprocz wieczornego i 1ego nocnego karmienia kiedy podaje butelke) karmie piersia i w tym przypadku dziecku sie daje kiedy chce. Nie podoaja mi sie te nowe zasady, ale nie chce wyjsc na "wstretna synowa", ktora nie szanuje starszy i ich dobrych rad. Ech, to prawda synowa i tesciowa to bardzo zle polaczenie :no: pzdr.

Rami- moim skromnym zdaniem nie powinnas sie przejmowac tym ze wyjdziesz na 'wredna synowa', nie pozwol zey tesciowa wychowywala ci dziecko, bo przeciez to Twoj skarb!

ja tez staram sie zaznaczac na wejsci ze np. nie ma bujania na rekach, ale obawiam sie, ze moja przyszla tesciowa bedziie miala swoje 'widzi mi sie':wściekła/y:
 
reklama
ja też miałam z tym problem a teraz robie tak: około godziny 20 mały jest przewijany i dostaje cyca przy którym zasypia. więc jak już zaśnie to zanosze go to łóżeczka i zawijam porządnie w kołderke jak płącze to daje mu smoczka i zasypia bez problemu . a najlepiej robić to codziennie o tej samej porze.
 
Do góry