cara ja popieram dziewczyny.
ja też zostałam zdradzona i dowiedzialam si o tym niedawno.. moze bym nie uwierzyla,gdybym nie zobaczyla zdjec jego z nia- przytuleni,widac ze szczesliwi,on dotykal ja po twarzy-jak to widzialam to uwierz ze na wymioty mi sie miało, najlepsze w tym wszystkim bylo to ze ona nie wiedziala o mnie i o corceczce,po prostu M zapomnial jej o nas powiedziec.... ja nie moge w to wogole do dzisiaj uwierzyc, zreszta Mamciu ty o tym najlepiej wiesz. nadal mieszkamy razem,on chce wszystko naprawiac i zaczynac od nowa,ale dla mnie nie ma to sesnu,bo m nie ufam i wiem ze nigdy nie zaufam. on naprawde sie stara,robi wszystko zeby bylo juz dobrze,moze bym sie na to dala zlapac,ale jak on chce mnie np przytulic to odrazu przed oczmi mam ich usmichnietych i przytulonych i znowu mi sie wszystko podnosi w żoładku. tak więc wybaczenie takiej krzywdy jest strasznie trudne i chyba nierealne.