Angelina_Jolie
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2008
- Postów
- 59
Mama Julci- on się wtrącił, bo dobrze znał to młżeństwo, był ich świadkiem na ślubie, a wtrącił się dlatego, bo ten kolega i kochanka nadawali na żonę kolegi i pytali co on myśli że są razem, więc powiedział co myśli, a kochanka młodziutka- taki podrostek, śmiała się z tej żony że ona tylko siedzi z dzieckiem w domu zamiast coś zapalić, poimprezować i że nic ją nie obchodzi że on ma żonę i dziecko bo ona się zakochała. Pytali co on na to , to powiedział, fakt że mężczyzna kobiety nie powinien tak wyzywać, ale impreza była alkoholowa, więc to pewnie stąd. A że nikt nie zbuduje szczęścia na nieszczęściu innych to facet się jeszcze przejedzie na pannie- żonę miał spokojną, taką kurę domową, więc była mu wierna jak on w trasie, a ta nowa lala jest młoda, ładna, rozrywkowa- nie wierzę że będzie spokojnie na niego czekać. I dobrze, dostanie na co zasłużył. A ja byłam dumna że ma takie podejście do zdrady i kochanek- nie z tego że nazwał laskę k_rwą.
żenujące jest takie wtrącanie się. Nie mówię, że lala jest bez winy, ale to przecież mąż ją wybrał, zostawił dla niej swoją żonę.
Zdrada to poważna sprawa. Ja to przeżyłam, wybaczyć nie potrafię.
Nawet w szkole kiedy bedzie musialo powiedziec cos o tacie....... chyba z tym ojcem nie znanym to malo fajny pomysl.
Ojca w kazdej chwili matka moze uznac, wystarczy przejsc sie z nim do urzedu. Aktu urodzenia to juz nie zmieni, ale papiery w urzedzie tak
Nie wyobrażam sobie żeby Mój narzeczony zrobił to z inną....Nie wyobrażam sobie nawet żeby z nią flirtował przez neta..pisał jej co by jej zrobił..jaka jest cudna...Chyba bym go zabiła...
nawet jeśli w głupich żartach gadałby o jakiś dziewczynach czułabym się urażona...;/ Od faceta oczekuję lojalności... Jeśli chce bym mu ufała i żebyśmy żyli w zgodzie nie powinien stwarzać sytuacji w których czułabym się zazdrosna....Po prostu ja tego unikam..Nie mam nawet kolegów ponieważ wiem jak bardzo mu na tym zależało...Poświęciłam się dla miłości mimo że miałam powodzenie u innych..i tego samego oczekuję od partnera....Jedna głupota i niech spada... i żałuje za to co zrobił....I jak sobie przemyśli na kim mu zależy to niech wtedy przyjdzie....
Jednak o lojalności to się mówi raczej do przyjaciół, czy do psa, a nie do Kochanej/Kochanego .
Jeśli mu zależało na tym, żebys nie miała kolegów, to raczej świadczy o strachu i chorej zazdrości, a nie zaufaniu 