reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zostalam zdradzona to bardzo boli

Sorry JoAns, ale piszesz głupoty. Nie można miec na własność człowieka i jego uczuć. Ale Czlowiek obiecywał wierność i uczciwość. Niech więc uczciwie powie nie kocham Cie, odchodze, - spotykanie się z kimś za plecami, kłamstwa, oszustwa to hipokryzja, zdrada, kompetny brak szacunku dla osoby, której składało się obietnice.

Poza tym szczerośc również nie usprawiedliwia świństw. I koleżanka, która szczerze mi powie "bzykałam się z Twoim mężem, bo bardzo się kochamy" nadal jest łachudrą, podobnie jak mąż.

Magnez 1 Jak najbardziej uwazam, ze nalezy powiedziec jesli przestajesz kogos kochac i ani przez chwile nie uwazalam, ze trzeba/powinno sie ukrywac ten fakt.
 
reklama
i tu sie myslisz,zdecydowana wiekszosc facetow biorac rozwod z wlasna zaona bierze tez niejako rozwod z dziecmi ktore z ta zona ma,tak to juz ten swiat jest poukladany niestety

a tak poza tym komu sie radzisz by sie ogarnela? zdradzonej/zranionej dziewczynie
taka sie MODNA w tym Londynie zrobilas?
zdrada uderza w strone zdradzona ,powoduje brak poczucia wlasnej wartosci,uczucie zalu,pustki,u osoby ktora najczesciej nic nie zawinila....


Jak sie kogos kocha to sie pownno mu pozwolic byc z osoba ktora on kocha?ale altruizm....hahahha ...zycie nie jest tak nieskomplikowane jak twoj tok myslenia....w sumie na szczescie....

to okropne ze wiele rzeczy w dzisiejszych czasach sie zdewaluowalo honor/kto dzis zna to slowo,milosc ,odpowiedzialnosc za druga osobe,za wspolne dzieci..
ludzie zbyt szybko podejmuja decyzje o rozwodach,zdrady zaczely byc standardem i nikt juz prawie ich nie potepia,a to blad....
tlumaczac ze przeciez kazdy ma prawo do milosci ,do szczescia,bo to przeciez JA jestem tym NAJWAZNIEJSZYM,licze sie tylko ja,moje przyjemnosci ,moje uczucia ,bo zyje by bylo milo ,by bylo przyjemnie,nic mnie nie obchodzi ze ktos przeze mnie placze,ze sie czasem przeze mnie wiesza,najwazniejsza jest moja OSOBA bo jestem dla siebie BOGIEM,reszta to tylko dodatek do mojego zycia,jak mi cos nie pasuje,nie spelnia moich oczekiwan to rzucam to jak stara ,zuzyta zabawke,kupuje sobie inna modniejsza...
W COS TRZEBA WIERZYC,W WIERNOSC ,W MILOSC W JAKAS UCZCIWOSC....


Piszesz o godnosci ?? Po co? Po to aby kilka wersow wyzej pokazac jej brak?? Po co oceniasz? Czerpiesz z tego satysfakcje/ przyjemnosc? Nie znasz mnie, nie wiesz czy cos jest skomplikowane czy nie. Nie potrafisz byc ponad?

Jaki obraz zycia preferujesz?? Bycia meczennica w imie przysiegi/ obietnicy? Ja moja droga nie. Wlasnie, wiara w milosc a nie niewolnictwo/bankructwo umyslowe!
Zdewaluowalo/ ewaluowalo i bedzie sie tak dziac...bo zycie to proces zmiany siebie / proces w ktorym czasem bez wlasnej woli uczestniczymy-pod presja opini/ srodowiska/forum.
Jesli koles biorac rozwod z zona zostawia dzieci to okazuje sie ze od samego poczatku byl ,,fi...m'' na ktorego stracilo sie czas... i to juz nie kwestia zdrady...
I tyle.
 
kompletna zenada,nawet nie chce mi sie tego komentowac,moze oprocz tego ze w jezyku polskim nie ma slowa-ewaluowalo-pewnie chodzilo o ewoluowalo,what?
 
Daysie z checia pogadalabym z Toba na priv, ja nie oceniam tego, co zrobilas, wg mnie zaden z facetow nie jest Ciebie wart, ani zaden Ciebie z nich nie kochal tak do konca, moim zdaniem powinnas zrobic wszystko zeby byc w pelni samodzielna i samowystarczalna dla siebie i Twojego Dziecka, nie mam pojecia jak pomoc spoleczna i darmowa pomoc prawna wyglada w UK, ale to bedzie na pewno najlepsze roziwazanie, wiecej na priv, jesli chcesz
 
Witam jestem Ania i jestem cztery lata po ślubie.Od września tego roku w moim małżeństwie coś zaczęło się psuc myślałam że to moja wina bo często nie miałam ochoty aby się z nim kochac.Lecz bardzo się myliłam otóż zaczęłam zauważac jak mąż ciągle wysyła sms i ma wyłączony dzwięk w telefonie.Potem zaczęło się ciągłe siedzenie przed komputerem i klikanie z dziewczynami jak się okazało znalazł sobie dziewczynę którą znam zaczęli do siebie pisac jakimś trafem weszłam na jego profil i poczytałam sobie jego wiadomości choc strasznie mnie to bolało że czytam coś co jest jego prywatnością ale to było silniejsze ode mnie.Po przeczytaniu tego załamałam się jak się okazało wysyłaj jej pieniądze a mi żałował dac na cokolwiek bo mówił że nie ma.W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam mu wszystko co leży mi na sercu no i jak się okazało wyparł się wszystkiego.Po tym wszystkim było i jest powiedzmy że dobrze lecz znowu się zaczeło tym razem dzwoni z telefonu domowego na początku wychodził na podwórko i rozmawiał po 1,5 godziny i jak zrobiłam mu awanturę to dzwoni w domu to jest koszmarne nie liczy się wogóle z tym że mnie to boli nie zwraca uwagi że płaczę.Wiem że dzwoni do swojej byłej dziewczyny nie wiem jak dalej dam sobie radę tu gdzie mieszkam nie mam żadnych znajomych nie mam nawet komu się wygadac a bardzo bym chciała bo już tak nie mogę tego wszystkiego dusic w sobie staram się byc silna dla mojego synka.
 
jestem w podobnej sytuacji:( od jakiegoś czasu nie ukladalo nam sie w mlazenstwie, okazaqlo sie ze nasza przyjaciółka stała sie mu bardzo bliska, ze zywi do niej jakies uczucia... po rozmowach obiecał ze zerwie kontakt, aze wszystko odbudujemy, minał rok a ja nadal jestem w tym samym miejscu, znów zaczęli pisac do siebie ( zalozyli sobie osobne konto), znow obiecuje ze wszystko zakonczy, tak bardzo chcialabym mu wierzyc ze wzgledu na dziecko, ale nie potrafie i tkiwe w tym chorym związku.....
 
wiem jak to boli i wspolczuje kazdej zdradzonej kobiecie, gula w gardle i scisk w klatce piersiowej. serce malo nie peknie, ktos kto mowi ze kocha, a potem zawodzi.
 
reklama
Prawda jest taka, że facet zdradzi, związek się rozpada a kobieta zostaje sama z tym wszystkim. Straci się najlepsze lata życia, zostaje się z dziećmi, bo taka jest u nas tradycja. I mówi się, że kobiety mają równe prawa z mężczyznami - guzik prawda.
Tutaj we wpisie Link do: Odszkodowanie za zdradę jest jasno napisane, że odszkodowania za zdradę nie ma.
 
Ostatnia edycja:
Do góry