reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zostanę mamą

Pytanie brzmi w którym tygodniu ciąży mogę być skoro wg OM nie można tego ustalić i wg USG też nie bo ciąża jest za młoda. Objawy mam bardzo nasilone wg tego jakbym faktycznie była w 6-7 tyg

Pytam czym mogę się kierować określając wiek ciazy
Chyba tylko tym, co mówi lekarz.
 
reklama
Dlaczego niska? Ja taką miałam w 8tc, a syn ma obecnie 10 lat 🤷‍♀️ Nie strasz niepotrzebnie ;-)

@Jaśmina001 Jeśli chodzi o USG - to dużo zależy od samego aparatu, jak i umiejętności lekarza. Na ten moment wszystko wygląda ok. Tak naprawdę beta niewiele wniesie do obrazu sytuacji. Najważniejsze, że masz ciążę w macicy. Teraz musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne USG. Termin/wiek ciąży dokładniej Ci wyznaczą na pierwszych prenatalnych (ok 12tc) i tego terminu się trzymaj.
Ja tydzień temu w 6 tygodniu miałam bete 79tys 🤷ale jak przyrosty są odpowiednie to chyba ok
 
Ale na tym etapie nie bada się przyrostów - bo już będą niemiarodajne.
Skoro na USG jest pęcherzyk, to trzeba czekać na kolejne USG. Tylko ono rozwieje wątpliwości.
 
Na miejscu i odpowiedni.
Sam tytuł tego wątku jest mocno hiperoptymistyczny. Od bety do bycia mamą droga jest ciężka i wyboista.
 
Dla mnie każdy pozytywny test kończy się poronieniem, ogromnym bólem fizycznym, pokłutymi na maksa żyłami i epizodem depresyjnym. Cieszę się, że żyjesz w swojej bańce udanych zawsze w 100% ciąż
 
Trochę chyba nie na miejscu komentarz...
Nie na miejscu, bo co? Nie dorabiaj teorii tam gdzie jej nie ma. Zwyczajnie zastanawiam się jak przebiegały starania przez ponad dekadę jeśli nie wie się czym jest bhcg i ciałko żółte? Co sprawdziła, leczyła i kontrolowała autorka przez tyle lat i co sprawiło, ze w końcu udało jej sie zajść w ciążę?
 
reklama
Nie na miejscu, bo co? Nie dorabiaj teorii tam gdzie jej nie ma. Zwyczajnie zastanawiam się jak przebiegały starania przez ponad dekadę jeśli nie wie się czym jest bhcg i ciałko żółte? Co sprawdziła, leczyła i kontrolowała autorka przez tyle lat i co sprawiło, ze w końcu udało jej sie zajść w ciążę?
Wybacz, ale w komentarzu "Po 11 latach starań nie wiesz czym jest przyrost bety i jak wyglada zapłodnienie?" Nie pytasz o nic z tych rzeczy i raczej wcale cie to nie interesuje... Zadajesz pytanie które samo w sobie jest piętnujące i oceniające bo przecież jak po tylu latach ona może tego nie wiedzieć. Otóż może, ma prawo tego nie wiedzieć to jest jej sprawa, są dziewczyny, które będą to wiedzieć po miesiącu starań albo i wcześniej, a są takie których badania wykonywane po zajściu w ciążę lub dla jej potwierdzenia nigdy nie dotyczyły i w związku z tym się nimi nie interesowały, tak samo jak przebiegiem ciąży na wczesnym etapie. Mogła się po prostu starać i wcale nie dociekać przyczyny tego czemu nie wychodzi i ma do tego prawo. Komentarz sugeruje, że oczywistym jest posiadanie takiej wiedzy, a jej brak jest czymś złym. Chociaż może tylko źle to odbieram i dorabiam teorię 😉
 
Do góry