reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2014

dziwnie że nikt nie ma wstępu, co jak co, ale tatuś powinien móc wziąć bobasa na ręce i przytulić i się zająć, jak ty np będziesz chciała iść się umyć czy po prostu odpocząć...

pojechałam na fitness i pod samą siłownią skapnęłam się, że multisport został w drugiej torebce... i tak już spóźniona byłam, więc już nie poszłam pytać, czy jakoś mnie wpuszczą... ehhh żelek... w sumie jakbym była już ubrana w spodnie dresowe, to bym poszła od razu na salę poćwiczyć, ale nie, zachciało mi się spodni normalnych
 
reklama
W tym szpitalu w którym planuję rodzić też jest zakaz odwiedzin w salach. trzeba wyjść do osobnej salki. ja to rozumiem. leżałam 5 dni w szpitalu i STRASZNIE irytowało mnie zachowanie odwiedzających. darli mordy, przychodzili dosłownie pielgrzymkami, siedzieli od 9 do 22... a ja musiałam leżeć. ani tu pospać, ani wypocząć...

oczami wyobraźni widzę dziewczyny z dzieciaczkami w mojej sali. będę obolała, krwawiąca, zdenerwowana cała sytuacją, a tutaj pielgrzymki piszczących babć, dziadków, cioć, wujków, tatusiów,rozpłakane dzieci i ja w epicentrum, bo moi odwiedzający potrafią siedzieć cicho.

ot co ;)

Michalina - fajny suwaczek :)
 
Makota nie w kazdym szpitalu sa osobne salki. Mi nie chodzilo o cale pielgrzymki ale o meza...


tyle to ja rozumiem, ale ludzi nie da się opanować. są niekulturalni i tyle. niby odwiedzać może jedna osoba, a ładują się 4...
też wolałabym aby wpadła do mnie siostra, mama, albo M, bo nie wiem nawet czy będę w stanie do tej salki dojść, ale tak czy inaczej takie obostrzenia rozumiem
 
Odwiedziny - jeśli położne pilnują porządku, to jest ok. U mnie położnice leżą w salach 2-3 osobowych, po cc czasem jak są problemy z miejscem to w 4-osobowych. Nie rozumiem zakazu odwiedzin nawet ojców:no: Jak wtedy iść pod prysznic, ogarnąć się itp? A po cc to już w ogóle masakra. U nas odwiedziny są do 18, potem nikt nie ma prawa wejść na oddział z zewnątrz. Jak teraz leżałam na patologii to mnie mąż sąsiadki doprowadzał do szału, pracował na 2 zmianę i zamiast przychodzić do niej rano przed pracą, to przychodził o 20:wściekła/y: Położne były wściekłe, kilka razy zwracały mu uwagę, nawet ja powiedziałam tej dziewczynie, że to chyba lekka przesada.. - bo zachowywał się głośno, trzaskał drzwiami do łazienki, szurał krzesłem itp. Na położniczym takich akcji nie było - jeśli dziecko rodziło się w nocy, to ojciec mógł jeszcze wpaść na sekundę torbę dla dziecka matce dać, ale nie było przesiadywania.

Michalina chyba trochę przesadzasz z tymi krowami:sorry2: Ja krową się nie czułam mimo iż rodziłam w boksie.
 
u nas są małe sale, jedynki i dwójki, więc chyba nie ma problemu, ale w sumie się nie dowiadywałam...

za to na sr mi powiedzieli, że lipiec/sierpień to strasznie popularny okres na rodzenie i są problemy pokojowo-personelowe w szpitalach, więc może być problem z dostaniem się do wybranego:confused:

michalina właściwie trudno powiedzieć na tym etapie, bo ja też nie wiem wszystkiego, ale naciski, rozmowy, pytania od szefostwa mnie strasznie wyprowadzają z równowagi, a że teraz najważniejszy jest spokój to się staram nie angażować, zwłaszcza że to nie ja naważyłam piwa, ale widzę, że szukają kozła ofiarnego, więc ciągle muszę być w gotowości bojowej:angry:
 
Cześć Dziewczyny!
Jak ktoś ma do oddania dodatkowy/wolny czas w tym tygodniu to chętnie bym się pisała :-D wyrobić się ze wszystkim nie mogę
W pracy właściciele moich pacjentów, którzy wcześniej mnie nie widzieli, albo nie wiedzieli o ciąży - delikatnie komentują brzuszek - bardzo to miłe :-D A jest co komentować ;-) ja mam 168 cm i po pierwszym ważeniu myślałam, że się poryczę 65,5 :szok: z N. zaczynałam z wagą 55 :-(, ale schudłam 2 kg, które teraz mi wróciły i nadal ma 65,5, więc nie jest źle, zwłaszcza, że słodkie bym jadła jak małpa kit :-D
W weekend pojechaliśmy do koleżanki męża z pracy i dała nam 3 wory ubranek do 74 cm włącznie :-D także problem ciuszków się rozwiązał :tak:
Undomiel - bardzo współczuję sytuacji w pracy, trzymaj się dzielnie i nie daj się w maliny wpuścić :tak:
Makota - dobrze, że syrop ci pomógł, może ten antybiotyk za krótko brałaś i dlatego się nie chce leczyć ta twoja infekcja?
Małgorzatkar - ja też żelka mam, dobrze, że jeszcze wiem, że żyję :-D
Co do odwiedzin - ja się bardzo zagubiona czułam w szpitalu, więc odwiedziny bardzo mnie cieszyły :tak: leżałam na sali z 3 innymi dziewczynami i mi ich krewni nie przeszkadzali. Kiedyś tylko wbrew regulaminowi ktoś wprowadził 5-6 latka i mały robił raban, bo mu się nudziło, ale reszta zachowywała się bez zarzutu. Dzieciaczki akurat przez te pierwsze 3 dni są najgrzeczniejsze i najwięcej śpią, więc wcale bardzo uciążliwe nie były, tyle, że ja spać nie mogłam, więc już marzyłam o domu :tak: Już nie mówię o tym, że po cc pomoc się przydaje, a położne no cóż....
Michalina - ja byłam w ciąży na ostatnim roku studiów, miałam na koniec b.dużo egzaminów min. z rozrodu zwierząt i na nim mnie dr spytał czy mi się nie śnią próżnociągi i trudne porody, to mu mówię, że żadne trudne porody u zwierząt mi się nie śniły :laugh2:
 
Ja mam 164 cm wzrostu i przed ciążą ważyłam 52-55kg a teraz mam ok 62 kg. Od kilku dni bolą mnie biodra, chyba miednica mi się rozszerza.
Ja nie mam miejsca na nasze rzeczy, nie wiem gdzie będą ubranka maleństwa poukładane, w maju ruszam na zakupy bo na razie kupiłam tylko 1 malutkie getry :-)

Jola mam to samo jak za duzo mam wysilku w ciagu dnia to na wieczor ledwo sie ruszam :( biodra macica miednica :( i dupa...wszystko boli

wydaje mi sie dziewczyny czy ostatnio Blue sie nie odzywala?
 
Ostatnia edycja:
reklama
ale u mnie cieplutko! leżałam sobie właśnie z gazetami na balkonie, prawie usnęłam... tylko słońca nie mam już, bo balkon od wschodu... ale przynajmniej w lato da sie wytrzymać i pranie nie płowieje
 
Do góry