Armageddonu w kuchni część dalsza. Stary brzydki zlewozmywak po prostu nie chce dać się wymienic. Wodę dalej mam tylko w łazience za to narzędzia i części od nowego zlewu i baterii są już po prostu wszędzie. Już nie mamy pokoju dziecięcego, zmienił się w hydrauliczno-dziecięcy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie godzina o której S. się za to zabiera - wczoraj nie udało się wybić dziurek w kamiennym zlewozmywaku. Niech sobie firma franco głęboko wsadzi swoje filmiki instruktażowe.
Aż boję się pomyśleć co będzie się działo przy wymianie prysznica i umywalki w łazience!
S. z moją mamą stwierdzili, że dzisiaj mam pojechać z psem na noc do rodziców, a S. będzie dalej walczył...
Wczoraj o 21 ze zmęczenia całym tym rozpier*olem jaki jest w mieszkaniu najzwyczajniej w świecie obraziłam się na wszystkich

S. o dziwo moje nerwy się nie udzielily i zamiast podkręcić mojego focha mówił do mnie spokojnie i cicho jak do wariatki i w końcu pierd*olec minął. Normalnie jestem pod wrażeniem haha
Ale i tak odsiedziałam swoje na balkonie gapiąc się w niebo i gniewnie słuchając co się dzieje wokół - 2 mieszkania od nas banda kretynów darła się przy piwie, a pod nami sąsiad słuchał bardzo głośno opery - i dobrze robił, bo mógłby usłyszeć że u góry trwa zażarta walka o to żeby nie zalać mu mieszkania
Znów o 5 rano obudził mnie potworny ból pleców. Łopatki całkiem zesztywniałe. Poczytałam... No i w ciąży to się zdarza... Czyli do lekko zdrętwiałych palców i obolałych stawów dochodzi ból w łopatkach. Super.
Będąc w ciąży nie znoszę zapachów gotującego się mięsa albo bulionu. Sąsiadka z dołu (to u niej grała opera) regularnie mi to serwuje, a dzisiaj robi chyba rosół dla armii, bo tak intensywnie to czuć. Zaraz się porzygam.