FiLi88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2018
- Postów
- 879
Dzięki [emoji5] w takim razie zdam się na moją polożną [emoji4]
U nas tez teoretycznie 2. Ja miałam już 4, połówkowe było ostatnie. W Szkocji chyba nie ma polskich ginekologów, sprawdzałam kiedyś ale nie mogłam znaleźć. Prywatnie można iść ale to nie ginekolog tylko poprostu pan od obsługi aparatu do usg i takie 15min spotkanie kosztuje 100-250 funtów w zależności jakie zdjęcia robi.
Dobrze, że wzięłam się już kiedyś za to pranie, bo chyba jesień do nas przyszła.. od kilku dni szaro i pada [emoji849]
Ja mam w Manchesterze 2 polskie kliniki w ktorych sa ginekolodzy, ale nie maja rozne opinie i kasuja jak za wizyte u krolowej. Nie mam problemow z angielskim i dobrze sie czyje z opieka poloznej. Mialam 2 skany planowe i jeden prywatny 4D, bo dostalismy grupona od znajomych w prezencie. Jak bylam w PL to u swojej gin bylam tak dla swietego spokoju chyba
Wgl mnie najwieksze problemy jesli chodzi o sluzbe zdrowia wynikaja z bariery jezykowej, niestety.
No i jeszcze napisze, ze ten pan od USG tomoze nie ginekolog, ale to technik USG ciazy, to sa bardzo dobrze wyspecjalizowani technicy. Mialam pierwszy skan z pania, ktora przechodzila roczny staz w szpitalu po ktorym dopiero bedzie mogla samodzielnie wykonywac USG, ale tylko pierwszego trymestru, na polowkewe jest kolejny rok szkoly i stazu, wiec moze tonie lekarze, ale specjalisci w swojej dziedzinie. Bo np w PL nie kazdy lekarz ginekolog ma skonczone odpowiednie szkolenia z zakresu USG ciazy. Chyba nawet Nicola ma artykul na ten temat na blogu z lista lekarzy, ktorzy maja odpowiednie dyplomy.
Co jednak nie zmienia faktu, ze troszke zamalo wykonuje sie tychbadan tutaj jesli ciaza przebiega prawidlowo, ale coz zrobic

Poza tym to bycie samotną matką to nie wyrok...to może być tylko stan przejściowy...Wierzę, że gdzieś tam czeka na ciebie wyjątkowy facet, który doceni jak wspaniałą jesteś kobietą i mamą
Także powodzenia u dentysty