reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
W końcu nadrobiłam czytanie i mogę napisać.

@sermida moja kura tez z pralki wyszła z dziurą w gardle ale nie dużą to nic się więcej nie zadziało.

Ogólnie my nadal w szpitalu, jutro na noc lub w sobotę wychodzimy. Stan ogólny zdrowia mamy Ok. Zobaczymy co jutro będzie.

Ale z psychiką u mnie słabo... bardzo zle mi po tej cesarce, ciągnie, najgorzej to wstawać z łóżka lub przekręcać się na boki. Mam tak absurdalne myśli typu, że już nigdy nie będzie normalnie,ze nigdy nie wstanę z łóżka bez bólu i jęków. Zazdrość mnie zżera jak patrzę na ta matki po SN co śmigają i wyprzedzają mnie na korytarzu:(
Dziś jeszcze jak tak rozmyślałam nad życiem- dostałam takich dreszczy i deliry ze nie mogłam się uspokoić. Po 2 h ataków gorąca z kolei ze cała mokra wstałam z łóżka...
Brzuch wyglada tragicznie, zrobiłam sobie zdjęcie, ale nawet mam na niego wywalone byleby nie bolało.

Mały słodziak, ale cyca umie jeść jednego, bo jednym się bawi a jednym ssa jak najęty aż mnie boli.. nie wiem czy się najada, z wagi zleciał po dwóch dobach już 300g! Choć jak patrzę na te jego kupy to nie powinnam się dziwić. Bo robi olbrzymie, jak jakiś zwierz :)

Musiałam się wyżalić bo już mi tak z tym zle. Tak bym chciała być sprawna dla mojego dziecka a jestem jak jakaś ofiara:(

A tu kura w wersji mojej do karmienia, idealnie mi życie ratuje.

IMG_4268.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4268.JPG
    IMG_4268.JPG
    265,5 KB · Wyświetleń: 439
W końcu nadrobiłam czytanie i mogę napisać.

@sermida moja kura tez z pralki wyszła z dziurą w gardle ale nie dużą to nic się więcej nie zadziało.

Ogólnie my nadal w szpitalu, jutro na noc lub w sobotę wychodzimy. Stan ogólny zdrowia mamy Ok. Zobaczymy co jutro będzie.

Ale z psychiką u mnie słabo... bardzo zle mi po tej cesarce, ciągnie, najgorzej to wstawać z łóżka lub przekręcać się na boki. Mam tak absurdalne myśli typu, że już nigdy nie będzie normalnie,ze nigdy nie wstanę z łóżka bez bólu i jęków. Zazdrość mnie zżera jak patrzę na ta matki po SN co śmigają i wyprzedzają mnie na korytarzu:(
Dziś jeszcze jak tak rozmyślałam nad życiem- dostałam takich dreszczy i deliry ze nie mogłam się uspokoić. Po 2 h ataków gorąca z kolei ze cała mokra wstałam z łóżka...
Brzuch wyglada tragicznie, zrobiłam sobie zdjęcie, ale nawet mam na niego wywalone byleby nie bolało.

Mały słodziak, ale cyca umie jeść jednego, bo jednym się bawi a jednym ssa jak najęty aż mnie boli.. nie wiem czy się najada, z wagi zleciał po dwóch dobach już 300g! Choć jak patrzę na te jego kupy to nie powinnam się dziwić. Bo robi olbrzymie, jak jakiś zwierz :)

Musiałam się wyżalić bo już mi tak z tym zle. Tak bym chciała być sprawna dla mojego dziecka a jestem jak jakaś ofiara:(

A tu kura w wersji mojej do karmienia, idealnie mi życie ratuje.

Zobacz załącznik 902371
Widze , ze maly ostro cyca sobie , [emoji480] pamiętaj że będzie tylko lepiej ,wkoncu dojdziesz do siebie i będziesz się cieszyć z macierzynstwa [emoji307] trzymam kciuki dasz radę [emoji9]
 
To masakra! Jednego prania nie wytrzymala :(
Gdzieś miała źle zszyte :(
W końcu nadrobiłam czytanie i mogę napisać.

@sermida moja kura tez z pralki wyszła z dziurą w gardle ale nie dużą to nic się więcej nie zadziało.

Ogólnie my nadal w szpitalu, jutro na noc lub w sobotę wychodzimy. Stan ogólny zdrowia mamy Ok. Zobaczymy co jutro będzie.

Ale z psychiką u mnie słabo... bardzo zle mi po tej cesarce, ciągnie, najgorzej to wstawać z łóżka lub przekręcać się na boki. Mam tak absurdalne myśli typu, że już nigdy nie będzie normalnie,ze nigdy nie wstanę z łóżka bez bólu i jęków. Zazdrość mnie zżera jak patrzę na ta matki po SN co śmigają i wyprzedzają mnie na korytarzu:(
Dziś jeszcze jak tak rozmyślałam nad życiem- dostałam takich dreszczy i deliry ze nie mogłam się uspokoić. Po 2 h ataków gorąca z kolei ze cała mokra wstałam z łóżka...
Brzuch wyglada tragicznie, zrobiłam sobie zdjęcie, ale nawet mam na niego wywalone byleby nie bolało.

Mały słodziak, ale cyca umie jeść jednego, bo jednym się bawi a jednym ssa jak najęty aż mnie boli.. nie wiem czy się najada, z wagi zleciał po dwóch dobach już 300g! Choć jak patrzę na te jego kupy to nie powinnam się dziwić. Bo robi olbrzymie, jak jakiś zwierz :)

Musiałam się wyżalić bo już mi tak z tym zle. Tak bym chciała być sprawna dla mojego dziecka a jestem jak jakaś ofiara:(

A tu kura w wersji mojej do karmienia, idealnie mi życie ratuje.

Zobacz załącznik 902371
Będzie dobrze. Zobaczysz. Na początku jest ciężko, ale przeszłaś poważną operację! Z każdym dniem będziesz coraz lepiej się czuć, zobaczysz! Ból jest chwilowy i przejdzie. Potrzebujesz teraz dużo wsparcia i miłości. Tulę [emoji8]
 
Śliczna ;) i Chicco widzę :DTo byłby strzał w stopę jeśli chodzi o laktację. Dzieci nie zawsze jedzą kulturalnie i bez szarpaniny. Ba, przeważnie ta szarpanina w mniejszym lub większym stopniu nastepuje. To normalne. Już kiedyś pisałam, że to, że coś bywa trudne, nie oznacza, że jest coś nie tak :) to małe stworzenie ledwo wyszło z brzuszka, gdzie nie wiedziało co to głód, zimno, strach, ostre światło, nie musiało robić kupy, siusiać, puszczać bąków, żarcie wpadało bezpośrednio do brzucha. Daj mu czas, żeby się tego wszystkiego nauczył, a sobie na nauczenie się odpowiadania na jego sygnały i rozpoznawania ich :)
Miki mimo że je dużo. Że przybiera ponad przeciętna. I z cyckaniem wszystko cacy robi te rzucawki do cyca. Czasem mniej czasem więcej. Czasem robi histerię przy cycku. Wygina w łuk...
W życiu nie pomyślałam że coś nie tak z cyckiem czy ssaniem czy mlekiem. Jak Ania pisze ten człowiek wszystkiego musi się nauczyć przetrawić w małej głowie a do tego każdy rodzi się już z jakimś charakterkiem...
 
Kupowałam w Ikei. Piszą 0-6 miesięcy.A jaki masz model? Nie wiedziałam, że w nich też wibracja jest. Myślałam, że tylko bieguny.Też się nad tym zastanawiam.


Moja poduszka-kura dzisiaj umarła. Chciałam ją wyprać i pralka jej poderżnęła gardło [emoji23] gdzieś szew był lipny i puścił w praniu i wszystkie kulki silikonowe ze środka wylądowały w pralce... Na szczęście są duże i wepchamy je do środka spowrotem i zaszyjemy dziada.
Uwielbiam rozmiar 0-6 bo dziecko 0 miesięcy jest tak samo duże jak to 6 miesięczne. Klękajcie narody. Ja kupowałam przy Bartku jak ubranka tzn. Rozm. 68 np. czy 80. Bo to jednak powinno być dobrane do wielkości brzdaca...
 
reklama
Do góry