reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

To co umawiamy się na wspólny poród 29 października? Będziemy się wirtualnie wspierać?
U mnie ten tydzień też odpada we środę ż dziecmi chcę jechać do zoo a wieczorem mam godzinny masaż stóp w spa trochę się zrelaksuje
We czwartek muszę tort odebrać i wieczorem przychodzą goście
Także niemam czasu teraz na poród [emoji16][emoji16]
hehhe czyli planujemy na 29 października. Z tym, że wiesz mi nie zależy na październik, może wystrzelić też w listopadzie heheheheh
Hej dziewczyny
Czytam was ale nie mam siły żeby wam osobno odpisywać [emoji21][emoji21] nie gniewajcie się że ostatnio mało aktywna ale ostatnio kiepsko się czuje nogi ręce puchna słaba jestem dosłownie słaba nie ustoje długo dzisiaj obudziłam się o 8.30 po czym wypuscilam syna do szkoły położyłam się usnelam i obudziłam się dopiero o 13.00 [emoji32] porobilam troszke ale nie czuje się na siłach choć pogoda jest piękna nawet bym powiedziała że za gorąco... I zamiast się gdzieś przejść to leżę w lozku an zlew cały naczyń do mycia [emoji21][emoji21] muszę zainwestować w zmywarkę bo narazie mąż jest jest moja zmywarka [emoji38][emoji38] Głowa mnie boli aj szkoda mówić a to 33 t dokładnie to 32i4
Mi dziś w nocy prawa dłoń tak spuchła, aż bolała. Teraz obie są nabrzmiałe ale nie aż tak bardzo.
Odpoczywaj ile możesz, widocznie Twój organizm tego potrzebuje. A garami w zlewie się nie przejmuj :)

@Pauliska757 nie jest powiedziane, że po odstawieniu Luteiny zaraz urodzisz, ja ostatnie dawki biorę w niedzielę lub w poniedziałek-nie pamiętam dokładnie. Ile razy dziennie bierzesz? Ja biorę 3 x 1 (100mg).

Mi też dziś tak bardzo chce się spać, ale nie lubię w dzień drzemać i tak walczę z tym snem. Dziś wreszcie mam męża w domu i czuję się z tym bardzo dobrze, bezpiecznie.
 
reklama
no niestety chyba na większości IP jest tak, że muszą zatrzymać pacjenta aby zwrócili im kasę z NFZ.
Jakbym np.krwawiła bądź nie czuła ruchów, to bym się nawet sekundy nie zastanawiała, ale teraz nie czuję potrzeby :)
 
@kasia98 @Tyna_88 zawsze w miedzy czasie mozna wymyslec jakies male klamstwko i wpasc na wizyte nieplanowana. Jak macie sie denerwowac to bez sensu. Ja tam ani razu nie mialam sprawdzanej szyjki, nie mam pojecia co sie z podwoziem dzieje. Tutaj tego nie badaja. Wgl palpacyjnie nie grzebola przez caly okres ciazy i jakos to dziala ;)
Kasiu, masz jeszcze czas, infekcje wyleczysz i bedzie dobrze.
No właśnie zastanawiałam się dzisiaj jak bym dała radę psychicznie gdybym była tak rzadko sprawdzana jak to jest u Ciebie. Ty jesteś z tym taka wyluzowana, chciałabym taka być :) Tymczasem jakaś "depresja przedporodowa" mnie dopadła. Strach przed porodem i tym co będzie później. Jeszcze mi mąż namieszał w głowie, bo nagle chce dać córce na imię tak jak mi się podoba. A na początku mówił, że po jego trupie i wymyśliliśmy kompromis - Elizę. Dalej bardziej mi się podoba to moje imię niż Eliza, ale od kilku miesięcy mówię tak do brzucha i tak nazywam córkę. Teraz mam mętlik. Mam nadzieję, że szybko się ogarnę...

Ja dzisiaj rano byłam na ktg u mojego lekarza i niestety okresowo u dzidziusia nadal było wysokie tętno. Dostałam skierowanie do szpitala. W szpitalu dwukrotnie mierzyli tętno detektorem i za każdym razem było wysokie więc zostajemy w szpitalu. Na razie wciąż czekam na przyjęcie. W ogóle się tego nie spodziewałam, nawet torby nie mam spakowanej. Zapytałam położnej czy mam szykować torbę normalna czy już taką do porodu, to mówiła że raczej już do porodu. U mnie dzisiaj 35+6
Powodzenia dla Was :) co może oznaczać takie podwyższone tętno?
 
Niech się ten dzień skończy, masakra jakaś. Dość ze miałam jakiś kwaśny humor po tej wizycie to jeszcze oni.. Od soboty nic tylko darcie bo teść miał stłuczke, kasa na naprawe itd . Jeszcze brat mojego taki zjeb że drze pysk o wszystko co się nawet go nie tyczy. A dzis juz przeszli samych siebie. Mój z bratem skakali do siebie jak koguty z pyskami, wrzask nie z tej ziemi. Teściowa oczywiscie zaczęła z pyskiem na mojego że sie drze bo podniósł głos żeby tamten się zachowywał bo nie jest sam. Tamten jest tak popieprzony że takie darcie jest na początku dziennym..
Jeszcze teściowa do mojego czy też tak będzie sie zachowywał jak się dziecko urodzi.. Pierwsze co powinna zrobic to utemperować tamtego synka bo od niego zawsze wszystko się zaczyna a wiecznie go broni. Teraz znowu teściowa stenka pod nosem, rzuca się bo caly dzien stoi przy kuchni. Tak się zdenerwowałam że nie mogłam się uspokoić, od razu zrobiło mi sie goraco, duszno i płacz. Matko.. Mam dość na dzisiaj
 
No właśnie zastanawiałam się dzisiaj jak bym dała radę psychicznie gdybym była tak rzadko sprawdzana jak to jest u Ciebie. Ty jesteś z tym taka wyluzowana, chciałabym taka być :) Tymczasem jakaś "depresja przedporodowa" mnie dopadła. Strach przed porodem i tym co będzie później. Jeszcze mi mąż namieszał w głowie, bo nagle chce dać córce na imię tak jak mi się podoba. A na początku mówił, że po jego trupie i wymyśliliśmy kompromis - Elizę. Dalej bardziej mi się podoba to moje imię niż Eliza, ale od kilku miesięcy mówię tak do brzucha i tak nazywam córkę. Teraz mam mętlik. Mam nadzieję, że szybko się ogarnę...


Powodzenia dla Was :) co może oznaczać takie podwyższone tętno?
a jakie Tobie bardziej się podoba imię?
 
Niech się ten dzień skończy, masakra jakaś. Dość ze miałam jakiś kwaśny humor po tej wizycie to jeszcze oni.. Od soboty nic tylko darcie bo teść miał stłuczke, kasa na naprawe itd . Jeszcze brat mojego taki zjeb że drze pysk o wszystko co się nawet go nie tyczy. A dzis juz przeszli samych siebie. Mój z bratem skakali do siebie jak koguty z pyskami, wrzask nie z tej ziemi. Teściowa oczywiscie zaczęła z pyskiem na mojego że sie drze bo podniósł głos żeby tamten się zachowywał bo nie jest sam. Tamten jest tak popieprzony że takie darcie jest na początku dziennym..
Jeszcze teściowa do mojego czy też tak będzie sie zachowywał jak się dziecko urodzi.. Pierwsze co powinna zrobic to utemperować tamtego synka bo od niego zawsze wszystko się zaczyna a wiecznie go broni. Teraz znowu teściowa stenka pod nosem, rzuca się bo caly dzien stoi przy kuchni. Tak się zdenerwowałam że nie mogłam się uspokoić, od razu zrobiło mi sie goraco, duszno i płacz. Matko.. Mam dość na dzisiaj
współczuję Ci kochana, mam nadzieję, że pomalutku się uspokoisz bo to nie zdrowo tak się denerwować
 
reklama
Do góry