reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Oby tak było bo już nie wyrabiam [emoji20]

Na pewno, glowa do gory. Pamietaj, ze ona czuje Twoje nerwy, im bardziej Ty jestes spieta, tym jej trudniej sie wyciszyc. Ja tez chusty nie mam, ale jak kilka razy w nocy mielismy alarm, to zakladalam moj szlafrok w rozmiarze xl, wkladalam Teo pod niego i dopiero sie okrywalam, byl tak blisko jak w chuscie, szlafrok podtrzymywal plecki i glowke, wiec bylo mi lzej, ale to jest rozwiazanie na kilka minut, bo wiadomo pozycja nie jest idealna. Na wyciszenie nam wystarczało. Nosidlo niestety jest dla dzieci siedzacych, wiec nie powinno sie ich uzywac wczesniej, mimo ze producenci daja zielone swiatlo.
Do poczytania: Link do: Tula Free to Grow - nosidło, które rośnie razem z dzieckiem - Mamy Gadżety
 
reklama
Ja też zdecydowanie mówie nie odkładaniu płaczącego dziecka i zostawianiu go samemu sobie. To musi być dla maluszka potworny stres... Kiedyś czytałam artykuł na ten temat jak jeszcze byłam w ciąży. W społeczeństwie króluje mit odłóżmy płaczącego, niech się wypłacze, nauczy że nie można płakać i zrobi się bardziej samodzielny... A nikt nie zdaje sobie sprawy jak bardzo negatywny wpływ ma to na mózg dziecka :(
 
Cześć dziewczyny!

@Weronikakrz ja bym się bała podawać kleik na tym etapie bez zaleceń lekarzy. Ale to Twoja decyzja.

@Dusia94 zależy o jakim płaczu rozmawiamy. Mój synio jak leży w łóżeczku i popłakuje (nawoluje) to nie lecę jak kot z pęcherzem do niego. Ale gdy płacze już taki rozżalony to biorę go i tule. Jak już miała bym odłożyć rozryczane dziecko to tylko na chwilę aby siebie uspokoić i dziecko cały czas w.zasięgu wzroku. Dziecko podczas ataku płaczu może się zanieść lub zwymiotować. Jest to niebezpieczne. Poza tym tak małe dzieci nie wymuszają nic, płaczą gdy im coś dolega. Może smoczek podaj. Czasami pomaga. Dziecko chce ssac, ale nie jeść. Lulaj delikatnie, pij melise, może mąż czy ktoś inny np. mama teściowa mogą pomóc przy dziecku, abyś Ty mogła się wyciszyć, bo to też bardzo ważne.

Mój synio wczoraj o 20 zaczął już.mi szarpać piersi więc chwilę go.ponosiłam brzuch do brzucha i odłożyłam do łóżeczka, dałam smoka i wyszłam. A syn zrobił mi niespodziankę i zasnął-spał do 1:30!!! Jakież to było boskie[emoji16]
Pewnie jednorazowe ale.co tam [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Cześć dziewczyny!

@Weronikakrz ja bym się bała podawać kleik na tym etapie bez zaleceń lekarzy. Ale to Twoja decyzja.

@Dusia94 zależy o jakim płaczu rozmawiamy. Mój synio jak leży w łóżeczku i popłakuje (nawoluje) to nie lecę jak kot z pęcherzem do niego. Ale gdy płacze już taki rozżalony to biorę go i tule. Jak już miała bym odłożyć rozryczane dziecko to tylko na chwilę aby siebie uspokoić i dziecko cały czas w.zasięgu wzroku. Dziecko podczas ataku płaczu może się zanieść lub zwymiotować. Jest to niebezpieczne. Poza tym tak małe dzieci nie wymuszają nic, płaczą gdy im coś dolega. Może smoczek podaj. Czasami pomaga. Dziecko chce ssac, ale nie jeść. Lulaj delikatnie, pij melise, może mąż czy ktoś inny np. mama teściowa mogą pomóc przy dziecku, abyś Ty mogła się wyciszyć, bo to też bardzo ważne.

Mój synio wczoraj o 20 zaczął już.mi szarpać piersi więc chwilę go.ponosiłam brzuch do brzucha i odłożyłam do łóżeczka, dałam smoka i wyszłam. A syn zrobił mi niespodziankę i zasnął-spał do 1:30!!! Jakież to było boskie[emoji16]
Pewnie jednorazowe ale.co tam [emoji23][emoji23][emoji23]
Mała płacze histerycznie nawołuje w nocy jak się obudzi na cyca . Smoczek niestety odpada ona za nic smoczka nie weźmie denerwuje się jeszcze bardziej jak próbuje jej wkładać to samo z butelka nie akceptuje gumy i koniec tylko cycek [emoji20] właśnie takie zostawienie dziecka wydaje mi się niebezpieczne spróbuje może ją przytulić usiąść tak żeby ręce i nogi odpoczely od tego lulania, bujania . Będę miała ją na oku ona będzie czuła bliskość może pomoże A jeśli nie to chociaż mi ręce odpoczną bo w sumie to bujanie też jej nie uspokaja jak w histerię wpadnie [emoji848]
 
Mała płacze histerycznie nawołuje w nocy jak się obudzi na cyca . Smoczek niestety odpada ona za nic smoczka nie weźmie denerwuje się jeszcze bardziej jak próbuje jej wkładać to samo z butelka nie akceptuje gumy i koniec tylko cycek [emoji20] właśnie takie zostawienie dziecka wydaje mi się niebezpieczne spróbuje może ją przytulić usiąść tak żeby ręce i nogi odpoczely od tego lulania, bujania . Będę miała ją na oku ona będzie czuła bliskość może pomoże A jeśli nie to chociaż mi ręce odpoczną bo w sumie to bujanie też jej nie uspokaja jak w histerię wpadnie [emoji848]
A jak z palcem? Ja nie chciałam dawać smoczka a teraz już zresztą sam nie chce, ale jak mi się Tobiasz rozbudzi to go nieraz własnym palcem uspokajam wskazującym... Normalnie ssie jak smoczka, zasypia w kilka sekund.
 
Cześć dziewczyny!

@Weronikakrz ja bym się bała podawać kleik na tym etapie bez zaleceń lekarzy. Ale to Twoja decyzja.

@Dusia94 zależy o jakim płaczu rozmawiamy. Mój synio jak leży w łóżeczku i popłakuje (nawoluje) to nie lecę jak kot z pęcherzem do niego. Ale gdy płacze już taki rozżalony to biorę go i tule. Jak już miała bym odłożyć rozryczane dziecko to tylko na chwilę aby siebie uspokoić i dziecko cały czas w.zasięgu wzroku. Dziecko podczas ataku płaczu może się zanieść lub zwymiotować. Jest to niebezpieczne. Poza tym tak małe dzieci nie wymuszają nic, płaczą gdy im coś dolega. Może smoczek podaj. Czasami pomaga. Dziecko chce ssac, ale nie jeść. Lulaj delikatnie, pij melise, może mąż czy ktoś inny np. mama teściowa mogą pomóc przy dziecku, abyś Ty mogła się wyciszyć, bo to też bardzo ważne.

Mój synio wczoraj o 20 zaczął już.mi szarpać piersi więc chwilę go.ponosiłam brzuch do brzucha i odłożyłam do łóżeczka, dałam smoka i wyszłam. A syn zrobił mi niespodziankę i zasnął-spał do 1:30!!! Jakież to było boskie[emoji16]
Pewnie jednorazowe ale.co tam [emoji23][emoji23][emoji23]

No właśnie o taki płacz mi chodziło jak piszesz nawoływanie, jeszcze ma taki zwyczaj pomarudzić sobie troszkę. Wtedy jestem poprostu w pobliżu. A przy takim histerycznym to go odkładam jak ja już też muszę się uspokoić bo po co mu jeszcze moje nerwy...
 
Ja też nie jestem zwolenniczką zostawiają takiego bobasa do "wyplakania się". Wydaje mi się że najłatwiej dochodzi się do wszystkiego metoda prób i błędów. Jak Tobik ma takie placze to staram się powoli dojść do tego co mu nie pasuje. Cycek? Pieluszka? Światło za ostre, może chce poziomo być trzymany? Nigdy nie bujalam ani Jaska ani teraz Tobiasza, raczej wolę usiąść na kanapie i położyć sobie dziecko na klatce piersiowej na brzuszku. Klepie delikatnie i masuje plecki, i na obu chłopców mi ta metoda działała. Pamiętam moja byla teściowa mi tak Jaska bujala pod sam sufit, jak płakał ale ona w ogóle strasznie niedelikat a kobieta jest. Dzieciak ryczy wnieboglosy a ona się dalej drze "Aaaaaa a aaaa" cholera kotki dwa, bujala tak że jakby się wyslizgnal to przez ścianę by przeleciał. I kit że dalej płakał! Dalej go bujala jak szalona. Ja tak długo na to nie mogłam patrzeć i jej go zabieralam, więc nie udowodniła mi nigdy do końca jaka super była jej metoda... Może i dobrze!
Ja też się raczej nie stresuje, jeśli płaczę to znaczy że coś chce mi powiedzieć i staram się powolutku dojść do tego co to jest. Teraz już się trochę znamy [emoji6] więc idzie mi szybciej odgadywanie jego humorkow.

Widziałam że temat dosypywania kaszki się tu pojawił. To też jedną z metod mojej bylej teściowej, opowiadała mi że ona swoim dzieciom od początku do butli dawała kaszke albo chleba skruszonego (!) I dzieciaki spaly cała noc od razu! Podobno źle robiłam że na noc piersią go karmilam bo jak się w nocy budził TO KRZYCZAL, a tak to by spał. W sumie tak, powinien wstać i mnie delikatnie poszturchac a nie się wydzierac [emoji23] Nie wdawalam się w dyskusję, grzecznie słuchałam i robiłam dalej swoje [emoji6][emoji28] Ale też raczej nie jestem fanką rozszerzania diety przedwcześnie. Może skutków nie widać od razu, ale nie chciałabym się przyczyniać do problemów z układem pokarmowym dziecka np w przyszłości, czy do otyłości... Może źle robię ale raczej nie tworzę i nie kombinuje za wiele [emoji57][emoji6]
 
Również nie jestem fanką zostawiania dziecka samego sobie, gdy płacze [emoji53] skoro płacze, to nas potrzebuje. Nie chce gwiazdki z nieba tylko obecności najbliższej mu osoby. A płaczem sie komunikuje, nie wymusza. Gdzieś kiedyś kiedys przeczytałam mądre spostrzeżenie, które utkwiło mi głęboko w sercu - jest takie miejsce, gdzie dzieci przestają płakać szybko-to sierociniec [emoji53] przestają płakać, bo wiedzą, że nikt do nich przyjdzie.. jakie to straszne.
A moje dzieci maja wiedzieć, że zawsze będę przy nich, gdy bedą mnie potrzebować. Teraz, do końca świata i dzień dłużej [emoji5]
 
reklama
A co do karmienia mm to karmimy się też kiedy jest głodny. Zazwyczaj Leo ma przerwę około 3 godzinna ale nieraz jest krócej a nieraz dłużej. Zależy czy zje swoją porcje czy np tylko połowę co też mu się zdarza. Np dzis po kąpieli zjadł o 19:30 porcje 130 ml a teraz wciągnął 160ml, bo był głodny. Marudzil, marudzil, zasnął na 5 minut i znów płacz, piątki chciał polknac, więc mu dałam. Rzadko mu się tak krótkie przerwy między kamieniami trafiają i ogółem rzadko mi zjada na raz 160 ml,ale jak potrzebował to dałam. Też Hippa wcinamy.
 
Do góry