Ja tez przy poronieniu leżałam na Brochowie, bo z borowskiej mnie odesłali, bo nie mieli miejsc. Warunki tragiczne, ale do porodu tez wybiorę Brochow.O ja też z WrocławiaChałubińskiego też dramat. Odesłali mnie z kwitkiem przy przenoszonej ciąży. Jedynie Brochów przyjął mnie bez zająknięcia. Gdybym posłuchała lekarzu na klinikach i poczekała jeszcze tydzień to bym martwe dziecko urodziła, bo na następny dzień miałam nagłą CC (spadek tętna do 30).