reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Facet nie chce dziecka

Nikt jej nie da więcej alimentów. 500 to maks w naszym kraju, a na siebie nic nie dostanie, bo nie są małżeństwem.
Smutne to niestety, bo za takie grosze niewiele można kupić.
Nie ma maksa w alimentach. Owszem na matkę nie przysługuje świadczenie, ale sąd uwzględnia osobiste starania.
Nie wiem skąd wzięłaś, że 500 to maks, skoro to nawet nie jest połowa opłat stałych.
 
reklama
Współczuję Autorko sutuacji w której się znalazłaś. Oczywiście że dasz sobie radę. Facet to dupek, użyłabym innych słów ale myślę że nie wypada, bo który normalny chłop proponuję kobiecie porzucenie dziecka i wyjazd za granicę. Niech jedzie, a zanim wyjedzie niech chociaż dobrowolnie pójdzie z tobą do USC uznać dziecko żebyś jedna sprawę sądową miała mniej, alimenty ustal sądownie bo na gębę to później możesz grosza nie zobaczyć.
Ogarnąć życie z maluchem bywa ciężko ale da się, mnóstwo kobiet daje rade więc i ty też, silna jesteś, pamiętaj [emoji123]
Nikt jej nie da więcej alimentów. 500 to maks w naszym kraju, a na siebie nic nie dostanie, bo nie są małżeństwem.
Smutne to niestety, bo za takie grosze niewiele można kupić.
Dokładnie. Z tego co kojarzę teraz jest coś takiego jak alimenty natychmiastowe i wtedy z automatu jeszcze przed główna sprawa(bo to się czasami ciągnie) są przyznawane właśnie w wysokości 500zl ale to nie oznacza że przy właściwym już później ustalaniu alimentów sąd ta kwotę podwyższy bo może też obniżyc. A jeśli nie są małżeństwem to też nic nie dostanie. Może co najwyżej zbierać dowody na to co kupowała dziecku sama, ile kosztowały wizyty u lekarzy jesli sama opłacała i potem żądać zwrotu połowy kosztów.
 
Nie ma maksa w alimentach. Owszem na matkę nie przysługuje świadczenie, ale sąd uwzględnia osobiste starania.
Nie wiem skąd wzięłaś, że 500 to maks, skoro to nawet nie jest połowa opłat stałych.
Takie są realia. Może koleżanka napisała niezbyt dokładnie bo rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak max. Ale w naszym kraju alimenty to właśnie mniej więcej takie kwoty. Sama mam na dziecko 400zl. I znam wiele osób które mają alimenty podobnej wysokości [emoji2368]
 
Takie są realia. Może koleżanka napisała niezbyt dokładnie bo rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak max. Ale w naszym kraju alimenty to właśnie mniej więcej takie kwoty. Sama mam na dziecko 400zl. I znam wiele osób które mają alimenty podobnej wysokości [emoji2368]
A wiesz, że możesz wnosić o ich podwyższenie? Ponieważ zmienia się wartość pieniądza, co jakiś czas można wnosić o podniesienie kwoty alimentów.
 
A wiesz, że możesz wnosić o ich podwyższenie? Ponieważ zmienia się wartość pieniądza, co jakiś czas można wnosić o podniesienie kwoty alimentów.
Mogłabym ale nie chce. Zresztą wątpię czy sąd by cokolwiek więcej przyznał w tym przypadku a już na pewno sam zainteresowany więcej by nie wpłacał skoro juz teraz robi to kiedy mu się zachce i ile mu się chce. [emoji6]
 
Takie są realia. Może koleżanka napisała niezbyt dokładnie bo rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak max. Ale w naszym kraju alimenty to właśnie mniej więcej takie kwoty. Sama mam na dziecko 400zl. I znam wiele osób które mają alimenty podobnej wysokości [emoji2368]
Proszę nie traktować tego jako wyrzut, ale tak żenująco niska kwota świadczy tylko o złej dokumentacji/ argumentacji w sądzie.
Sąd ustala wysokość alimentów w oparciu o usprawiedliwione potrzeby dziecka (a musi to dziecko gdzieś mieszkać, coś jeść, mieć opiekę lekarską, pielęgnację) i możliwości zarobkowe zobowiązanego (a nie to, ile udowodni, że niby zarabia). 400 złotych to nawet nie jest połowa czynszu. Gdzie opłaty i utrzymanie... Jeśli dziecko jest małe to dochodzą jeszcze szczepienia... Wyliczone koszty dzieli się na pół i Sąd może skorygować, jeśli głównie matka ponosi osobiste starania i ma przez to ograniczone możliwości zarobkowania.
Radzę zawalczyć o podwyższenie alimentów i życzę wygranej :)
 
Mogłabym ale nie chce. Zresztą wątpię czy sąd by cokolwiek więcej przyznał w tym przypadku a już na pewno sam zainteresowany więcej by nie wpłacał skoro juz teraz robi to kiedy mu się zachce i ile mu się chce. [emoji6]
Nie robisz tego dla siebie tylko dla dziecka. A jeśli nie płaci to komornik i inne atrakcje. Zero tolerancji dla alimenciarzy. Jako matka nie możesz odpuścić, właśnie od unoszących się dumą matek zaczyna się łańcuch absurdów prowadzący do chorej sytuacji w tej kwestii w naszym kraju.
 
Proszę nie traktować tego jako wyrzut, ale tak żenująco niska kwota świadczy tylko o złej dokumentacji/ argumentacji w sądzie.
Sąd ustala wysokość alimentów w oparciu o usprawiedliwione potrzeby dziecka (a musi to dziecko gdzieś mieszkać, coś jeść, mieć opiekę lekarską, pielęgnację) i możliwości zarobkowe zobowiązanego (a nie to, ile udowodni, że niby zarabia). 400 złotych to nawet nie jest połowa czynszu. Gdzie opłaty i utrzymanie... Jeśli dziecko jest małe to dochodzą jeszcze szczepienia... Wyliczone koszty dzieli się na pół i Sąd może skorygować, jeśli głównie matka ponosi osobiste starania i ma przez to ograniczone możliwości zarobkowania.
Radzę zawalczyć o podwyższenie alimentów i życzę wygranej :)

To nie jest mój wątek i nie będę się tutaj rozpisywać na ten temat. [emoji6] Taka mam ugodę zawarta w sądzie już od 2015 roku i jest ok. Z pieniążków jeśli już przyjdą nawet nie korzystam tylko odkładam dziecku więc zbędne jest ich podwyższanie [emoji6]
 
Nie robisz tego dla siebie tylko dla dziecka. A jeśli nie płaci to komornik i inne atrakcje. Zero tolerancji dla alimenciarzy. Jako matka nie możesz odpuścić, właśnie od unoszących się dumą matek zaczyna się łańcuch absurdów prowadzący do chorej sytuacji w tej kwestii w naszym kraju.
Moja sytuacja jest trochę inna. Po latach wiem że ustalenie alimentów tak jak i ustalenie ojcostwa w usc było jednym z gorszych błędów i gdybym mogła cofnęła bym czas i tego nie zrobiła bo to tylko utrudnia życie [emoji6]
 
reklama
Nie ma maksa w alimentach. Owszem na matkę nie przysługuje świadczenie, ale sąd uwzględnia osobiste starania.
Nie wiem skąd wzięłaś, że 500 to maks, skoro to nawet nie jest połowa opłat stałych.
Chodziło mi o realia. W mojej rodzinie przyznali facetowi 700 zł, a zarabia tyle, że to 1/10 jego wypłaty.
A to i tak sporo, bo zazwyczaj dają z 500zl i radź sobie babo sama.
 
Do góry