reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm :) skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe

O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm

Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku ❤️❤️❤️
 
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm :) skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe

O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm

Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku ❤️❤️❤️
Gratulacje🙃 dużo zdrówka dla Was.
 
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm :) skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe

O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm

Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku ❤️❤️❤️
Gratulacje. Super że wszystko poszło dobrze.
 
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm :) skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe

O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm

Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Gratulacje!!! [emoji3590][emoji3590] Super sprawnie poszło. Odpoczywajcie i cieszcie się sobą [emoji3059]
 
Dziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
 
Dziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
Hejka. Jestem tutaj nowa, ale czytam wpisy szczególnie ostatnio bo jestem już po terminie. Z miesiączki był 19.06, a z pierwszego usg 23.06. Dzisiaj byłam na wizycie (40+5) i mam jeszcze czekać do końca czerwca, a 1 lipca już ostatecznie do szpitala.
 
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm :) skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe

O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm

Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku ❤️❤️❤️
Gratulacje :D doczekałas! Ja wciąż czekam :( dobrze że u mnie temperatury już spadły i da się zyc
 
Dziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
Ja mam termin na jutro więc jeszcze nie przenosiłam, chyba już nie, chyba zostawia już do wywołania bo bez sensu żeby cię puszczali żeby zaraz znowu ściągać
 
reklama
Hejka. Jestem tutaj nowa, ale czytam wpisy szczególnie ostatnio bo jestem już po terminie. Z miesiączki był 19.06, a z pierwszego usg 23.06. Dzisiaj byłam na wizycie (40+5) i mam jeszcze czekać do końca czerwca, a 1 lipca już ostatecznie do szpitala.
Ja wogole nie patrzę na termin z miesiączki bo to wróżenie z fusów dla mnie biorąc pod uwagę, że ja nie mam cyklu standardowego. Niby z miesiączki mi wychodzi na 30.06 ale z USG mam 25.06 i trzymam się tego terminu z USG. Trzymam kciuki żeby samo się u ciebie ruszyło bo jak najszybciej :) !
 
Do góry