reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja od początku po stracie myslalam niestety o kolejnej ciazy w kontekście ciągłego strachu... nawet moja psycholog mi mówiła że teraz już robimy mało spotkań, bo ja sobie radzę, ale jak zajdę w ciąże znowu to ona myśli że będziemy się częściej widywać. Wiadomo, że może być też inaczej, ale jednak chyba po takich przeżyciach kazdy jest trochę obciążony. Ja wiem ze ty jesteś bardzo dzielna I się starasz- świetnie Ci to wychodzi! Pomysł że mogłabyś mieć paraliżujący strach codziennie a nie tylko w dniu wizyty- jesteś dzielna, a to ze się boisz jest normalne 😘
Tez tak myślę, że mogłam cały czas żyć w stresie. Ale tak nie idzie. Mąż też powiedział że jeśli będę częściej mieć takie ataki paniki to umawia mnie do psychologa ale jakoś w tym wirze codzienności nie myślę tak jakoś o tym i daje radę. Mój gin mówi że teraz już on musi o nas zadbać ale muszę wiedzieć że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Ufam mu, przeszedł ze mną przez poronienie, zna moją historię i wierzę że zrobi wszystko żeby było dobrze
 
reklama
Ja byłam.i lekarza i właśnie mi powiedział żeby pół roku odczekać po ciazy pozamacicznej, jeszcze powiedział że może być powtórka bo możliwe że to przez wodniaka jajowodu jest z tym problem choć narazie nic mi nie wykryli A przecież miałam laparoskopie miesiąc temu usowania ciąży to by coś mówił i że coś takiego jest A tu teraz się dowiaduje że może być przyczyną ciąży pozamacicznej i jak w kolejnej się tak stanie to znowu laparoskopia....aż strach i teraz też się boję ci to będzie... lekarz mówił
zeby pomału pomyśleć o in vitro ale mój nie chce nawet o tym słyszeć ....eh
Skoro zachodzisz w ciążę to po co in vitro... po in vitro też zdarzają się ciąże pozamaciczne. Czy lekarz jakoś solidnie to uzasadnił? Jeżeli jest realna przeszkoda to po co czekać do kolejnej ciąży pozamacicznej? Nie zlecił drożności przed staraniami?
Dużo niejasności, może źle coś rozumuję to mnie popraw. Ginekologiem nie jestem🤔
Może warto skonsultować swój przypadek jeszcze z innym specjalistą?
Bo czekanie pół roku z wizją ponownej cp to mega słaba perspektywa. A z doświadczenia wiem, że lekarz potrafi zdołować, i po pewnych komplikacjach człowiek wpada w szufladkę "powikłania" I lekarz wszędzie widzi problem. Może trzeba innego podejścia lekarskiego.
 
Skoro zachodzisz w ciążę to po co in vitro... po in vitro też zdarzają się ciąże pozamaciczne. Czy lekarz jakoś solidnie to uzasadnił? Jeżeli jest realna przeszkoda to po co czekać do kolejnej ciąży pozamacicznej? Nie zlecił drożności przed staraniami?
Dużo niejasności, może źle coś rozumuję to mnie popraw. Ginekologiem nie jestem🤔
Może warto skonsultować swój przypadek jeszcze z innym specjalistą?
Bo czekanie pół roku z wizją ponownej cp to mega słaba perspektywa. A z doświadczenia wiem, że lekarz potrafi zdołować, i po pewnych komplikacjach człowiek wpada w szufladkę "powikłania" I lekarz wszędzie widzi problem. Może trzeba innego podejścia lekarskiego.
Oo tak, dobrze ujęłaś "szufladkę powiklania"... człowiek nie myśli o tym jakiemu procentowi się udaje, tylko że u 1% cos tam się dzieje i że to na pewno będę ja... zwariować można wtedy. Przerabiałam to.
 
No właśnie zastanawiam się czy duphaston może przyblokować okres. Dziś wezmę jeszcze i poczekam , jutro może zrobię test. Boje się teraz że już całkiem mi popsuł coś ten duphaston. Z drugiej strony już coś wczoraj jakby było i pobolewal brzuch i byłam pewna że pójdę na kibelek i będzie @. A tu cisza, bielizna czysta. Może coś się przestawiło 😏 najlepiej właśnie zrobiłabym betę, ale jestem na urlopie u rodziców i nie mam tutaj jak za bardzo.
Mi 1 tabletka nie blokuje. W piątek miałam rano robić test raz jeszcze przed postawieniem a tu @, wczesniej testy negatywne wiec po prostu juz tej piątkowej nie brałam.
 
Ja tez okropnie boje się zapaść ponownie w ciąże po 2 poronieniach. Choć teraz bardziej wkręcam sobie, że nie uda mi się zajść … i weź tu człowieku się wyluzuj ;)
 
Dziewczyny ja jestem w szpitalu. Lekarz stwierdzil że dzieci zatrzymały się na 9 tyg. Czyli nic nie urosły po ostatniej wizycie. Oczywiście mówi że taka ciąża to jak wygrana w totka ale też donosić ja to jak wygrać na loterii, że często dochodzi tu do poronienia. Wiem informowal nas o tym ale nie wierzę że kuźwa zas to się dzieje. Skierował mnie na oddział, czekam na przyjęcie... Chce mieć pewnośc a ja wam powiem że jestem bez sił
 
Dziewczyny ja jestem w szpitalu. Lekarz stwierdzil że dzieci zatrzymały się na 9 tyg. Czyli nic nie urosły po ostatniej wizycie. Oczywiście mówi że taka ciąża to jak wygrana w totka ale też donosić ja to jak wygrać na loterii, że często dochodzi tu do poronienia. Wiem informowal nas o tym ale nie wierzę że kuźwa zas to się dzieje. Skierował mnie na oddział, czekam na przyjęcie... Chce mieć pewnośc a ja wam powiem że jestem bez sił
Trzymaj się. Przytulam.
 
Dziewczyny ja jestem w szpitalu. Lekarz stwierdzil że dzieci zatrzymały się na 9 tyg. Czyli nic nie urosły po ostatniej wizycie. Oczywiście mówi że taka ciąża to jak wygrana w totka ale też donosić ja to jak wygrać na loterii, że często dochodzi tu do poronienia. Wiem informowal nas o tym ale nie wierzę że kuźwa zas to się dzieje. Skierował mnie na oddział, czekam na przyjęcie... Chce mieć pewnośc a ja wam powiem że jestem bez sił
Bardzo mi przykro. Wiem, że traktowałas Bliźniaki jak cud. Twoje zaufanie do Opatrzności jest pewnie teraz zachwiane, ale nie trać nadziei. Poproś męża, żeby poszukał Ci psychologa, skoro już miał takie myśli, że może Ci być potrzebny. Myślę o Tobie ciepło.
 
Dziewczyny ja jestem w szpitalu. Lekarz stwierdzil że dzieci zatrzymały się na 9 tyg. Czyli nic nie urosły po ostatniej wizycie. Oczywiście mówi że taka ciąża to jak wygrana w totka ale też donosić ja to jak wygrać na loterii, że często dochodzi tu do poronienia. Wiem informowal nas o tym ale nie wierzę że kuźwa zas to się dzieje. Skierował mnie na oddział, czekam na przyjęcie... Chce mieć pewnośc a ja wam powiem że jestem bez sił
nie wiem co powiedzieć... Kochana trzymaj się, będę się modlić o Ciebie.
 
reklama
Dziewczyny ja jestem w szpitalu. Lekarz stwierdzil że dzieci zatrzymały się na 9 tyg. Czyli nic nie urosły po ostatniej wizycie. Oczywiście mówi że taka ciąża to jak wygrana w totka ale też donosić ja to jak wygrać na loterii, że często dochodzi tu do poronienia. Wiem informowal nas o tym ale nie wierzę że kuźwa zas to się dzieje. Skierował mnie na oddział, czekam na przyjęcie... Chce mieć pewnośc a ja wam powiem że jestem bez sił
Boziu [emoji45] Podczytuje wątek choć sama mam kryzys wiary i nadziei. Ale tak liczyłam,że będzie wszystko dobrze z bliźniakami.. Marsi tulę mocno i płakać mi się chce [emoji26] Dlaczego... Strasznie mi przykro, dużo dużo sił dla Ciebie i rodziny. Daj sobie pomóc, ściskam!! [emoji175]
 
Do góry