Na pewno to trudne, ale to, co możesz teraz zrobić, to zadbać o odpoczynek i myśleć najbardziej pozytywnie, jak tylko się da. Kiedy ja miałam ogromną niepewność na początku, czy jest wszystko dobrze i jak to będzie... mówiłam do Maleństwa, że jest bardzo silne, że razem damy radę i w kwietniu będziemy się tulić w ramionach. Mi przywoływanie takich dobrych myśli pomagało. Będzie dobrze!!!Udało mi się nockę odespać ale łzy jak grochy mi po buzi lecą. Nie mogę nawet się rozryczeć bo od razu brzuch mi spina. Zła jestem bo nie dostałam nic żeby ograniczyć skurcze macicy. Tylko progesteron. Przeciwko skurczom mogę magnez łykać bo niczego innego mi gin nie pozwoliła.
Po tym co w życiu przeszłam myślałam że już mnie nic złego nie spotka, że limit nieszczęść wyczerpałam. A tu stresy z każdej strony. Jak to udźwignąć?
