Oo to coś Cię trzyma od wewnątrz rzeczywiście - trzeba dać temu ujście (i najpierw dojść do tego, co go powoduje), bo cały organizm potem odreagowuje. Ja od siebie polecam bardzo relaksujące techniki oddechowe - mi to bardzo swego czasu pomagało

jeśli budziłam się zestresowana, przed wstaniem z łóżka robiłam sobie taką sesję (są np. kierowane sesje na youtubie), a jesli wieczorem - to leżąc w wannie.
Dla większego 'wglądu' w siebie, polecam zacząć od np. takich gotowych dzienników, w których notuje się różne rzeczy. Jest to np. dziennik w którym codziennie zapisujemy, za co dziś jesteśmy wdzięczne. Kolejny zawiera inne pytanie do nas na każdy dzień roku przez 5 lat. Zmuszają nas trochę do refleksji
P.S. Troszkę się rozpisałam, ale lubię takie tematy, moja praca magisterska była o stresie ..