reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej Dziewczyny.
Ogólnie miałam plan zwolnić swoją głowę ze starań. Spodziewałam się okresu w sobotę (28dc), więc w czwartek zrobiłam test z myślą, że już by coś wyszło. Ponieważ była biel wizira, jakos nawet mi ulżyło, że wiem na czym stoję i nie będę więcej sie starać i cisnąć męża, bo mnie to zbyt wiele kosztuje. W sobotę zaczęło mi się plamienie brązowe, kilka godzin tak było na papierze przy korzystaniu z toalety, a od wczoraj wieczorem cisza. Tylko brzuch mnie strasznie boli. Dzisiaj po południu zrobiłam test pinka czułość 20. Mocz mega rozwodniony, bo co chwilę sikam i wyszła blada różowa druga kreska :o wiem, że pinki oszukują, kupiłam jakiś inny w aptece i będę rano próbować. Sama już nie wiem. Okresu wciąż nie widać, brzuch boli. Jestem zła, bo obudziłam w sobie nadzieję. Potrzebowałam się tym z kimś podzielić :(
Jeśli możesz zrób betę jutro, będziesz mieć pewność.
 
reklama
@Porannelatte mnie pinki nigdy nie oszukały, jak nie było ciąży to były blade aż raziło. A zrobiłam ich na prawdę sporo.
Masz plamienia więc zbadaj może ten progesteron ...
Znam to uczucie rozbudzonej nadzieji. Ciężko na chłodno do tego podchodzić.
 
Jeśli możesz zrób betę jutro, będziesz mieć pewność.

A przy okazji bety może jeszcze progesteron

@Porannelatte mnie pinki nigdy nie oszukały, jak nie było ciąży to były blade aż raziło. A zrobiłam ich na prawdę sporo.
Masz plamienia więc zbadaj może ten progesteron ...
Znam to uczucie rozbudzonej nadzieji. Ciężko na chłodno do tego podchodzić.
Co za noc. Nie mogłam spać 😅 po jakiś 3 godzinach snu wstałam i potrzebowałam bardzo do toalety, więc zrobiłam test strumieniowy. Niestety był jakiś trefny, bo wyszło mi wiele podłużnych linii... Teraz wstałam i zrobiłam płytkowy z zestawu i druga kreska wyszła praktycznie od razu 😲 jestem oszołomiona, chcę biec od razu na betę i prog, a potem do lekarza po ewentualne leki, ale dziś i jutro mam taki dzień w pracy, że nie wiem, jak to załatwię.
Nie wierzę po prostu.
 
Co za noc. Nie mogłam spać 😅 po jakiś 3 godzinach snu wstałam i potrzebowałam bardzo do toalety, więc zrobiłam test strumieniowy. Niestety był jakiś trefny, bo wyszło mi wiele podłużnych linii... Teraz wstałam i zrobiłam płytkowy z zestawu i druga kreska wyszła praktycznie od razu 😲 jestem oszołomiona, chcę biec od razu na betę i prog, a potem do lekarza po ewentualne leki, ale dziś i jutro mam taki dzień w pracy, że nie wiem, jak to załatwię.
Nie wierzę po prostu.
W takim razie trzymam mocno kciuki żeby wszystko było ok!!:)
 
Dziś mija dokładnie 4 tygodnie jak się dowiedziałam że nasze serduszko nie bije , i wiecie co dziewczyny już się naprawdę dobrze czułam psychicznie o ile tak to można nazwac...az do wczoraj, Niedziela rano telefon i wiedziałam że jest coś nie tak bo ludzie nie dzwonią do siebie o 6 rano w niedzielę.
Telefon od cioci że wujek zmarł :(
Poprostu zajeb...sty jest ten rok niech już się kończy naprawdę
Mam poprostu dość
 
Dziś mija dokładnie 4 tygodnie jak się dowiedziałam że nasze serduszko nie bije , i wiecie co dziewczyny już się naprawdę dobrze czułam psychicznie o ile tak to można nazwac...az do wczoraj, Niedziela rano telefon i wiedziałam że jest coś nie tak bo ludzie nie dzwonią do siebie o 6 rano w niedzielę.
Telefon od cioci że wujek zmarł :(
Poprostu zajeb...sty jest ten rok niech już się kończy naprawdę
Mam poprostu dość
Bardzo mi przykro, wiem co czujesz. Mój zaczął się beznadziejnie.. 20.02 poroniłam a 20.03 zmarł mój najukochańszy dziadziu, najlepszy człowiek na świecie.. Przez ten miesiąc po poronieniu nie byłam w stanie do niego pojechać i spojrzeć mu w oczy bo jak powiedzieliśmy mu o ciąży na tydzień przed poronieniem to się tak ucieszył, że aż się popłakał...
To głupie, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że Ci co odchodzą robią miejsce na nowe życie tutaj, na ziemi. I ja w to wierzę. Jutro zaczynamy 30tc i wiem, że to mój dziadziu nas pilnuje 🤍
 
reklama
U nas w rodzinie podobnie, jeden maluch po wielu przebojacj się urodził, a 3 dni później babcia zmarła :( Doczekała prawnuka, była bardzo szczęśliwa... Teraz wierzymy że odeszła po to aby za wszystkie starające się w rodzinie wstawić się i nad nami czuwać.

@Porannelatte , jak tam? Staraliście się póki co normalnie i od nast mieliście odpuścić czy jak? :D Kurcze, niesamowite z tą głową, samemu świadomie prawie nie da się odpuścić, chyba że z totalnego zrezygnowania. Ja w tym cyklu raczej bez szans, owu albo nie będzie, albo będzie 7-10dni później :O więc się nie staramy, a jesteśmy po prostu dla siebie. Zaczęłam brać Norprolac na hiperprolaktynemię i w tym pokładam nadzieję, jeśli nie to od początku kolejnego zaczynamy z Clostilbegytem :) Jest plan i mnie to "cieszy" :)
 
Do góry